Todt: "Schumacher nigdy nie opuści Ferrari!"

"Tak długo, jak tylko Michael będzie jeździł w Formule 1, będzie to robił w Ferrari"
23.04.0613:43
deZZember
980wyświetlenia

Szef zespołu Scuderia Ferrari wyjaśnił krążące od pewnego czasu wątpliwości co do przyszłości Michaela Schumachera w Formule 1. Todt twierdzi, że Niemiec nigdy nie opuści Ferrari.

W wywiadzie dla niemieckiej gazety Bild am Sonntag Francuz rozwiał spekulacje, jakoby 37-letni kierowca poważnie rozważał przejście do Red Bull czy Renault.

"Oh, co za bzdura! Tak długo, jak tylko Michael będzie jeździł w Formule 1, będzie to robił w Ferrari. Michael należy do Ferrari, a Ferrari należy do niego".

Przekonanie 60-letniego Todta jest z pewnością sygnałem mogącym potwierdzić krążącą plotkę o podpisaniu przez Schumachera nowego dwuletniego kontraktu przedłużającego karierę Michaela w Ferrari po sezonie 2006.

Todt nie potwierdził, że podpisanie umowy miało miejsce, ale zasygnalizował, że sprawa podpisania nowego kontraktu nie jest problemem: "Potrzebowalibyśmy co najwyżej pięciu minut, albo nawet mniej. Sytuacja jest prosta".

Naszym zdaniem, wcale nie taka prosta, uwzględniając fakt, że wygląda na to, iż Kimi Raikkonen zmieni kolor kombinezonu na czerwony. Ciągle mnożą się pogłoski, że Fin posiada kontrakt z Ferrari zakładający przejście do Scuderii tylko wtedy, gdy 37-letni Schumacher odejdzie.

"To jest temat na przyszłość. Ale Michael udowodnił dawno temu, że jeśli ma dobry samochód, nie boi się rywalizacji z żadnym kierowcą", powiedział Todt.

Źródło: F1 Central

KOMENTARZE

11
Berger
23.04.2006 07:29
W takiej sytuacji nie dziwie sie ze Todt mowi : „Oh, co za bzdura! Tak długo, jak tylko Michael będzie jeździł w Formule 1, będzie to robił w Ferrari. Michael należy do Ferrari, a Ferrari należy do niego”. „Potrzebowalibyśmy co najwyżej pięciu minut, albo nawet mniej. Sytuacja jest prosta”. „To jest temat na przyszłość. Ale Michael udowodnił dawno temu, że jeśli ma dobry samochód, nie boi się rywalizacji z żadnym kierowcą”, i nie sadze zeby Schumacherowi to w jakis sposob przeszkadzalo ...zmiana barw chyba moglaby miec w tym wypadku tylko charakter eksperymentalny albo zabawy ....nie mowie ze nie chcialbym widziec kogos nowego za sterami Ferrari kto moglby rywalizowac o 1 lokate i chyba w tym wypadku najlepiej by bylo jakby ten ktos mogl rywalizowac rowniez Schumim :)
Berger
23.04.2006 07:22
Wyscigi na torze Imola sa dosc specyficzne i bardzo trudne .....ze wzgledu na tempo zawodow i obciazenie samochodow ...sciganie sie w takich warunkach jest zawsze problemem zarowno dla kierowcy jak i calego samochodu czy opon ...tutaj kazdy ma problemy jesli nie dysponuje odpowiednio szybkim autem w porownaniu do konkurencji jak np. Ferrari z 2002 roku czy 2004 a to jak wiemy sie zdaza zadko ja bym nawet zaryzykowal stwierdzenie ze procz tych epizodow nie zdaza sie w ogole...Ferrari w takich warunkach patrzac na historie sprawuje sie niezwykle dobrze ..wystarczy przypomniec sobie lata w ktorych Ferrari nie mial super wynikow ale zawsze na torach takich jak Imola Monza czy stare Hockenheim bylo zawsze konkurencyjne i czesto wygrywa....wiele w tym zaslugi charakterystyki wloskich samochodow ktore niezaleznie od formy dobrze sa dopasowane do takich warunkow ...oczywiscie kolejnym kluczowym czynnikiem w takich warunkach jest duza koncentracja kierowcy i odpowrnosc fizyczna ...w stosunku do mozliwosci kierowca pracuje tak samo w takich warunkach jak samochod i zeby pojechac tak jak Schumi trzeba byc poprostu wysmienitym kierowca a nie tylko dobrym i takim tez jest Alonso bo nie mozna zapominac co bylo w tamtym roku ...niemniej jednak takie umiejetnosci jakie prezentuje Schumi moga byc ikona tego sporu biorac rowniez pod uwage takze osiagniecia Niemca A Todt ma w sumie racje :)
Pussik
23.04.2006 07:01
Massa również pozytywnie. Chociaż to nie ten typ co będzie walczyć o 1 miejsce. Wygląda jakby wystarczyłoby mu 3-4.
adams
23.04.2006 04:08
Gdyby Ferrari miało defekty jak na początku to Schum nic nie wskurałby.Brawa należą się konstruktorom silnika.
Sławek56
23.04.2006 03:18
I jeszcze trochę historii. Zanim do Ferrari przyszedł Schumi kiepsko wiodło się temu zespołowi. Poza jednostkowymi wygranymi przez wiele lat nic nie wygrali. Po przyjściu Schumiego chyba w trzecim sezonie zdobyłi tytuł konstruktorów a później to już buły dublety! Serdecznie pozdrawiam
Sławek56
23.04.2006 03:12
Panowie! Czapki z głów!!! To co zrobił Schumi było majstersztykiem! Przez 40 okrążeń mieć na ogonie Alonso i nie popełnić najmniejszego błędu i nie dać się wyprzedzić! W całości zgadzam się z Mefisem. Andy - rozumiem, że kibicujesz komu innemu ale zdobądź się na odrobinę obiektywizmu! Gdyby, jak uważasz, Schumi był taki wolny, to Alonso wyszedłby na prowadzenie po 2 pit-stopie. Okazało się, że Schumi wyjechał na tor z większą przewagą niż była przed 2-gim tankowaniem mimo, że stał w boksach blisko 1 sek. dłużej! A poza tym wyścig był ciekawy. Walka toczyła się nie tylko o 1-sze miejsce ale o wszystkie punktowane. Poniżej oczekiwań mimo wszystko Mc Laren (dość duża strata czasowa do czołowej pary), BMW i Williams. Zal mi Buttona. O Rubinio i Fisico szkoda pisać. Wszystkich serdecznie pozdrawiam
andy
23.04.2006 02:18
no to nie wiedziałem że ferrari z epoki przed schumacherem było bez nóg i za niedługo znowu bez nich będzie. a tę potęgę było dziś widać. był naprawde szybki. nie mógł odjechać maruderom
Mefis
23.04.2006 02:18
Wygląda na to, że Michałek zrewanżował się Ferdkowi za ubiegłoroczne GP San Marino ;) Trzeba przyznać, że nerwy klient ma mocne! Ferrari - widać - odrobiło lekcje, co potwierdza wysoka pozycja Filipka...
rafaello85
23.04.2006 01:59
Właśnie - byłoby "po prostu Ferrari", a tak jest "Ferrari z Schumacherem":) I stanowi potęgę! Ferrari bez Schumachera to jak człowiek bez nóg.
andy
23.04.2006 01:56
rafaello85> było by poprostu ferrari bez schumachera. głupie pytanie!
rafaello85
23.04.2006 01:53
Zgadzam się w 100% z Todtem!!! Czym byłoby Ferrari bez Schumachera?