FOM usuwa wszystkie telewizje z pit lane

Posiadacz praw komercyjnych zareagował znacznie ostrzej niż FIA
11.07.1300:09
Paweł Zając
3344wyświetlenia

Formula One Management zakazało wstępu do pit lane wszystkim operatorom kamer, a także personelowi odpowiedzialnemu za transmisje telewizyjne podczas wszystkich sesji Formuły 1.

Wczoraj FIA wydała oświadczenie o zaostrzeniu dostępu do alei serwisowej w czasie wyścigu i kwalifikacji, przez co kamerzyści mieli mieć dostęp jedynie do ściany serwisowej.

Dziś właściciel praw komercyjnych wydał dodatkowe restrykcje i żadni przedstawiciele telewizji nie będą mogli znajdować się w pit lane podczas którejkolwiek sesji Formuły 1. Najbardziej wpłynie to na stacje, które sporo nadawały z pit lane tak jak m.in. brytyjska Sky.

Jak na razie nie wiadomo czy dodatkowe obostrzenia FOM sprawią, że kamerzystów nie zobaczymy także na pit wall.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

21
lerloare
11.07.2013 07:10
Szczerze mówiąc jestem załamany. Nie wyobrażam sobie kompletnie takich transmisji... Mógłbym mówić dużo, ale jakoś brakuje mi słów. Paranoja. Kompletna paranoja.
marek84
11.07.2013 06:35
Z taką polityką, to za 5 lat będziemy oglądać jak kierowcy F1 "ścigają się" na symulatorach albo w jakiejś innej CODEMASTERS F1 2020. Bo i budżet potrzeba mniejszy i niebezpieczeństwa nie ma :)
akkim
11.07.2013 06:25
@Adam1970 Adam - ja mam w nosie ich spięcia - choćby i kosztem tylko jednego GP. Niech sobie te rozgrywki wsadzą w d... nos. Nich dowodzą władzy poza sezonem, torem i poza widzami. Za błędy RB i wypadkowy zbieg okoliczności mają płacić Kibice? Z jakiej racji? Choćby jedna eliminacja bez kamer w boksach to kara dla nas. Dlaczego?
Adam1970
11.07.2013 06:13
akkim- wyluzuj ;) Całe to zamieszanie odczytuję jako spięcie na linii FIA-FOM na zasadzie: "To ja tu rządzę!" Spokojnie, będzie dobrze :)
THC-303
11.07.2013 05:09
[quote]Chodzi o wizerunek F1, jako dobrej zabawy dla kibiców, zaciętej rywalizacji, bez tej ponurej świadomości, która towarzyszy sportom motorowym. Świadomości, że w każdej chwili może stać się coś złego.[/quote] Bzdura, dla FOM najlepszy byłaby śmierć na wizji. Nic tak nie ożywia jak trup wszakże. Mało masz 'tributów' tych co zginęli na torze nawet jeśli najdelikatniej mówiąc wybitnymi zawodnikami nie byli (Ratzenberger, Paletti)? Zresztą Senna czy Gilles Villeneuve też (mimo oczywistego talentu) aż tacy fajni by nie byli gdyby nie zginęli na torze. Może to i złe, ale prawdziwe - śmierć w trakcie rywalizacji przyciąga. O tym się mówi, pisze, tym się interesuje. A to oznacza dochody dla FOM.
Gangster
11.07.2013 01:09
A jakby zamiast tego kamerzysty stał jakiś mechanik to tez by im zakazali wychodzić?? Bzdura i tyle. Jak powyżej za 2-3 wyścigi wszystko wróci do normy.
Kajt
11.07.2013 12:35
Czy na prawdę nikt nie zauważył, że decyzja FOM jest tak na prawdę wymierzona w FIA? FIA rozkazało być tylko na pitwallu, no to FOM stwierdziło że ochłapu nie będzie brało i się wycofało całkowicie. 2 wyścigi, zacznie się marudzenie fanów i psioczenie na FIA i zakaz zniosą. Ta decyzja jest tylko po to, żeby wzbudzić dyskusję. Zobaczycie po Węgrzech Bernie zwoła komisję ds. bezpieczeństwa i kamerzyści wrócą do pit lane. Z ogniem walczy się czasem ogniem, a decyzja FOM jest najrozsądniejszym posunięciem w tym momencie. Inaczej nic by nie ugrali, jakby po prostu się zastosowali do nowych wytycznych. Taka forma cichego protestu.
Kara Nocny Cień
11.07.2013 11:46
Uważam, że tam nikogo nie powinno być. Kierowca sam powinien wyjść wymienić wszystkie opony, dodatkowo tylko jeden bolid może być na pit stopie.
IceMan11
11.07.2013 09:43
Huehue, Polast to przewidział. Teraz wszyscy ze studia będą komentować ;D
jpslotus72
11.07.2013 09:38
Sky, BBC, RTL - nie wyobrażam sobie transmisji na tych stacjach bez obecności w pit lane... Czy jest jakaś możliwość odwołania od decyzji FOM - np. do jakichś zewnętrznych instancji? Poza tym - straci na tym atrakcyjność transmisji, a tym samym atrakcyjność samej F1 dla wielu widzów wspomnianych wyżej stacji.
Smola
11.07.2013 09:04
Co za bzdury. Od ponad dwudziestu lat wraz z jakimkolwiek zdarzeniem zasługującym na miano "groźne" wydawana jest decyzja o zakazie wszystkiego, co z zaistniałą sytuacją miało miejsce. I tak w kółko do momentu, w którym nie uznają, że F1 w końcu jest bezpieczna dla każdego. A nastąpi to wtedy, gdy ścigać się będą w pontonach przy prędkości 5 km/h. Każda decyzja reagująca na "niebezpieczeństwo" odziera sport motorowy ze zdrowo rozumianej swobody. Wypadek? Trudno. To się zdarza. Złamane żebra? Poważnie przez to zakazać obecności wszystkich paparazzi w pitlane? Zaprawdę - rozsądne podejście. Stricte brukselskie.
Sar trek
11.07.2013 08:19
No cóż, ten wypadek podczas GP Niemiec wyglądał bardzo dramatycznie, można by nawet rzec drastycznie. Mam takie podejrzenia, że tu nie chodzi tyle o bezpieczeństwo, co o to, by, gdyby coś podobnego się stało, nikt tego nie zobaczył. Chodzi o wizerunek F1, jako dobrej zabawy dla kibiców, zaciętej rywalizacji, bez tej ponurej świadomości, która towarzyszy sportom motorowym. Świadomości, że w każdej chwili może stać się coś złego. Inaczej działa na ludzi, jak oglądają na żywo, jak ten kamerzysta dostaje kołem, a inaczej, jak tylko przeczytają o takim wypadku.
Michal13
11.07.2013 07:51
Gdyby nie Red Bull i niedokręcone koło to w GP Węgier byłoby normalnie. Odrazu wielką awanturę robią
Europejczyk
11.07.2013 06:43
Może to dziwnie zabrzmi ale gdyby nie dostał oponą kamerzysta, tylko ktoś inny, to by nie było problemu z kamerami.
akkim
11.07.2013 06:34
Kochany nasz Kibicu, my dla Ciebie wszystko, była przecież już ankieta, Macie widowisko, wszelkie zmiany wprowadzane - dla Waszej atrakcji, tyle, że się często zdarza, że nie mamy racji. Tu, kolejny taki przykład, totalnej głupoty, eutanazja kamerzystów mimo FOM ochoty by przybliżyć jak najwięcej zdarzeń poza torem, przecież to jest z sobą sprzeczne – przecież to jest chore. Pozbawiacie już nie tylko Kibiców domowych oglądania akcji w boksach, ale tych torowych, którzy mając tani bilet, stojąc przed ekranem mieli audio i wideo – w pełni byli Fanem. Coraz trudniej mi zrozumieć te zmiany na „lepsze” robią wszystko, by tą miłość ze mnie szybko zetrzeć, tyle było paplaniny, wyjść oczekiwaniom, zysków ZERO, a jedynie to nabałaganią. A zakończę spostrzeżeniem Kibice Kochani, kto zawinił, ci z Red Bulla - czy My zwykli Fani ? Bo ta kara paru euro spłynie im po ptaku, w dupę za to Ty dostajesz, Dziewczyno, Chłopaku.
krzysiu111
11.07.2013 06:33
Troche to paranoja jest, ostatnio oglądałem wyścig na Sky i przed wyścigiem były fajne krótkie wywiady z kierowcami w pit-lane - mam nadzieje że ten zakaz przebywania w pit-lane obowiązuje tylko w trakcie trwania sesji a nie przed nimi.
cobra
11.07.2013 06:03
Ja bym jeszcze wyprosił widzów z trybun przy długich prostych... wiadomo przecież, że opona może łatwo odbić się od podłoża i przelecieć z ogromną prędkością na drugą stronę.
PatrykW
11.07.2013 05:30
Bardzo dziwne . 2 przypadki w ostatnich latach , owszem ucierpiało 2 ludzi , ale to zdarzyło się przez przypadek , gdyby nie to koło to we Węgrzech wszystko normalnie by było . Za ostro za reagowali .
VShila
10.07.2013 10:26
Część kamer może być zawieszonych nad stanowiskami, ale jak będzie się coś działo w pitstopie to nie będziemy o tym wiedzieć, przynajmniej teoretycznie...
Bear
10.07.2013 10:23
No bez przesady... Czyli nie będzie nic z pit-stopów? To co mamy oglądać w czasie kwali? Kibiców, czy jak? Walka w pit-stopach podczas wyścigu też jest piękna? To skoro zjadą Red Bulle, Ferrari i Mercedesy na jednym kółku to oni nam pokażą Marussię, Caterhama lub Williamsa?
VShila
10.07.2013 10:18
Czy to oznacza że nie będzie już Pitwalku Martina Brundle'a? Paranoja, wchodząc do pit lane ryzyko jest wliczone w pracę...