Button o problemach z oponami

"To jest nasza słabość - nie możemy dostatecznie rozgrzać opon"
02.04.0621:12
Mateusz Grzeszczuk
837wyświetlenia

Jenson Button nie był w nastroju do pochlebstw po koszmarnym wyścigu o Grand Prix Australii, w którym zmagał się z brakiem przyczepności podczas każdego z restartów po czterech okresach neutralizacji.

"To jest dla nas duży problem i nie wiem, czy możemy go rozwiązać", powiedział Button odnosząc się do problemów z rozgrzewaniem opon podczas jazdy za samochodem bezpieczeństwa. "To jest nasza słabość - nie możemy dostatecznie rozgrzać opon. Musimy coś z tym zrobić przed następnym wyścigiem".

Brytyjczyk zrobił wszystko jak należy na początku wyścigu, skutecznie odpierają atak Fernando Alonso tuż po starcie, dzięki czemu utrzymywał się naprowadzeniu. Jednakże po wypadku Felipe Massy i pojawieniu się na torze samochodu bezpieczeństwa, wszystko zaczęło układać się nie po myśli kierowcy Hondy.

"Miałem udany start i udało mi się utrzymać za plecami Fernando - w tym momencie samochód spisywał się bardzo dobrze", wyjaśnił Button. "Ale jak tylko pojawił się na torze samochód bezpieczeństwa, było już po nas, gdyż opony utraciły swoją temperaturę. Wybraliśmy miękkie opony i mimo to traciłem cztery sekundy na okrążeniu".

"Przyczepność po prostu znikła podczas wznowienia wyścigu - samochód prowadził się zupełnie inaczej i wyglądało na to, że przez trzy lub cztery okrążenia każdy mógł mnie wyprzedzić", dodał Button.

Okropne popołudnie dopełniła awaria silnika dosłownie tuż przed linią mety na ostatnim okrążeniu. "Silnik zaczął wysiadać kilka zakrętów wcześniej i na ostatnim zakręcie usłyszałem eksplozję", wyjaśnił. "Zjechałem na prawo aby nie spowodować jakiegoś wypadku, ale samochód nie zdołał już dojechać do mety".

Nota od redakcji:
Po wyścigu szef stajni z Brackley, Nick Fry, przyznał, że to zespół nakazał Brytyjczykowi zatrzymanie się przed metą, gdyż dzięki temu będzie on mógł przystąpić do następnego wyścigu z nowym silnikiem bez obawy o otrzymanie kary.

Źródło: F1Racing.net, Autosport.com

KOMENTARZE

7
Rossignol
04.04.2006 07:27
A na jakich oponach jechali wszyscy którzy wyprzedzili Batonika przed zniszczeniem jednostki napędowej? Problem dotyczył wszystkich kierowców na M i na B i dla tego między innymi tyle razy SC wyjeżdżał na tor. I tak bardzo chciał dojechać do mety ale mu się nie udało ... Button to dobry kierowca ale przegrywać też trzeba umieć!
McMarcin
03.04.2006 05:00
Button przejdzie do historii F1 jako ten kierowca, który miał byc wielką nadzieją a okazal się wielkim pechowcem. Może czas najwyższy zmienić zespół Jens? Jego kariera jakoś mi przypomina innego Brytyjczyka w F1 - Nigela Mansella. Facet dopiero pod koniec swojej przygody z F1 został mistrzem (1992 r.). Przedtem tylko spektakularnie przegrywał. W 1985 wyleciał z Lotusa, bo wszedł tam Senna. W 1987 r. przegrał tytuł mistrza z Nelsonem Piquetem. W 1991 r. zdominował go w Ferrari Alain Prost. Czyżby Buttona czekał taki sam przykry los?
McLuke
03.04.2006 12:57
a czy kierowcy na oponach Bridgestone także mieli takie problemy?? bo o tym jakoś nic nie mówią.... :-D
Sebix
03.04.2006 07:32
Jak widziałem że się zatrzymał to zastanawiałem się czy faktycznie nie mógł już jechać czy dostał polecenie z boksów. Według mnie zatrzymanie pojazdu przed metą było głupatą gdyż Button jechał na punktowanej pozycji, zrozumiałbym to gdyby jechał poniżej 8 miejsca ale tak ?? Miałby przynajmniej 3 punkty a nie zero
rafaello85
02.04.2006 09:18
O to wychodzi prawdziwy paradoks z przepisami mówiącymi o tym, że silnik ma wytrzymać dwa pełne wedkendy!!! Kierowca kilkadziesiąt metrów przed metą się zatrzymuje i nie jedzie dalej żeby w kolejnym GP nie zostać przesuniętym o 10 pól w dół. To jest k... polityka, aż mi się słabo robi jak widzę takie rzeczy i muszę je tolerować. Podobne jaja były jeszcze w ostatnim sezonie za sprawą "genialnych kwalifikacji" - Webber we Francji jechał w aucie, w którym zbyt dużo ciepła przenikało do kabiny. Robił to tylko po to, żeby przystąpić jak najpózniej do kolejnej kwalifikacji. Efekt był taki, że doznał poparzenia pleców. Nie mogę, nie mogę już patrzeć na takie rzeczy po prostu nie mogę.
KIU
02.04.2006 07:47
Super Button nik jeszcze ostanio tak silnika nie rozwalił kawałek przed meta :) I jeszcze taki pokaz ognia!!
kuba_new
02.04.2006 07:34
fajne te przepisy nie a gdzie jest sport?