Davidson pozostaje w Honda Racing F1
Nawet Suzuki akceptuje to, że Brytyjczyk mógłby marnować początkowo talent w jego zespole
08.01.0619:56
775wyświetlenia
Anthony Davidson jest nastawiony na pozostanie trzecim kierowcą fabrycznego zespołu Hondy, pomimo sposobności zajęcia miejsca we wspieranym przez japoński koncern zespole Super Aguri F1.
"Mamy nadzieję, że on pozostanie naszym trzecim kierowcą", wyjaśnia Nick Fry z Honda Racing F1. "Myślę, że kombinacja Jensona, Rubensa i Anthony'ego będzie absolutnie najlepsza".
Kontrakt Davidsona jest jasno sprecyzowany: jeśli Anthony dostanie posadę kierowcy wyścigowego w innym zespole, Honda nie będzie mogła nic zrobić, aby temu zapobiec zespołowi składającemu lepszą ofertę.
"Oczywiście mamy moralne i prawne zobowiązanie umożliwić Anthony'emu ściganie się, jeśli ktoś inny zaproponuje mu miejsce kierowcy", wyjaśnia Nick Fry, "ale bardzo liczymy na to, że pozostanie z nami, ponieważ będzie miał wspaniały rok, nauczy się dużo od Jensona i Rubensa i stworzą świetny zespół".
"Jeśli dostanie szansę w kolejnym roku, kiedy Aguri będzie miał możliwość nadrobienia prędkości, to myślę, że wtedy będzie to dla niego wspaniała rzecz".
Nawet Super Aguri zdaje się akceptować to, że Davidson może marnować początkowo talent. Ich dyrektor zarządzający, Daniele Audetto, tak to komentuje: "Jest mało prawdopodobne, abyśmy byli w pełni konkurencyjni. Lepszym wyjściem dla Anthony'ego będzie kontynuowanie jego obecnej roli, polegającej na w rozwoju samochodu Hondy".
Podchwytując to, że Aguri rozważa proces wymiany kierowców, podobnie jak Red Bull w 2005 roku, Audetto wyjaśnia: "To się może zmienić, kiedy pojawi się nasz nowy bolid".
Super Aguri zamierza rozpocząć starty ze zmodyfikowanym Arrowsem A23, zanim wypuszczą swój własny bolid na europejską część sezonu. Nowy bolid nie będzie oparty na modelu B.A.R Honda 007 z 2005 roku. "Są niezależnym zespołem - będą mieli własne auto i nie będzie to konstrukcja B.A.R", powiedział z Fry.
Zatwierdzenie nowego zespołu przez FIA spodziewane jest w przyszłym tygodniu.
Źródło: SportNetwork.net
KOMENTARZE