Raikkonena interesuje tylko tytuł

Fina nie interesuje, które miejsce zajmie na koniec sezonu
11.10.1213:21
Dawid Pytel
3014wyświetlenia

Kimiego Raikkonena nie obchodzi to, na którym miejscu ukończy tegoroczny sezon, jeśli nie zdobędzie tytułu mistrzowskiego.

Fin, który w tym roku 6 razy stawał na podium, zajmuje obecnie trzecią pozycję w klasyfikacji tracąc 37 punktów do lidera - Fernando Alonso.

Nie ma znaczenia czy będę drugi, czy dziesiąty - powiedział kierowca Lotusa. Jeśli nie wygrasz, to nie robi różnicy. Zobaczymy. Jeśli powiedziałbyś to, że zajmiemy 3 miejsce w klasyfikacji na początku sezonu, wziąłbym to w ciemno, ale jeśli raz pojedziesz trochę lepiej, to oczekujesz, że będziesz jeździł o wiele lepiej. Będziemy dalej próbować i mamy nadzieję, że się poprawimy. Wolałbym być poza pierwszą trójką w klasyfikacji, ponieważ przynajmniej nie musiałbym iść na rozdanie nagród - zażartował.

Lotus przywiezie do Korei spory pakiet poprawek, włączając w to nowy układ wydechowy oparty na efekcie Coandy, jednak Raikkonen powiedział, że zespół będzie wiedział jak dużo zyska na poprawkach dopiero po treningach. Zapytany, czy zespół optymistycznie podchodzi do weekendu, odpowiedział: Tak, ale z drugiej strony musisz być optymistą, prawda? Inaczej nie przywieźlibyśmy nowych rzeczy. Zobaczymy jutro. Znamy wyniki z testów w tunelu aerodynamicznym i innych obliczeń, ale dopóki nie zamontujemy danej części w bolidzie, nie jesteśmy w stanie wiedzieć, jak zareaguje. Mam nadzieję, że poprawki będą pracować zgodnie z oczekiwaniami i poprawią naszą pozycję w stawce, ale dowiemy się tego dopiero po jutrzejszych treningach.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

13
Challenger
12.10.2012 09:44
Wlasnie dlatego go lubie, ma w dupie PR o ktyrm pisze znafcaf1. Dzisiaj wlasnie ten PR dla wielu liczy sie najbardziej. Niewazne jakim jestes, co robisz, wazne to jak sciemniasz, Tymczasem babka zawsze mi powtarzala "kto duzo mowi malo robi" - w dzisiejszym swiecie sie sprawdza doskonale. Eric duzo moi o poprawkach a bolid dalej bez nich. Kimi - Icman - pamietacie? on ma swoj swiat, swoich znajomych z ktorymi sie bawi pije i wypada z jachtu bez spodni, je lody na padoku kiedy inni udaja ze beda sie scigac w deszczu stulecia, sciga sie na skuterach snieznych, w rajdach, a nie usmiecha do kamer i udaje cwaniaka. Nie ma motywacji? wlasnie ta wypowiedz sugeruje ze ma, jemu ciagle malo. To ze osiaga takie a nie inne rezultaty na treningach czy Qualach to jego zalozenie taktyczne, na tyle stac ten bolid. Wyscig jes tdla niego najwazniejszy. Piszecie ze GRO jest lepszy od niego - zaraz chyba ALO, WEB i HAM zloza sie na 20mln dla GRO byle tylko odpuscil sezon albo startowal z pit lane. Jak moze byc lepszy ktos kto 9 razy na 14 wyscigow rozbil bolid na pierwszym zakrecie? Kimi jeszcze wygra, to taki typ, wystarczy ze dostanie dobry samochod i strategia zespolu na to pozwoli.
Kamikadze2000
11.10.2012 06:47
To gość, który już w swej karierze tytuł zdobył. Tak więc wszystko inne zawsze będzie porażką. Sądzę, że jeszcze ten jeden tytuł może zdobyć, ale kto wie.
IceMan11
11.10.2012 04:58
@znafcaf1 Siema shuey :)
marrcus
11.10.2012 04:44
Interesuje tytuł, to mógłby wkońcu wygrać a nie jeździć w peletonie.
mbwrobel
11.10.2012 04:21
Co by tam nie mówił - Kimi dodaje bardzo wiele kolorytu tej serii wyścigowej :-).
JordanF1
11.10.2012 03:23
Nie przepadam za nim jako kierowcą, ale musze przyznać, że charakter ma wybitny, w sumie podobny do mojego.
znafcaf1
11.10.2012 02:31
Denerwuje mnie ten jego PR. Ciekawe jacy specjalisci doradzali mu taki styl wypowiedzi. "Nie obchodzi mnie to ktory bede, nie obchodza mnie inni kierowcy fcuk you i takie tam" Wydaje mu sie, że jest całą F1. Może i zalicza dobry sezon dzieki Lotusowi ale tu nie ma miejsca na takich "charyzmatycznych mistrzów". Jego wypowiedzi na podium w SPA pokazały tylko jego nieudolnośc chyba umysłu lub po prostu olewatrostwo kibiców.
derwisz
11.10.2012 12:48
[quote]Ale mówiąc poważnie, nie robi mi różnicy bycie drugim, czy piątym, jeśli nie wygram.[/quote] Właśnie o takiej mentalność mistrza pisałem kilka dni temu snując swoje rozważania o możliwym braku motywacji u Raikkonena, spowodowanym nikłymi jak na tę chwilę szansami na WDC. Nie chcąc powtarzać dyskusji, używam skrótów myślowych, więc nie czepiajcie się słówek.
MPOWER
11.10.2012 12:45
Wg espnf1.com (tytuł newsa: Raikkonen ostrożny odnośnie poprawek Lotusa) [quote]Nie ma dla mnie znaczenia, czy będę drugi, czy dziesiąty; to bez różnicy. Pewnie znajdę się poza pierwszą trójką, więc nie będę musiał iść na Galę FIA! Ale mówiąc poważnie, nie robi mi różnicy bycie drugim, czy piątym, jeśli nie wygram. Oczywiście, gdybyś powiedział mi to na początku roku (że będziemy konkurencyjni), bralibyśmy to, ale kiedy radzisz sobie dobrze, chcesz by było jeszcze lepiej, cały czas chcesz więcej i więcej. Będziemy próbować i miejmy nadzieję, że możemy się poprawić.[/quote] Więc ta wypowiedź całkiem inaczej brzmi.... Tłumaczone przez f1ultra
Aeromis
11.10.2012 12:42
Raikkonen: drugi tytuł nie wpłynie na moje życie "Zawsze mówiłem, że jeśli zdobędę jeden tytuł, to będę szczęśliwy. Jeśli miałbym dorzucić do tego coś jeszcze, to dobrze, ale nie jest to konieczne" Skleroza czy depresja? ;)
MPOWER
11.10.2012 12:34
@jpslotus72 [quote]Może nie ma to znaczenia dla kierowcy o najwyższych ambicjach (kto pamięta o wicemistrzach?), ale ma spore, bardzo wymierne znaczenie dla zespołu[/quote] Te wypowiedzi PR czasami są tak niedosłowne, że muszę je czasami po dwa razy czytać i zastanawiać co autor miał na myśli (chyba nauczyłem się tego od @marios76 :P) W każdy razie, Raikkonena interesuję tylko zwycięstwo (dlatego nie jest zadowolony "tylko" z podium) jak również tylko mistrzostwo. Więc wcale nie dziwię się jego wypowiedzi. Może powalczy, jak Lotus coś poprawi w bolidzie i o ile te poprawki będą działać. W najgorszym przypadku go widzę na P4 w generalce na koniec sezonu, w najlepszym tytuł ale zejdźmy na ziemię ....jeżeli Vettel teraz znowu przyciśne, to Finowi zostanie walka tylko i wyłacznie o P2, o ile poprawki Lotus poprawią szybkość ich bolidu. Wtedy będzie mógł się jeszcze pościgać z Lewisem i Alonso.
jpslotus72
11.10.2012 12:24
[quote]Nie ma znaczenia czy będę drugi, czy dziesiąty[/quote]Może nie ma to znaczenia dla kierowcy o najwyższych ambicjach (kto pamięta o wicemistrzach?), ale ma spore, bardzo wymierne znaczenie dla zespołu. Miejsca zajęte przez kierowców przekładają się odpowiednio na punkty, a te przekładają się z kolei na zespołowy budżet. Kierowca nie jeździ tylko sam dla siebie - F1 była i jest sportem indywidualno-zespołowym.
archibaldi
11.10.2012 12:19
Skurczybyk jak zwykle;) "Wolałbym być poza pierwszą trójką w klasyfikacji, ponieważ przynajmniej nie musiałbym iść na rozdanie nagród" Ale w 2008 odebrał tę okazję Kubicy :P