Red Bull nie potrafi wyjaśnić uszkodzenia opony w bolidzie Vettela

Dla Christiana Hornera najbardziej sensownym wytłumaczeniem jest odłamek na torze
16.11.1114:52
Michał Sulej
2181wyświetlenia

Przeprowadzona przez Red Bull Racing analiza zniszczonej opony z bolidu Sebastiana Vettela okazała się nieskuteczna w znalezieniu jednoznacznego wytłumaczenia jej uszkodzenia i zespół sądzi, że wyjaśnienie tej zagadki może okazać się zwyczajnie niemożliwe.

Dochodzenie przeprowadzone przy współpracy z Pirelli wykluczyło możliwość konstrukcyjnej wady opony lub wentyla, a włoski producent przyznał także, że nie znaleziono żadnego dowodu na uszkodzenie opony przez odłamki znajdujące się na torze. Red Bull podejrzewa jednak, że to właśnie fragment włókna węglowego z innego bolidu jest najbardziej prawdopodobnym winowajcą w tej sprawie.

Szef zespołu, Christian Horner przyznał, że badania wykonane wraz z Pirelli nie przyniosły rezultatu w postaci znalezienia definitywnej przyczyny nagłego ujścia powietrza z tylnej opony Vettela. Ciężko pracowaliśmy przy pełnym wsparciu ze strony Pirelli, niestety praktycznie niemożliwe jest znalezienie jednoznacznej odpowiedzi, kiedy do dyspozycji masz tylko torbę szczątków.

Nic w naszych danych nie sugeruje, że z oponą było coś nie tak jeszcze przed startem, ale po rozpoczęciu wyścigu nastąpił gwałtowny spadek ciśnienia, kiedy Sebastian przejeżdżał po tarce na wyjściu z pierwszego zakrętu. Sądzimy, że najbardziej prawdopodobną przyczyną jest przebicie opony przez ciało obce, ale prawdziwa odpowiedź może okazać się niemożliwa do znalezienia.

Horner oddalił spekulacyjne teorie, jakoby defekt opony mógł zostać spowodowany przegrzaniem jej ścianek bocznych przez gazy wydechowe o wysokiej temperaturze. Na materiale filmowym zarejestrowanym przez kamerę umieszczoną na bolidzie Jensona Buttona widoczny był dym wydobywający się z okolicy tylnej części samochodu Vettela, kiedy ustawił się on na polu startowym, jednakże Brytyjczyk twierdzi, że jego źródłem nie była opona, a tlące się nadwozie bolidu.

Fragment nadwozia został przypalony i po starcie wyglądało to jak dym wydobywający się z opony - wyjaśnił. Procedura startowa Sebastiana jest identyczna, jak w przypadku Marka i tak samo wyglądała też przez cały sezon. Ponadto używaliśmy tej samej specyfikacji bolidu, co wcześniej, zatem nie istnieje żaden powód, dla którego nagle powinien zaistnieć ten problem.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

23
monza82
21.11.2011 01:55
moze i ten wydech byc moze ale jakos do tej pory nie rzwalaly sie opony redbulach
marios76
19.11.2011 09:21
@monza82 - klawiatura, czcionka rozumiem. Tekst już mniej. Ale proszę Cię- jak jeszcze nie całkiem zapomniałeś język ojczysty to... hamulców, nie ChamulcY :) I nie pisz że we Francji pisze się mitsubisChi, bo nie uwierzę :) Jak chcieli zbadać tę oponę, to mógł Seba zostać przy tym zakręcie we żwirku :) Poza tym niby tylko kapeć, ale nie mogli koła zmienić... może jakaś usterka doprowadziła do przetarcia boku opony? Może ten wydech...
MairJ23
17.11.2011 02:12
@zgf1 strzal jak magiczna kula Lee Harvey Oswalda ! @duca dokladnie - dlatego Webber jak wjechal na zmiane to ekipa sie przygladala jego zawieszeniu i oponom z tylu !!
badyl
16.11.2011 07:46
Tak, "geniusz Newey". Po śmierci Senny też nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego bolid nie skręcił...
borro
16.11.2011 06:02
@jpslotus72 Co to za snajper, który nie wziął pod uwagę wpływu nagłego spadku temperatury i wzrostu wilgotności powietrza na skrzywienie lufy oraz związanej ze zmianą gęstości powietrza innej trajektorii lotu pocisku?
jpslotus72
16.11.2011 05:48
@borro Nie zrozumiałeś? - przecież to proste: "temperatura powietrza spadal o 4 °c na godzine i wilgotnosc ktora wzrastala" spowodowały, że snajper - który nie wziął tego pod uwagę - celując w skroń, trafił w oponę... Prościej już chyba nie da się tego wytłumaczyć. :)
Tomos
16.11.2011 05:20
@jpslotus72 Snajper;p? A może kawałek tektury z słynnych kartonów-zabójców Hanki Mostowiak;)
borro
16.11.2011 05:08
Kolego monza82; Postaraj się jednak z tą interpunkcją, mogą być francuskie kropki i przecinki. Na pewno długo pisałeś swój post, ja 3 razy czytałem a i tak nie rozumiem. Szkoda Twojego czasu i naszego, może spróbuj funkcji edit.
jpslotus72
16.11.2011 04:45
@monza82 Nie jestem specjalistą od francuskiego poczucia humoru, ale tym nawiązaniem do mojego "snajpera" rozbawiłeś mnie do łez... :) Piona! :) (Albo: Cinq!)
duca
16.11.2011 04:45
Proszę was ... dlaczego piszecie jakieś cuda o gwałtownej zmianie temperatury na starcie i o historiach z autostrady ... lub "mechanicy ktorzy pierscienioe na tlokach zmieniali to wiedza jak sie kiedys robilo tlokkdo lodowki a pierscien do piekarnika" żeby rowki w tłokach był ciaśniejsze,a pierścienie grubsze ?? Dlaczego nikt nie napisał,że RedBull w tym sezonie poprowadził spaliny szczeliną pomiędzy dyfuzorem,a brzegiem opony ... i że jedno z aut HRT dużo później podjechało na pola startowe,przez co Vettel stał dwa razy dłurzęj niż normalnie na polach ... Dalszy ciąg wydarzeń znamy ... Polecam : http://scarbsf1.wordpress.com/2011/06/08/red-bull-monaco-floor-analysis/
monza82
16.11.2011 04:28
i jest problem inny na pit lane dojechal problem byl z nakretka to tez potwierdza zmiane temperatury raptowna mechanicy ktorzy pierscienioe na tlokach zmieniali to wiedza jak sie kiedys robilo tlokkdo lodowki a pierscien do piekarnika moze to byc glupie al temperatura ma ogromny wplyw na auto ja pamieta citroenie xantia jechalem w niemczech przes dluzszy czas w granicach 200 a 190taki trans przed mna bmk 3 za mna mitsubischi i wyprzedzasz chowasz sie i w pewny momeie bmce 190 gosc zajechal starszy facet on nie widzial bmki ja bylem za nia tylko patrzylem juz byla na dwoch kolach i patrzyl z tylu czy chamuje ale wracajac do temperatury zle rozgrzanych np chamulcy przez okolo 40 mn jechalem bez chamowania przed wyruszeniem z francjizmienilem klocki i opony na yokohama zrobilem 2500KMtydzien po zmianie klocko zaczely blachami trzec skutek zimne klocki i chamowanie z 200 do 0 a klocki bosch o interpunkcje przepraszam wszystkich ale od dziecka jestem we francji moge po francusku pisac a kto mnie zrozumnie jestem na stronie polskiej bo w wieku 28 lat zrobilem sie patriota a i klawiatury nie mam z polska czcianka
RY2N
16.11.2011 04:18
piwo dla tego kto zgadnie, w którym z komentarzy pod tym newsem można dostrzec: - brak wychwycenia ironii u innych komentujących - brak rozumienia aspektów technicznych - brak interpunkcji
monza82
16.11.2011 04:08
Sgt Pepper to nie gazy rury tak jak pisalem wyzej zbut szybko spadla tempertura opon sabotaz tez nie mysle bo vetel jest waleczny jak jest pierwszy b by po 2 okrzeniach nadrobil 2 sek ruszyl dobrze hamiltona nie dotknal smiesza mnie komentarze o snajperze gdybym byl snajperem to prosto z trybuny bym w skron celowal to ludzie ktorzy nie byli chyba na rzadnym gp pisza takie rzeczy bolid cie mija z taka predkoscia ze nawet reklamy sponsora nie zobczysz i tu snajper ma czas sie ustawic i strzelic jaja
RY2N
16.11.2011 04:07
@Sgt Pepper No to wszystko jasne, trzeba będzie zmienić tytuł newsa na: "Red Bull nie chce wyjaśnić uszkodzenia opony w bolidzie Vettela" :-)
Sgt Pepper
16.11.2011 03:46
http://www.yallaf1.com/2011/11/16/blown-exhaust-hot-gases-caused-vettel-puncture/
monza82
16.11.2011 03:34
zapamietajcie ze to pozny wyscig temperatura powietrza spadal o 4 °c na godzine i wilgotnosc ktora wzrastala felga piasta dyski byly rozgrzane zbyt szybka zmiana temperatury i boom mialem tak kiedys w imprezie rozgrzewka rajd byl wieczorem opony przez mnie montowane i na specjalne tuz po starcie tyl mi rzuca na prostej mowie cos nie tak na nic nie najechalem to bylo na asfalcie przegladalem cala opone felge nic nie bylo pozdr rafal francja
RY2N
16.11.2011 03:07
Ja bym całkiem nie odrzucał wątku przegrzania. Z całą pewnością tlące się nadwozie nie jest standardową procedurą jakiegokolwiek zespołu (a i RedBulla do ostatniego wyścigu też raczej nie było). Niewykluczone, że RedBull opracował specjalną procedurę przedstartową (np. zubożenie mieszanki w celu podwyższenia temperatury spalin, żeby odpowiednio dogrzać opony przed startem). Być może coś się tym razem zepsuło lub Sebastian przesadził z tym dogrzewaniem i ścianki opony tak były nagrzane (podobnie jak nadwozie), że zaczęły się topić. Wtedy wystarczył wjazd na tarkę żeby opona pęła lub sie rozwarstwiła. Szybki i ugodowy względem Pirelli komunikat RB też wskazuje na to, że nie starają się skupić uwagi innych na sprawie tej opony. Dodatkowo znalazłoby się wytłumaczenie na słabe starty Marka (po prostu nie miał tego rozwiązania w tamtych wyścigach). W zeszłym roku też tak było, że królikiem doświadczalnym nowych rozwiązań był Sebastian, a Mark jeździł konserwatywnym bolidem (kwestia b.częstych awarii w rejonie silnika i wydechu w zeszłym roku u Sebastiana, kiedy to Mark jeździł i spokojnie zbierał punkty albo słynna sprawa zabranego Markowi przedniego skrzydła).
konradosf1
16.11.2011 02:54
a co by było jakby w strzępach opony znaleźli okruszek z włókna węglowego. '' To napewno Alonso, to sabotaż!'' Oczywiście Alonso w akcie zemsty. Szczerze to nawet mając sprzęt z marsa nie znaleźliby powodu. Za malo opony pozostało
zgf1
16.11.2011 02:38
"Snajper na trybunach! Szukajcie kuli... :)" Ach myslalem, ze moja obecnosc tam sie nie wyda ;) Ale musisz przyznac, ze mam niezle oko! :D
Huckleberry
16.11.2011 02:30
Na pewno coś kombinowali ;) "Tlące się nadwozie" też brzmi jak codzienna procedura w Red Bullu ;)
RaceMaster
16.11.2011 02:08
Na BBC podczas wyscigu spekulowali ze RedBull za bardzo zjechal z cisnieniem i opona po prostu zeszla z obreczy. Biorac pod uwage wczesniejsze kombinacje RB z oponami (za duzy "camber" bodaj na Spa) jest to chyba prawdopodobne. Tylko oczywiscie nikt z zespolu tego nie potwierdzi.
jpslotus72
16.11.2011 02:07
Snajper na trybunach! Szukajcie kuli... :) Po prostu - "złośliwość przedmiotów martwych". Czasem "buntują się" bez żadnej uchwytnej przyczyny... Martin Brundle w czasie wyścigu stwierdził: "Jestem pewien, że to przez wjazd na tarkę" - chociaż to, samo w sobie, nie powinno zniszczyć opony... Są jednak na torach rzeczy, które się komentatorom, kierowcom i szefom zespołów nie śniły. :)
benethor
16.11.2011 02:00
Tak jak nie potraficie wyjaśnic dlaczego Mark mimo "takiej samej procedury" nauczył się startować dopiero jak kwestia tytułu została załatwiona:P Nic, może po prostu losowa awaria, może coś z felgą, może trochę za niskie ciśnienie albo opona sie źle ułożyła i po pewnym czasie po prostu zjechała:). I tak mają niezła niezawodność:)