Coulthard: Vettel nie musi już nic udowadniać

Szkot nie zgadza się z ostatnimi słowami Rossa Brawna
20.10.1112:22
Igor Szmidt
1966wyświetlenia

Według Davida Coultharda, wbrew powszechnej opinii, Sebastian Vettel udowodnił już, że potrafi bardzo dobrze poradzić sobie, nie siedząc za kierownicą najlepszego bolidu w stawce.

Szef zespołu Mercedes, Ross Brawn powiedział w zeszłym tygodniu, że prawdziwy test umiejętności Vettela nadejdzie w momencie, gdy nie dostanie najlepszego bolidu w stawce, który ma do dyspozycji od ponad dwóch lat.

Dla Sebastiana, interesujący moment w jego karierze nadejdzie w chwili, gdy nie dostanie najlepszego samochodu - powiedział Brytyjczyk. Ciekawie będzie zobaczyć rolę Sebastiana, jego wpływ i pozycję, gdy być może nie będzie miał najszybszego bolidu, będzie musiał takim go uczynić, będzie musiał go stworzyć.

Jednakże Coulthard uważa, że Vettel pokazał już umiejętność dobrego poprowadzenia zespołu w 2008, kiedy doprowadził Toro Rosso do ich pierwszego w historii zwycięstwa na torze Monza. Mam ogromny szacunek dla Rossa Brawna, jednak to, co Seb osiągnął w Toro Rosso, pokazało już, że jest liderem zespołu - Szkot powiedział podczas imprezy medialnej zorganizowanej w siedzibie zespołu w Milton Keynes z okazji przypieczętowania tytułów mistrzowskich.

Kto mógłby pomyśleć, że oni wygrają grand prix? Jednak on był w stanie zdobyć pole position na mokrym torze i następnie wygrać, co było zupełnie nadzwyczajne. Już to zrobił, kończąc dwoma mistrzostwami. Myślę, że to co jest ważne, to sposób w jaki radzi sobie z nieuchronnym rozczarowaniem, kiedy jego samochód z różnych przyczyn nie jest najlepszy.

Coulthard sądzi również, że kierowca Ferrari - Fernando Alonso byłby dobrym punktem odniesienia dla Vettela, gdyby dostał konkurencyjny bolid. Alonso zdobył dwa mistrzostwa, kiedy Michael był u szczytu kariery. Od tego czasu nie dostał najlepszego bolidu, jeśli jednak tak się stanie, będzie go bardzo ciężko pokonać. Wszystko, co możesz zrobić, to spojrzeć wstecz na historię sportu, potrzebne jest odniesienie do drugiego kierowcy. Mark Webber nie jest ciamajdą, jest fantastycznym kierowcą, a Seb w tym roku potężnie go zdominował, trzeba o tym wspomnieć. Nie uważam, że posuwamy się za daleko w mówieniu o tym, jak dobry mógłby być - jego walka o zwycięstwo, gdy nie musiał tego robić, wyprzedzenie Lewisa Hamiltona w Korei, do tego trzeba mieć jaja.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

14
Prozacson
21.10.2011 06:47
[quote="ZenekGP"]Trochę mnie to bawi jak ludzie umniejszają zwycięstwo w deszczu tłumacząc to tym, że miał czystą drogę.[/quote] Tak drogą uwagi to nie cytat ze mnie tylko z IceMan-a :D ale nie chodzi o to że mam coś przeciw ;-) spoko lubię dyskusję z ludźmi którzy wiedzą co mówią :-) Co do Ayrtona to patrząc przez pryzmat obecnej stawki to gdyby nagle jakimś cudownym sposobem mieli jeździć bolidami z tamtych lat wtedy stawka wyglądała by zupełnie odmiennie bo przecież pojęcie o jeździe takimi bolidami na dobrą sprawę ma tylko dwóch kierowców w stawce (Michael, Rubens). Wracając do tego wyścigu w Monaco to irytujące jest zachowanie Prosta który wymusił zatrzymanie wyścigu. Szkoda Ayrtona :-/
ZenekGP
21.10.2011 07:25
[quote="IceMan11"]Deszczowa chmura wydobywająca się spod kół bolidu chyba nie przeszkadza kierowcy jadącemu ponad 10s za tym z przodu no nie?[/quote] Opony deszczowe w każdej sekundzie "wypompowują" i wyrzucają w powietrze dziesiątki (jesli nie setki) litrów wody-po 10 sekundach chciałbys mieć już kryształowo czyste powietrze? No ale oddajmy głos samemu Sebastianowi: "Bycie na przedzie bez problemów z widocznością było kluczem i mogłem dzięki temu zbudować solidną przewagę nad Heikkim" [quote="IceMan11"][...]nie przeszkadza kierowcy jadącemu ponad 10s za tym z przodu no nie? A taka była różnica po pewnym czasie między tymi dwoma kierowcami i cały czas się powiększała[/quote] Powiększała się, powiększała i powiększała, aż z 10 sekund powiększyła sie do 12...;D [quote="Prozacson"]Trochę mnie to bawi jak ludzie umniejszają zwycięstwo w deszczu tłumacząc to tym, że miał czystą drogę.[/quote] Jakbys widział co zrobił Ayrton w 1984r w Monako Tolemanem, to bawiliby Cie ludzie zachwycajacy sie tym zwyciestwem Sebastiana. Bo przy tamtym wyścigu, ta świetna jazda (przyznaje) Sebka na Monzy 2008r, wydaje sie spacerkiem, gdzie jego podstawową zasługa był fakt, iz "nie wywrócił sie na prostej drodze potykajac o własdne nogi"... EDYTA: [quote="Prozacson"]Zakładając że masz prawo jazdy lub kiedykolwiek jechałeś skuterem [/quote] On nie ma prawa jazdy, co od razu widac po Jego wypowiedziach...;) Za to wiele gra "w wyscigi" z bratem na kompie haha;)
Prozacson
21.10.2011 06:05
[quote="IceMan11"]Deszczowa chmura wydobywająca się spod kół bolidu chyba nie przeszkadza kierowcy jadącemu ponad 10s za tym z przodu no nie?[/quote] Zakładając że masz prawo jazdy lub kiedykolwiek jechałeś skuterem to chyba przeżyłeś jazdę nawet i 20-30 m w deszczu nawet lekkim za pojazdem ciężarowym lub autobusem to co można umownie powiedzieć rosi z jego dachu przypomina efekt ściany wody bo to że faktycznie jak oglądasz transmisje to ta biała chmurka się rozrzedza ale to nie znaczy że znika i jak wjedziesz w nią przy 250 km/h nie znajdzie się na wizjerze twojego kasku co spowoduje że znowu nic nie widzisz.[quote="IceMan11"]Skoro Heikki nie miał już żadnej "szprycy" to dlaczego non stop przewaga Vettela rosła? Poza tym to właśnie na deszczu dochodzi to najczęstszych wyprzedzeń, a nie na sucho, więc jeśli Heikki byłby szybszy to po prostu wyprzedziłby go lecz tak się nie stało. Jestem ciekaw dlaczego...[/quote] Tu odpowiedzą może być tylko obecne porównanie ich pracodawców RBR i Lotus co jak można łatwo wnioskować Heikki jest słabym kierowcą... jak na warunki F1 stąd jeździ w jednym ze słabszych zespołów
IceMan11
20.10.2011 05:12
@ZenekGP Deszczowa chmura wydobywająca się spod kół bolidu chyba nie przeszkadza kierowcy jadącemu ponad 10s za tym z przodu no nie? A taka była różnica po pewnym czasie między tymi dwoma kierowcami i cały czas się powiększała. Skoro Heikki nie miał już żadnej "szprycy" to dlaczego non stop przewaga Vettela rosła? Poza tym to właśnie na deszczu dochodzi to najczęstszych wyprzedzeń, a nie na sucho, więc jeśli Heikki byłby szybszy to po prostu wyprzedziłby go lecz tak się nie stało. Jestem ciekaw dlaczego... Trochę mnie to bawi jak ludzie umniejszają zwycięstwo w deszczu tłumacząc to tym, że miał czystą drogę. Jeśli jest się wolniejszym (wieeeele razy tak się działo) od tych z tyłu to żadna czysta droga nam nie pomoże. Co do startu Hulka. Chodziło mi przede wszystkim o to, że Nico nie był jeszcze gotowy na walkę w czołówce i spalił start. To tyle.
ZenekGP
20.10.2011 03:21
[quote="IceMan11"]Miał ustawienia na mokro, ale to nie przeszkadza dobrze wystartować, a Hulkenberg zrypał start i już po 1-szym zakręcie był drugi, a dalej było jeszcze gorzej.[/quote] Tego nie zamierzam w ogóle komentować, ponieważ to co napisałeś jest kompletnie bez sensu...[quote="IceMan11"]o do Monzy '08. Pamiętajcie, że McLaren ustawił Heikkiego pod deszcz, a Seba w gorszym bolidzie spoooro mu odjechał. Bo nie łudźmy się. Porównywać na tamten czas TR z McLarenem?[/quote] Znowu bzdura. To Hamilton a nie Koval miał ustawienia "stricte na deszcz" w czasie wyscigu. Wtedy były trochę inne przepisy i tylko pierwsza dziesiątka po kwalifikacjach miała bolidy zabierane do "parku zamkniętego". Ale to i tak nieważne, bo podczas startu wyścigu "na mokro" (nieważne czy za SC czy nie)-tylko jeden kierowca "widzi gdzie jedzie", a cała reszta jest zalewana fontannami wody z poprzedzających bolidów. Mam nadzieje, że wiesz który to kierowca i co to oznacza..;) Ps Ice, nie zmyślaj, nie wymyślaj i nie kłóć sie ze mną, bo za chwile znowu skoczymy sobie do gardeł jak ostatnio. My po prostu nie mozemy ze soba rozmawiać -tak to czasem jest...;) B.O.* *BO- bez odbioru
Simi
20.10.2011 02:11
"heheh, no pewnie nic by nie pokazał w nie-dominującym bolidzie, nie to co Alonso od 2007 w górę ;D" Autorze tego komentarza - nie zauważyłeś, że Alonso od 2008 miażdży kolegę z zespołu i znakomicie prowadzi zespół wyciskając z niego ósme poty? Co do Vettela - tak jak pisałem - zasłużył na tytuł, ponieważ popełnił mało błędów w najlepszym bolidzie w stawce. Moim zdaniem jednak nie udowodnił jeszcze wszystkiego. Toro Rosso w 2008? Ok, ale za partnera miał wtedy Bourdaisa, który totalnie się nie spisał, dodatkowo przyniósł przyzwyczajenia z American Open Wheel. Od 2009, Sebastian miał świetny, albo wręcz dominujący bolid, co mocno fałszuje jego notowania.
IceMan11
20.10.2011 01:48
@ZenekGP Miał ustawienia na mokro, ale to nie przeszkadza dobrze wystartować, a Hulkenberg zrypał start i już po 1-szym zakręcie był drugi, a dalej było jeszcze gorzej. Co do Monzy '08. Pamiętajcie, że McLaren ustawił Heikkiego pod deszcz, a Seba w gorszym bolidzie spoooro mu odjechał. Bo nie łudźmy się. Porównywać na tamten czas TR z McLarenem?
ZenekGP
20.10.2011 12:44
[quote="Gangster"]Co oni tak do tej Monzy 2008 nawiązują?? To był czysty przypadek[/quote] Nie tylko przypadek- ważniejsze były chyba ustawienia bolidu. To samo zrobił w ubiegłym roku Hulk w Brazylii. W kwalifikacjach "na mokro" zdeklasował przecież całą stawke (łącznie z Vettelem w superbolidzie) i zdobył PP. Tyle ze juz w niedziele swieciło słoneczko ... Gdyby nie to-wygrałby wyścig, a forumowe lamy okrzyknęłyby go geniuszem jak Sebka...;)
Kamikadze2000
20.10.2011 12:30
@Gandgster - nie tyle słabszym kierowcą, co kierowcą jeżdżącym w gorzej przygotowanym pojeździe od lidera McL. ;) Ale nie można powiedziec, że Seba nie pokazał wtedy swojego talentu. Przypomnij sobie także inne wyścigi. Chocby Brazylia - przyjechał przed Hamiltonem, będącym w lepszym bolidzie (pomijam już wszystkie sprawy). Zanim trafił do RBR, już pokazał, iż jest bardzo szybki. Sam wtedy na niego psioczyłem. Nawet w 2010 nie chciałem widziec w nim mistrza. Ale teraz jestem do niego przekonany. Bo pokazał, że jest świetnym kierowcą, który w pełni zasłużył na angaż w RBR. Teraz pokazuje, że jest "drugim MSC" - dominujący i konsekwentny! :))
pepsi-opc
20.10.2011 11:49
Jak Robert wygrał też był czysty przypadek, że Hamilton wjechał w Raikkonena...
vommbath
20.10.2011 11:49
heheh, no pewnie nic by nie pokazał w nie-dominującym bolidzie, nie to co Alonso od 2007 w górę ;D
jpslotus72
20.10.2011 10:47
@Gangster Wg mądrości ludowej - "Szczęście sprzyja lepszym"... Choć oczywiście nie jest to "matematyczny pewnik". :)
Gangster
20.10.2011 10:44
Co oni tak do tej Monzy 2008 nawiązują?? To był czysty przypadek, że padało i zespół trafił z ustawieniami. LH, FA, KR, FM mieli problemy w kwalifikacjach co przełożyło się na wyścig i nie byli w stanie walczyć o zwycięstwo. To z kim miał walczyć?? Z drugim kierowcą MCL co jest o 2 klasuy niższy od seba?? To tak samo jak wygrana JB na Węgrzech czy 2-gie miejsce JF w spa. Kilka zbiegów okoliczności + szczęście z odpadającymi rywalami.
jpslotus72
20.10.2011 10:44
[quote]podczas imprezy medialnej zorganizowanej w siedzibie zespołu w Milton Keynes z okazji przypieczętowania tytułów mistrzowskich[/quote]Nie wypada mówić inaczej... :) Można w nieskończoność dyskutować i oceniać poszczególnych kierowców - a najbardziej ostrzeliwany opiniami będzie zawsze ten "na świeczniku"... Jak dla mnie - jeśli jeszcze na początku tego sezonu można było (od biedy) się zastanawiać, czy Vettel swoją pozycję zawdzięcza bardziej bolidowi niż swoim umiejętnościom (punkt krytyczny nastąpił w Kanadzie, gdzie młody mistrz został przyłapany "na gorącym uczynku" - czyli na pierwszym poważniejszym błędzie) - to teraz nie ma już raczej wątpliwości co do tego, że ten "chłopak" jeździć potrafi.. Miał swoje lepsze i gorsze dni (tych pierwszych więcej niż drugich), szybsze i wolniejsze okrążenia - ale (nie umniejszając nic bolidowi!) na ten tytuł naprawdę zasłużył.