LiGNA: WTCC 2012: Przedsezonowy raport
25.02.1223:10
4415wyświetlenia
To jest tak oczywiste, jak grawitacja na Ziemi. To tak oczywiste, jak konieczność oddychania. To również tak oczywiste, jak obecność Ferrari w Formule 1. To oczywiste, że LiGNA była, jest i będzie. Od ostatniego oficjalnie rozegranego wyścigu minęło 355 dni, a z każdą dobą ten nadęty balon wyścigowej nicości rósł jeszcze bardziej, by pewnego styczniowego dnia pęknąć...
Liga zrodziła się w dość zaskakujący sposób- mówi Pyciek -
ponieważ prowadziliśmy prywatną rozmowę z Grekyym i w czasie niej doszliśmy do wspólnych wniosków, że LiGNA musi istnieć i musi się ścigać, a ponieważ WTCC zawsze było lubianą ligą, dlatego postanowiliśmy reaktywować właśnie tę serię. Potem szybko kalendarz, serwer, mod, tor do testów i jest. Zaczęliśmy testy na Snetterton.
Wskrzesiciele obumarłej legendy stanęli przed nie lada wyzwaniem. Kilka tygodni, w których musieli zorganizować na nowo całą ligę - znaleźć mod, na którym ludzie docelowo mają spędzić godziny dobrze się bawiąc, ściągnąć ekipę, w tym wielu ze 'starych wyjadaczy', zdefiniować granicę pomiędzy grą fair a nieczystym ściganiem i uporać się z masą wielu, wielu innych drobnych szczegółów, by wszystko chodziło jak w zegarku. Szwajcarskim.
W wielu niewątpliwie istotnych dla egzystencji kwestiach z pomocą przyszli byli LiGNowi kierowcy, bez których nie było by powodu, by pisać w ogóle ten tekst - mówię tu o Kojocie, który załatwił serwer i wziął w swoje ręce jego zarządzanie. Mówię tu też o Rubiqu, dzięki któremu liga jest darmowa i ludzie mogą szaleć do woli pod szyldem Ligi Grających Nałogowo Amatorów. Nie mógłbym tu nie wspomnieć też o Masterze, który poświęcił wiele swojego czasu, by i gracze mogli poczuć się mecenesami sztuki, przez cały dystans wyścigu prezentując jego graficzne dzieła na swoich karoseriach.
Jak wspomniał Pyciek, rozpoczęły się pierwsze przedsezonowe, choć nieoficjalne, testy na Snetterton. Rzecz oczywista, kiedy ma się do okiełznania przeszło dwudziestu zgłoszonych uczestników i nowy mod z nieznaną fizyką, wymagającą chwili uwagi.
Snetterton to tor specyficzny, teoretycznie prosty, w praktyce bardzo zdradliwy.- zabrzmiały pierwsze komentarze, tutaj słowa Olexego.
Tor niby krótki, jednak dość trudny technicznie.- dorzucił Pyciek.
Podczas pierwszych jazd testowych kluczem było przyzwyczajenie się do nowej fizyki i sprawdzenie, jak podstawowe zmiany w setupie wpływają na prowadzenie się samochodu.- potwierdził Bioly74, który znalazł się wśród pierwszych uczestników sesji testowych.
Co było nieuniknione, kierowcy zaczęli porównywać i oceniać możliwości samochodów -
Generalnie, BMW było tu odrobinę szybsze, ale z tego co mówili bardziej doświadczeni kierowcy, taki urok tego toru. Widać też, że BMW jest wyraźnie szybsze na prostych. Podobają mi się tegoroczne samochody. Nie są takie 'ciężkie' jak turystyki, którymi do tej pory dane mi było jeździć. Zdecydowanie nie mogę narzekać na podsterowność mojej Alfy.- powiedział Jaro738. Nie wszyscy jednak mieli podobne opinie -
Nie wiem, jakie mają na ten temat zdanie kierowcy tylnonapędowych BMW, ale samochodem FWD trudno jest czasem poskładać idealne okrążenie. Setup mojej Alfy 156 wymaga jeszcze dopracowania. Jest stanowczo zbyt nadsterowny w szybkich zakrętach i trochę podsterowny w wolnych. Fizyka jest jednak bardzo przyjemna, dość prosta i pozwala na zaciętą rywalizację bez obawy o popełnienie poważnego błędu.- stwierdził Olexy. Zdarzały się i zrównoważone werdykty -
Na Snetterton'ie jeździłem już wcześniej i tor był mi dobrze znany. Pierwszy dzień treningów - bardzo fajne wrażenia z prowadzenia zarówno FWD jak i RWD, samochody prowadzą się dość przewidywalnie i dają frajdę z jazdy, nie mniej trzeba jednak troszkę pojeździć. W FWD najgorszym momentem było dohamowanie w zakręcie po długiej prostej w drugim sektorze, źle redukując lub zbytnio wciskając hamulec można zaliczyć spina, z kolei RWD musiałem uważać przy wyjściu z wolniejszych zakrętów. Pierwszy dzień testów zakończył się wynikiem 1:13.6 - przednio i tylnio napędówkami.- wybrnął Noir
Porównywanie samochodów miało tutaj nie tylko na celu zdefiniowanie różnic pomiędzy tylno- i przednionapędowymi wyścigówkami. Każdy miał także swoje do ugrania - chciał znaleźć samochód odpowiedni dla siebie, bo termin zatwierdzania pojazdów zbliżał się nieubłaganie. Dosyć intensywny program testowy miał Noir, który bardzo szczegółowo sprawdził wózki -
Następnego dnia skoncentrowałem się na BMW, pogrzebałem trochę w secie i zjechałem na 1:12.x. Trzeciego dnia postanowiłem przetestować konkretnie FWD, przeczytałem na forum, że ktoś zrobił FWD 1:12.6, po kilkunastu okrążeniach niestety nie udało się zejść FWD poniżej 1:13. Testy w Walencji na pewno pomogą mi w ostatecznym wyborze samochodu.- choć, jak widać, i kilka dni jazd nie dało ostatecznej odpowiedzi na pytanie "co wybrać?"
Swój głos w kontekście fizyki zabrał również jeden z organizatorów, Pyciek -
Po około tygodniu testów, podczas których na serwerze przewinęło się sporo osób, pojawiły się głosy, że BMW jest za szybkie w porównaniu do aut FWD. Dlatego myślę, że to jest właśnie nasz główny cel przed sezonem, aby umiejętnie wyrównać osiągi aut FWD i RWD, aby fizyka nie faworyzowała żadnego z tych aut. To dość trudna sztuka, ponieważ spora liczba czynników wpływa na osiągi aut - dla przykładu BMW ma lepsze przyśpieszenie po starcie z miejsca, ale za to dość łatwo stracić przyczepność. Natomiast auta FWD dużo łatwiej się kontrolują, ale za to mają olbrzymią podsterowność w zakrętach.- oznaczało to jedno - więcej pracy nad modem przed następnymi testami. Kierowca Alfy Romeo pokusił się nawet o pierwsze przedsezonowe typy -
Co do zawodników, na chwilę obecną ciężko mówić o faworytach, choć wydaje się, że najszybsi powinni być starzy LiGNowi wyjadacze - Bioly74, Bogoz czy chociażby Grekyy, który zapowiada, że w tym sezonie nie zobaczymy już znanego z poprzednich lat 'grekyy train'.
Po dziewiczych w tym roku kilometrach kierowcy udali się na oficjalne testy do Walencji, na tor znany jako Ricardo Tormo. Organizatorzy mieli jak zwykle dużo do ogarnięcia, a kierowcy jak najwięcej do przetestowania - sesje przedsezonowe służą również temu, by wyelimiować ewentualne problemy techniczne, jakie komputer czasem sprawia swojemu właścicielowi -
Do wyścigu testowego na Ricardo Tormo przystąpiłem całkowicie nieprzygotowany. Ostatnio mam duży problem z wysokim pingiem na serwerze i rozwiązanie tego problemu jest na dzień dzisiejszy moim priorytetem. Gdy rozwiążę ten problem - mam taką nadzieję - to zadbam o swoją formę wyścigową. Z jazdy w wyścigu zrezygnowałem, ponieważ irytowały mnie nieustanne synchronizacje.- przyznał niezadowolonu Parówa$$$.
Wydano komunikat -
Obecność na testowym wyścigu jest wskazana. Będziemy się objeżdżać, przetestujemy moda oraz serwer.- Jak zapowiedziano, tak zrobiono. Wyścig testowy przyciągnął rzesze kierowców, a frekwencja momentami sięgała 22 osób. Emocje po rywalizacji były ogromne, jednak po długiej przerwie właśnie tego było trzeba. No i w stawce pojawiły się nowe twrze -
Kwalifikacje udane P2 jednak z powodu błędu toru startowałem z P1. Pierwsze kółko cały się trzęsłem, ponieważ to LiGNA, a ja prowadzę przed takimi 'alienami' jak Bioly74 czy MalarzF1. Później było tylko gorzej ze względu na popełnione błędy, czyli wyjazdy na piasek, który niewyobrażalnie wyhamowuje auto.- powiedział Bronze, który nieco ponad rok temu zaliczył jeden start w lidze. -
Jak narazie Kojot wykorzystał szansę na Ricardo Tormo i pokonał BMW, także drugi samochód miał przedni napęd (Pyciek). Sezon na pewno będzie bardzo ciekawy, a przy tym mniej skomplikowany, niż poprzednie.- podsumował wyścig testowy Grekyy.
Równość fizyk. Bolączka ligi wciąż pozostawała do zniwelowania. Kierowcy po zaciętej rywalizacji mieli jasny pogląd na aktualny stan rzeczy -
Po pierwszym dniu testów jedyne, co można stwierdzić, to ogromna przewaga BMW. Na starcie to jest dosłownie masakra, niektórzy z końca stawki przebijają się na czołowe pozycje. W tak-zwanych hotlapach też jest widoczna dość duża przewaga pojazdu napędzanego na tylną oś. Różnica w wyścigu na pojedynczym okrążeniu między moim czasem a czasem wspomnianego pojazdu dochodziła do 0.8 sekundy na korzyść oczywiście BMW. Co do kwalifikacji, to tu jest jeszcze większa różnica, bo ponad sekundę. Niestety, z dobrym kierowcą w BMW nie będzie można konkurować, jeśli nie będzie popełniał błędów. (...) Specjaliści twierdzą, że tor, na którym testowaliśmy, promował pojazdy tylnonapędowe. Obecny tor, na którym będziemy testować, ma promować pojazdy z przednim napędem. Jak to będzie wyglądało, zobaczymy już wkrótce. Mimo wszystko testy i przygotowania do sezonu trwają.- ocenił Kojot. Choć i w tym momencie wciąż można było spotkać w tej kwesti optymistów, jak Prawy -
Mod fajny, fizyka okej, dosyć wyrównane auteczka pod względem osiągów.
Nastroje po testach były mimo wszystko na plus ligi. Kierowcy rozładowali swoje napięcie, a cenny kilometraż na koncie znacząco się powiększył. Nawet kierowcy rangi MalarzaF1 nie szczędzili słów pochwały -
Pierwsze wrażenia są jak najbardziej pozytywne. Prowadzenie BMW może nie do końca mi pasuje, ale powoli uczę się szybkiego jeżdżenia pojazdem z drzwiami.Większego optymisty niż FOLLY jednk nigdzie nie znajdziecie -
Nie byłem przygotowany w ogóle, pierwsze kółka na tym torze po ponad dwóch latach, w dodatku jechałem z kontuzjowaną ręką. Mimo to bawiłem się super. Ludzie dopisali frekwencją, szybkością i zasadami fair play. Mod nie trudny, nie znam się na ustawieniach w grze, dlatego jechałem na defie moją Bunią. Nie przeszkadzało mi to w ogóle. Super zabawa, tłok na torze, przepychanki w granicach rozsądku, parę moich błędów, ale nikomu nic nie zrobiłem. Ogólnie atmosfera, mi pasuje.- gdyby LiGNA posiadała sponsora, można by go było podejrzewać już o przekupianie kierowców, co by dobre słowo rzekli.
Słów 'starych wyjadaczy' nie powinno się ignorować. Kto w lidze wie więcej, niż oni? Swoim doświadczeniem mogli by obdzielić pół stawki. Warto więc posłuchać MalarzaF1 -
Dwa wyścigi testowe dały mi dużo informacji o tym jak wygląda moja forma oraz czy nadal potrafię trzymać tempo. O równą jazdę się nie obawiam, natomiast nadal brakuje mi płynności na wejściach w zakręty, przez co trochę tam tracę. Obecnie pracuję nad złagodzeniem stylu, by bardziej dostosować się do trochę topornej charakterystyki BMW, które zdecydowanie nie lubi jak się nim za późno hamuje. W planach przygotowań na Interlagos 90 procent czasu zajmie prawdopodobnie właśnie dopasowanie dyferencjału i balansu hamulców wraz z EBM do zoptymalizowania czasu pokonywania zakrętu. Obecnie widzę, że dosyć mocno dochodzę samochód przed sobą przy hamowaniu, jednak silnik jeszcze mi schodzi z obrotów i mam kompletnie losowe zachowanie auta w wierzchołku zakrętu.- jeżeli losowe to losowe. Nikt nie będzie tego bardziej pewny, niż mistrz serii F1 z sezonu 2008/2009. Inny weteran LiGNy, Master, do swej wiedzy dorzucił subtelne 'product placement' -
Beemka to autko cudo. Lekko zarzuci, to można pięknie kontrę założyć i jedzie się dalej. To jest kwintesencja tego samochodu.
Drugi oficjalny test zorganizowany został na szwedzkim Anderstorp, ale
było tylko 12 kierowców, jednak rozumiemy, że w związku z brakiem zmian w modzie nie każdy miał ochotę wziąć w nich udział. Przetestowaliśmy wszystko, co chcieliśmy i w chwili obecnej wygląda na to, że mamy równowagę plusów i minusów obu fizyk - FWD i RWD. Także nowy manualny start lotny wyszedł okej i na pewno ubarwia zabawę na starcie wyścigu pierwszego - a także odbiera BMW kolosalną przewagę, jaką mają w przypadku startu zatrzymanego do wyścigu numer 2.- skomentował Grekyy, który wygląda na przekonanego co do rozwiązania problemu nierównych osiągów dwóch rodzajów napędów. Wbrew pozorom, problem wydawał się wcześniej poważny, bo zła fizyka, to zła rywalizacja. Nikt nie chce ścigać się w serii, w której można podzielić samochody na dwie oddzielne klasy - szybsze tylnionapędowe i gorsze przednionapędowe. Dlatego tak ważne były korekty i 'spowalnianie' BMW.
Testy były także okazją, by zaznajomić wyścigową społeczność z zasadami panującymi tak w środowisku ligowym, jak i w samych wyścigach -
W wyścigu nr 1 testować będziemy manualny start lotny znany z Race2Play! Oznacza to, że po kwalifikacjach normalnie ustawiamy się na gridzie, jak do startu zatrzymanego. Czekamy aż zgasną czerwone światła po czym powoli ruszamy do okrążenia formującego, które wykonujemy sami. Podczas tego okrążenia jedziemy normalnie jak na okrążeniu formującym jeden za drugim w kolejności, przy czym zdobywca pole position nie powinien przekraczać prędkości 150 km/h, wyjątkiem jest długa prosta w Anderstorp, gdzie można zwiększyć prędkość do 180 km/h. Start do wyścigu następuje w ostatnim zakręcie. Oznacza to, że po wyjściu z tego zakrętu od razu można przystąpić do atakowania kierowcy przed nami. Myślę, że opis jest dość zrozumiały i jeżeli tylko wszyscy go przeczytają, nie będzie żadnych komplikacji podczas wyścigów.- ogłosił Grekyy.
Mniej, czy więcej osób, kolejny wyścig testowy się odbył. Tor jednak wydawał się nie wszystkim pasować -
Po raz kolejny spotkaliśmy się na tym przeklętym torze. Każdą sesję moge podsumować krótko - masakra! O ile w pierwszym wyścigu Master spełnił moje sny, o których pisał na privie i skończyło się to dwukrotnym pobytem w burakch, to w drugim wyścigu byłem na tyle wolny, że Bogoz wyprzedzał mnie bodajże 5 razy.- jak to ujął Bronze. Inni natomiast znów borykali się z niezależnymi problemami, jak na przykład Jaro738 -
Dopiero dzień przed szwedzkim wyścigiem testowym udało się pozbyć problemów technicznych, ale to oznaczało mało przejechanych przed kwalifikacjami okrążeń. Jednak inni też chyba nie przyłożyli się do treningów na tym torze i ulokowałem się w połowie stawki. To nieprzyłożenie potwierdził też wyścig.
Na chwilę obecną, wielkimi krokami zbliża się pierwsza runda serii WTCC 2012 pod szyldem LiGNy. W momencie powstawania artykułu potwierdzonych zostało 28 zawodników, w tym jeden z Włoch oraz jeden z Rumuni. Faworyt? Ciężko wskazać. Kierowcy obyci z ligą mają na starcie sporą przewagę w postaci konkretnego doświadczenia w simracingu, ale na liście startowej pojawiło się wiele nowych ksyw - kto wie, ile z nich zwojuje coś w LiGNie? Historia pokazała już niejednokrotnie, że nawet debiutant może być groźny - patrz Darondi, Tomasz, MalarzF1.
Teraz czas na jeden z moich ulubionych torów - Interlagos - i cieszę się, że tam odbędą sie pierwsze rundy tej świetnej serii.- zapowiada debiutant Bronze.
Mam nadzieję, że ten sezon będzie przełomem, jeśli chodzi o naszą ligę i przypomni najlepsze lata Ligi Grających Nałogowo Amatorów.- dodaje Olexy.
opracowanie - Sir Wolf
KOMENTARZE