Marussia MR02 "ogromnym" krokiem naprzód

Szef zespołu nie chce jednak wyznaczać nierealnych celów
05.02.1310:38
Łukasz Godula
1457wyświetlenia

John Booth, szef zespołu Marussia uważa, że ich nowy bolid MR02 jest "ogromnym" krokiem naprzód, jednak ekipa nie chce stawiać sobie zbyt wygórowanych oczekiwań.

Projekt bolidu na 2013 rok był pierwszym, który przebiegł pod zmienioną strukturą techniczną Marussii, która obejmowała wykorzystanie własnego zaplecza pozostałego po byłym partnerze, Wirth Research oraz projektowanie w tym samym miejscu. Częścią tej zmiany było również wykorzystanie tunelu aerodynamicznego, przez co porzucono poprzednią filozofię zakładającą korzystanie jedynie z technologii CFD.

Moim zdaniem to nasze pierwsze prawdziwe dziecko - powiedział Booth o nowym bolidzie. W mojej karierze nauczyłem się, żeby nie stawiać sobie zbyt wielu oczekiwań. Technicznie jest to ogromny krok naprzód, ale jeśli chodzi o osiągi to będziemy musieli poczekać, by zobaczyć rezultaty.

Pat Symonds jest już pełnoprawnym szefem technicznym Marussii, po tym jak poprzedni pełnił rolę konsultanta z powodu zakazu angażowania się w F1, który został nałożony po skandalu z ustawianiem wyniku w GP Singapuru w 2008 roku.

Mamy dyrektora technicznego na torze, co jest również dobrym krokiem naprzód - stwierdził Booth. To trzy lata od kiedy Pat był na torze, jednak wydaje się jakby nigdy stąd nie odszedł.

Booth przyznał, że nawet z nowym podejściem, Marussia ciągle jest małym zespołem, jednak ma nadzieję, że zespół może wykonać progres w stawce w tym sezonie.

Nie oszukujemy samych siebie. F1 jest dość trudna, a zbudowaliśmy ten bolid z 165 osobami i jest to coś z czego powinniśmy być naprawdę dumni. Jednak nie powinniśmy porównywać się z Red Bullem, który ma 500 ludzi i czterokrotnie większy budżet. Jest tak samo jak mówiłem od 3 lat. Celem jest dostawanie się do Q2 dzięki osiągom, a potem można na coś liczyć i walczyć o punkty.

Anglik zaprzeczył również, że posiadanie debiutantów za kierownicą będzie problemem po odejściu Timo Glocka. Póki co faworytem do drugiego fotela w Marussii jest Luiz Razia, jednak umowa nie została jeszcze podpisana.

Nie jest już tak jak 10 czy 15 lat temu - wyjaśnia Booth. Młodzi kierowcy zaczynają gdy mają sześć lat w kartingu, a Chilton ma za sobą dwa lata w GP2, trzy albo cztery w F3. Jest nowicjuszem w F1, ale nie jest początkującym kierowcą.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

3
jpslotus72
05.02.2013 02:26
Żeby tylko nie było tak jak w klasycznej już sentencji towarzysza Edwarda G. - "Staliśmy już nad przepaścią ale uczyniliśmy znaczący krok naprzód"...
Anderis
05.02.2013 12:17
Może i nie zyskają zbyt wiele względem starych zespołów, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że wreszcie zaczynają wyglądać jak prawdziwy zespół F1. Żeby jeszcze coś lepszego, niż Cosworth im się trafiło.
kabans
05.02.2013 10:55
po tym ogromnym kroku na przód będą o 0,1s szybsi niz rok temu