Lotus: będziemy potrzebować szczęścia, aby ukończyć GP Australii

Szef techniczny ekipy z Enstone liczy na poprawki w silniku Renault
03.03.1412:27
Paweł Zając
3942wyświetlenia

Lotus uważa, że będzie potrzebował szczęścia, aby ukończyć Grand Prix Australii.

Ekipa zdecydowała się opuścić pierwszą sesję testów w Jerez, a w Bahrajnie przejechała niespełna 1300 kilometrów. Do tego dochodzą problemy z silnikiem, z którymi cały czas boryka się Renault.

Nick Chester, dyrektor techniczny Lotusa, zapytany o szanse na dojechanie do mety w Australii odpowiedział: Myślę, że musimy naprostować kilka spraw. Były dni, kiedy silnik działał, a kiedy indziej zawodził. Będziemy potrzebować szczęścia i ułożenia wszystkiego po naszej myśli. Wiemy, że Renault ciężko pracuje i jestem pewny, że w Melbourne pojawią się poprawki, które zwiększą nasze szanse.

Chester dodał również, że nie wszystkie problemy wynikały z jednostki napędowej. Większość naszych postojów była wywołana przez silnik, jednak kilka było też z naszej winy. Mieliśmy problemy z wydechem, które chyba już zrozumieliśmy. Inna wersja wydechu pojawi się w Melbourne.

KOMENTARZE

23
macieiii
04.03.2014 10:29
@MairJ23 prawdopodobne jest po testach że mają stratę. Nie można jednak zapomnieć że ten zespół jeszcze kilka miesięcy temu miał przewagę prawie 2s nad resztą. Jeśli się uporają z dużymi problemami to ich skreślanie będzie błędem. Tak czy inaczej nikt nic nie wie. Wiemy że silniki Mercedesa są bardzo dobre. Byłoby bardzo ciekawie znów zobaczyć jakiś zespół ala Brawn, choćby na jeden rok.
Tatabasi
04.03.2014 07:31
Ja się tylko zastanawiam, kto będzie potrzebował więcej szczęścia. Lotus żeby dojechać, czy my, żeby to móc zobaczyć na żywo w polskiej TV
ROOK
04.03.2014 02:04
[quote="LH44fan"]Wobec tych problemów Lotusa najbardziej mi szkoda Maldonado. Uciekł z beznadziejnego Williamsa do lepszego teamu z nadzieją na lepsze wyniki, a tymczasem taka klapa.[/quote] [color=white].[/color] Wiesz, nie chcę się odnosić bezpośrednio do Maldonado, ale niektórzy kierowcy już mają takiego straszliwego pecha, że zawsze jeżdżą w beznadziejnym zespole, po prostu zawsze! ;-) [color=white].[/color] Są też tacy „w czepku urodzeni” – gdzie nie pójdą, to zespół idzie w górę…
MairJ23
04.03.2014 01:11
@macieiii nie mozna mowic o jakiejkolwiek przewadze RBR jak sezon sie nie zaczal i starujemy od zera. Narazie maja strate conajwyzej... ale to jak widac dotyczy wszystkich ekip powered by Renault. Nie ma co sie oszukiwac - sezon bedzie w py..te :)
macieiii
03.03.2014 10:54
tym Williamsem, to się nie ma co podniecać. Nie mówię że są słabi ale nie raz już na testach byli nieźli , a później duża strata. Zimę przepracowali dobrze a jeśli w końcu się odrodzą po wielu latach niemocy, to byłoby świetnie. Poważni gracze, jak Merc, Ferrari czy McLaren pokarzą nam co i jak niedługo, a Rbr pokaże czy ich przewaga nagle wyparowała.
Falarek
03.03.2014 10:24
@LH44fan i jak się jeszcze okaże że ten opluwamy przez niego Williams będzie w czołówce to widzę już jego minę :)
Masio
03.03.2014 09:40
Może być powtórka z rozrywki z 2008 roku, kiedy wyścig ukończyło 7 na 22 kierowców. Fakt, że nie wszyscy odpadali wtedy z powodu awarii, no ale w tym roku może być podobnie.
LH44fan
03.03.2014 07:16
Wobec tych problemów Lotusa najbardziej mi szkoda Maldonado. Uciekł z beznadziejnego Williamsa do lepszego teamu z nadzieją na lepsze wyniki, a tymczasem taka klapa. Pastor to czołowy kierowca i mam nadzieję, że Lotus się wykaraska z tych kłopotów, a Wenezuelczyk udowodni na co go stać.
piwo
03.03.2014 04:55
pewnie mechanicznie silnika nie beda zmieniac. a soft jedynie, ktory pewnie mozna modyfikowac zawsze.
enstone
03.03.2014 04:50
@dancom A mój bolid 1.6 8V wyciąga 101km, (to chyba te co brakują Renault :D). A z niezawodnością się zgodzę, na jednym silniku moge przejechać cały sezon :D
Falarek
03.03.2014 04:46
Jaja będą jak żaden samochód z silnikiem Renault nie ukończy GP Australii
jogus48
03.03.2014 04:31
opel? :P
Wit91
03.03.2014 04:11
@dancom Golf ?
MairJ23
03.03.2014 03:10
Sebastian tez ma wiele obaw i nie sa to obawy o tempo wyscigowe :) http://www.racingfanatic.net/2014/03/sebastian-vettel-says-bigger-problems.html
Aeromis
03.03.2014 02:54
@dancom Chwytliwe, jednak bolidy F1 to prototypy.
dancom
03.03.2014 02:52
Mój bolid 1,6 8V, wyciąga 75koni (to chyba te które brakują Ferarri), ale niezawodność ma taką, o której mogą sobie tylko pomarzyć Ci producenci ...
paymey852
03.03.2014 12:50
Poprawki można wprowadzać cały rok, pytanie jak szybko takie poprawki są zatwierdzane i tak jak @Darth ZajceV sugeruje Renia mogła z wyprzedzeniem coś podsunąć albo te wszystkie problemy opierają się na nieodpowiednim zarządzaniu/oprogramowanie. Jeszcze się okaże że Renault miało tyle problemów bo ich motor był zbyt potężny lol :)
LeVi_
03.03.2014 12:46
Ogranicza ich limit przepływu paliwa określony na poziomie 100 kg/h
krzysed
03.03.2014 12:29
@Linus Możliwe są drobne poprawki mające na celu przedłużenie żywotności, niezawodności i zużycia paliwa. @enstone Nie, nie ma żadnego limitu ściśle określonego. Limity wynikają z możliwości 1.6 Turbo (przynajmniej tak mi się wydaje)
enstone
03.03.2014 12:27
Czy te silniki 1.6 Turbo mają jakiś zapisany zakres mocy jakiej nie mogą przekroczyć..?? bo wszędzie piszą, że Mercedes jest do przodu o 100KM.
mbwrobel
03.03.2014 12:24
[quote]Inna wersja wydechy pojawi się w Melbourne.[/quote] Co to jest "wydecha"? :D
Darth ZajceV
03.03.2014 11:37
Może liczą, że Renia ujęła jakieś poprawki przy homologacji, ale nie przywiozła ich do Bahrajnu.
Linus
03.03.2014 11:33
W jaki sposób Renault ma wprowadzić poprawki przed GP Australii, skoro Renault samo powiedziało, że specyfikacja techniczna poszła już do homologacji przez FIA i projekt silnika z ostatnich testów to ten sam, który będzie wykorzystywany podczas pierwszych GP ("Silnik trafił już do FIA i to właśnie z niego będziemy korzystać w Melbourne")?