GP USA bliskie wypadnięcia z kalendarza F1 na 2012 rok?

Głos w sprawie zabrał Bernie Ecclestone
16.11.1120:18
Nataniel Piórkowski
1928wyświetlenia

Bernie Ecclestone przyznał, że w rezultacie wewnętrznych sporów między organizatorami Grand Prix USA, jest gotowy usunąć imprezę z kalendarza mistrzostw na sezon 2012.

Podczas GP Indii, Brytyjczyk dał jasno do zrozumienia, że wyścig stoi pod znakiem zapytania, ale sytuacja osiągnęła punkt krytyczny w tym tygodniu, gdy budowa toru na obrzeżach Austin została wstrzymana z powodu rosnących napięć pomiędzy promotorem a firmą realizującą projekt.

Zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, aby ten wyścig się odbył - powiedział Ecclestone agencji Press Association. Pytany o to, czy nad imprezą wisi groźba utraty miejsca w kalendarzu, odparł: Tak, na pewno. W stu procentach.

Ecclestone potwierdził, że pierwotna umowa z firmą Full Throttle Productions na której czele stoi Tavo Hellmund, a która jest właścicielem praw do organizacji wyścigu, została niedawno anulowana. Obecnie rozpoczęły się nowe negocjacje z inwestorami toru Circuit of the Americas. We wtorek przerwano budowę obiektu twierdząc, że negocjacje nad nowym kontraktem nie postępują tak, jak się tego spodziewano.

Ecclestone zdradził, że czeka jeszcze na otrzymanie gwarancji uregulowania opłaty licencyjnej ze strony Circuit of the Americas i dał im trzy tygodnie na rozwiązanie problemu stawiając na przeciwwadze ryzyko wypadnięcia z kalendarza F1 na sezon 2012, które 7 grudnia bieżącego roku może zatwierdzić obradująca w Delhi Światowa Rada Sportów Motorowych. Mieliśmy umowę z Full Throttle Productions. Wszystko było podpisane i przypieczętowane, ale trzymaliśmy się realizacji rzeczy, takich jak daty, różne akredytywy i ogólnie rzeczy, które powinny zostać do nas wysłane, ale nic takiego nie miało miejsca - wyjaśniał szef FOM.

Później ludzie odpowiadający za tor wkroczyli na scenę mówiąc, że pragną robić różne rzeczy, ale mają problemy z Tavo Hellmundem. Mówią, że tor jest w ich rękach i chcą się ze mną porozumieć. Powiedziałem im, aby uporządkowani swój kontrakt z Tavo, który zapewnił, że tak się stanie. Teraz jednak anulowaliśmy tę umowę, ponieważ kontrakt z Tavo został złamany. Czekaliśmy sześć miesięcy, na usunięcie naruszeń. On dobrze wie, dlaczego go anulowaliśmy. Jest szczęśliwy, ale ci ludzie nie mają żadnego kontraktu. Wszyscy poprosiliśmy go o wydanie akredytywy, zabezpieczającej strony kontraktu. Szukamy zabezpieczenia pieniędzy, które będą nam musieli zapłacić - chodzi o akredytywę, zazwyczaj bankową. Jeśli ludzie nie mają odpowiednich pieniędzy, to trudno jest ją dostać, więc nie mogliśmy wydać nowej umowy.

Cały spór zmierza powoli do tego, że Formuła 1 będzie musiała jeszcze dłużej czekać z ponowną ekspansją na rynek amerykański, choć niedawno doszło do ogłoszenia umowy gwarantującej organizację Grand Prix New Jersey od 2013 roku.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

11
Kamikadze2000
17.11.2011 03:31
I mam nadzieje, że wypadną! Nie ma nic gorszego, jak porywanie się na coś, co po prostu przerasta. ;/ Najpierw USF1, teraz tor Austin. USA to jednak chory kraj (nazwac te wysypisko emigrantów narodem jest nie na miejscu). ;/
al_bundy_tm
17.11.2011 08:34
[quote="Busisko"]Niby najbogatszy kraj a problemy z torem największe. Indie sobie poradziły, gdzie syf...[/quote]Dla nich to byla sprawa dumy narodowej, a Amerykanie dume narodowa maja w d.... czyli w Iraku i Afganistanie
Busisko
16.11.2011 10:28
Niby najbogatszy kraj a problemy z torem największe. Indie sobie poradziły, gdzie syf...
mkente
16.11.2011 08:54
@konradosf1 A jaki związek ma Tilke z kłótnią organizatorów?
konradosf1
16.11.2011 08:50
a ja już się przygotowałem i ściągnąłem sobie tor do rFactora. W sumie kierowcy chociaż tak mogą sobie pośmigać na Circuit of Americans ;P tym news'em na pewno reputacja pana Tilke Budowniczego została naruszona
lolek99
16.11.2011 08:26
[color=red]Rusek[/color] sobie nie pojeździ. Ojejku.
katinka
16.11.2011 08:13
Szkoda, jesli tak sie stanie, bardzo nastawilam sie na to GP w Austin, to mial byc calkiem fajny tor. Nie rozumiem, czemu kontraktu nie ma, ale mysle ze z B.Ecclestone chyba ciezko sie negocjuje, a zwlaszcza gdy chodzi o jakies pieniadze.
Sir Wolf
16.11.2011 08:10
U nich popularny jest błyskawiczny biznes, bez myślenia długoterminowego - liczy się efektywne robienie pieniędzy, a pasja to rzecz drugorzędna.
IceMan11
16.11.2011 07:38
Nie czytałem news'a i nie wiem o co biega, ale to moim zdaniem pokazuje jacy są Amerykanie. Oni chcą czegoś od razu, później po czasie nie mają już tego "pragnienia" tak wielkiego by na końcu sobie odpuścić. Zwykle z dziećmi tak jest gdy chcą coś nowego. Rodzice wtedy powinni przeczekać zachcianki swych maluchów bo one na 100% za parę dni, maksymalnie kilkadziesiąt o tym zapomną. Amerykanie właśnie z takimi dziećmi mi się kojarzą. Oczywiście uogólniam. Czy tyko ja mam takie wrażenie, zdanie o Amerykanach? Edit. Amerykanie w moim odczuciu prezentują tzw. słomiany zapał :)
jpslotus72
16.11.2011 07:24
Cyrki z tymi circuitami... Jeśli Austin wypadnie, to zniknie problem dwóch GP w USA - chyba że New Jersey pójdzie w ślady kolegów z Teksasu - wtedy w ogóle nie będzie problemu (i będzie można np. wprowadzić Francję bez rotacji z Belgią).
Mariusz
16.11.2011 07:19
Amerykanie mieli mieć narodowy zespół w F1, wyścig, później drugi i co?