Mercedes wycofał się z dalszego udziału w testach opon w Bahrajnie

Zespół nie ma czasu na naprawienie bolidu, który został uszkodzony po eksplozji jednej z opon.
19.12.1312:54
Nataniel Piórkowski
3488wyświetlenia

Mercedes wycofał się z dalszego udziału w testach opon w Bahrajnie po tym, jak przy dużej prędkości, w bolidzie Nico Rosberg eksplodowała jedna z opon.

Według magazynu Autosport, choć bolid niemieckiego zespołu nie uderzył w żadną przeszkodę, wymagał dokonania kilku napraw. Z powodu niewystarczającej ilości dostępnego czasu, ekipa z Brackley podjęła jednak decyzję o zakończeniu swych zajęć.

Nico Rosberg umieścił dziś rano na swoim Twitterze wiadomość dotyczącą incydentu, która niedługo później została usunięta z jego konta. Właśnie obróciłem się przy prędkości 320 km/h na prostej toru w Bahrajnie, ponieważ bez żadnej zapowiedzi doszło do eksplozji jednej z opon.

Rzecznik Pirelli odmówił komentarza w sprawie całej sytuacji, choć przyznał, że podczas testów może dochodzić do przebić opon. Testy w Bahrajnie są prywatne, więc większość danych zbieranych podczas nich jest poufna. Jednakże incydenty mogą się zdarzać. Po to są testy. Nasz program będzie kontynuowany zgodnie z planem.

KOMENTARZE

11
publius
19.12.2013 09:55
Jasne, że nie w tym rzecz ale bezpieczeństwo powinno być mimo wszystko czynnikiem nadrzędnym. Niech kombinują do woli ale na pewno można skonstruować opony o różnej charakterystyce z zachowaniem odpowiedniej wytrzymałości konstrukcji. W motocyklach to by było nie do pomyślenia...Może dlatego za 1 oponę do motocykla płacę tyle co za komplet do auta?
damian8126
19.12.2013 08:53
@publius ehh ,gdyby oni chcieli to by zrobili takie opony które by 500km wytrzymały ale nie w tym rzecz
publius
19.12.2013 08:02
Jak taka firma jak Pirelli może pozwolić sobie na taki wstyd? W życiu nie kupię opon Pirelli. To nie można skonstruować opony do F1 z założeniem, że musi wytrzymać np. 400-450 km/h? Istny cyrk. Wywaliłbym ich z F1. Przecież to grozi na prawdę poważnym wypadkiem i póki nie skończy się na jakimś trupie to cyrk będzie trwał???
Kamikadze2000
19.12.2013 06:52
@jpslotus72 - ja jednak stawiam, iż to Merc przyczynił się do eksplozji... ;)
jpslotus72
19.12.2013 03:20
[quote]Nico Rosberg umieścił dziś rano na swoim Twitterze wiadomość dotyczącą incydentu, która niedługo później została usunięta z jego konta. „Właśnie obróciłem się przy prędkości 320 km/h na prostej toru w Bahrajnie, ponieważ bez żadnej zapowiedzi doszło do eksplozji jednej z opon”. [/quote]Zanim usunięto wpis, Czesi zdążyli przytoczyć go w całości - kończył się on następująco:[quote][ponieważ bez żadnej zapowiedzi doszło do eksplozji jednej z opon.] Z tego powodu potrzebuję teraz papieru toaletowego.[/quote](źródło: http://f1sport.autorevue.cz/rosbergovi-praskla-nova-pneumatika-ze-potreboval-toaletni-papir-38392) Innymi słowy - Nico prawie "narobił w gacie" ze strachu... Nie jestem pewien, czy należałoby w tym miejscu dodać "uśmieszek". Taki incydent przy takiej prędkości nie jest zbyt śmieszny. Mam nadzieję, ze Mercedes nie eksperymentował zbyt ekstremalnie i używał tych opon w zgodzie z rekomendacją Pirelli. To się faktycznie może zdarzyć podczas testów - ale to ostrzeżenie. Gdyby się jednak okazało, że to nie jest wyjątek, należałoby w ogóle przerwać testy.
ManiakF1
19.12.2013 02:10
Pirelli :)
matinson
19.12.2013 02:09
Szopka z tymi z Pirelli, ciekawe ile razy jeszcze coś się z nimi stanie
Aeromis
19.12.2013 12:47
|Bernie chciał zraszać tory, Pirelli poszło o dwa kroki dalej. Dobrze, że Rosberg jest cały i zdrowy. [quote]Testy w Bahrajnie są prywatne, więc większość danych zbieranych podczas nich jest poufna[/quote]Zmieniłby paplaninę jakby komuś się coś stało.
SilverX
19.12.2013 12:46
Chyba Pirelli nigdy nie nauczy się robić "porządnych" opon...
Kamikadze2000
19.12.2013 12:22
Merc od samego początku miał problemy z oponami. Więc eksplozja u nich akurat mnie specjalnie nie dziwi... ;)
leni93
19.12.2013 11:58
Nie wiadomo ile razy mieli podobne awarię jak sobie testowali Toyotą czy też Renault i nie ma co robić jakiejś sensacji z tego