Marussia definitywnie wycofała się ze startów w Formule 1

Firma FRP potwierdziła, iż ekipa zaprzestała działalności, a pracownicy fabryki zostali zwolnieni
07.11.1414:09
Mateusz Szymkiewicz
5706wyświetlenia

Firma FRP, która przejęła kontrolę nad Marussią, potwierdziła, że zespół zaprzestał działalności i nie powróci już do stawki Formuły 1.

Stajnia z Banbury ze względu na problemy finansowe była zmuszona wycofać się ze startu w trzech ostatnich wyścigach tegorocznego sezonu, trafiając jednocześnie pod kontrolę zewnętrznej firmy FRP, która miała dokonać restrukturyzacji i pozwolić ekipie na powrót na tor w najbliższej przyszłości.

Jak potwierdzili przedstawiciele FRP, Marussia zakończyła działalność i nie wróci już do stawki Formuły 1, pomimo faktu, iż znalazła się ona na liście startowej na sezon 2015 pod nazwą Manor. Jak również dodano, pracownicy zespołu otrzymali wypowiedzenia.

Oczywiste jest to, że szkoda, iż firma o takiej reputacji w Wielkiej Brytanii oraz w motorsporcie na świecie, musiała zaprzestać działalności i zamknąć swoje drzwi - powiedział Geoff Rowley. Gdy zespół uczynił sporych postępów w krótkim okresie funkcjonowania, to wszystko wymagało znaczących inwestycji. Zespół trafił pod kontrolę innej firmy w poprzednim miesiącu ze względu na nieregulowanie bieżących płatności, pod warunkiem, iż uda się opracować jak najlepsze rozwiązanie w jak najkrótszym czasie.

Niestety nie byliśmy w stanie odnaleźć wyjścia z tej sytuacji w celu kontynuowania działalności w obecnej formie. Chcielibyśmy podziękować wszystkim pracownikom za ich wsparcie w trakcie trwania tego skomplikowanego procesu. Zespół nie będzie uczestniczył w dwóch najbliższych rundach w Sao Paulo oraz w Abu Zabi. Firma obecnie administrująca ekipą będzie kontynuowała swoje zadanie spieniężenia majątku w firmy w sposób jak najlepszy dla wierzycieli.

Marussia zadebiutowała w Formule 1 w sezonie 2010, początkowo jako Virgin Racing. Pod koniec tego samego roku swoje udziały w ekipie wyprzedał Richard Branson grupie inwestorów z Rosji, którzy dwa lata później podjęli decyzję o przybraniu dotychczasowej nazwy. Najlepszym wynikiem w historii zespołu jest dziewiąte miejsce wywalczone przez Julesa Bianchiego w trakcie tegorocznego Grand Prix Monako, kiedy to Francuz zdobył pierwsze i ostatnie punkty w historii ekipy.

KOMENTARZE

29
SirKamil
08.11.2014 11:28
[quote]Napisałem o takiej możliwości.[/quote] Możliwości, których nie ma. To zamyka temat. Nigdzie nie dojdziemy bazując na chciejstwie i iluzji. rzeczywistość jest jaka jest a jest niestety brutalna. F1 powinna dopasować się do rzeczywistego świata. Na odwrotność nie ma szans. Kilku fanów i decydentów w F1 musi pamiętać, że świat doskonale poradzi sobie bez tego sportu. Oparcie sportu na korporacjach w skromnej ilości 2-3, które z dnia na dzień mogą opuścić F1- bo F1 to ich marginalny obszar działalności- jest równoznaczne z proszeniem się o kłopoty. Nie tak dawno z F1 w dwa lata odeszły 4 korporacje. Co się stanie, jeśli zrobią tak te obecne? Zwijamy sport, zapominamy o F1, czy na kolanie formujemy nowe ekipy ala HRT i Stefan GP?
czytelnik
08.11.2014 06:44
Ja bym zadał przewrotne pytanie: Czy Ferrari, Red Bull, Mercedes, McLaren, byłyby tak mocne, gdyby podziały były równe na wszystkie ekipy? Dla mnie taki podział funduszy jaki jest obecnie, faworyzuje jedynie najmocniejszych i jest głęboko niesprawiedliwy. Szuka się idiotycznych rozwiązań technicznych, zamraża rozwój bolidów, by niby spłaszczyć stawkę, a przecież te działania są iluzoryczne. Zdecydowanie F1 potrzebuje zmian, w takim kierunku, by każda stajnia była gratyfikowana obecnością w F1 sprawiedliwym podziałem. Trzeba szukać rozwiązań, a do tego czasu moje zainteresowanie F1 wieszam na kołku. Nie tego oczekuję od F1, a tego co w jej podwalinach było wartością dodaną.
Zajkos
07.11.2014 06:13
Smuteczek .. ;( W Marussi za dwa trzy lata miał jeździć Tio Ellinas a teraz co ... !?
matinson
07.11.2014 05:21
Warto teraz zastanowić się nad sensem obecnego systemu punktacji. Został wprowadzony ze względu na zwiększoną liczbę samochodów w stawce ( tak przynajmniej mi się wydaje.) Miało być 26 aut, punktować miało 10. Już tego samego roku zostało się 24 bolidy, a teraz liczba spadnie do 18 i punktować będą najprawdopodobniej wszyscy kierowcy w stawce. Czy taka sytuacja zdarzała się kiedykolwiek, mam poważne wątpliwości. Będzie dochodzić do sytuacji, gdzie kierowca jeżdzący cały rok na ostatnich pozycjach będzie mieć pod koniec sezonu kilkanaście punktów w klasyfikacji generalnej. Chociaż dla FIA to i tak nie będzie mieć znaczenia, skoro przykładowo w AUTO GP może jeździć 11 bolidów i punkty nieraz zdobywają zawodnicy którzy nie znajdą się na mecie.
sasza82
07.11.2014 05:03
Tym, którzy piszą, że być może przyjdą nowe zespoły i będą radziły sobie lepiej proponuję poniższy tekst Sokoła, a w szczególności tabelkę pod tekstem, http://sokolimokiem.com/rowni-i-rowniejsi/ Postudiujcie trochę i opiszcie jak nowy zespół ma wyjść na zero już nie mówiąc o zyskach przy takiej strukturze podziału pieniędzy w F1?? Nawet będąc co roku na pudle koszty będą większe niż przychody...
Pavlos Le Paul
07.11.2014 04:37
@Indy W sumie czemu nie. (Jak na tapecie pulpitu dawałem Kubice, to kończyło się nawet gorzej)
Indy
07.11.2014 04:25
@Pavlos Le Paul Wrzuć Ferrari, Red Bulla i Mercedesa to może stracą swoje nadwyżki finansowe od Berniego.
Pavlos Le Paul
07.11.2014 04:19
Jakie ja to mam szczęście, że zespół którego daje na tapetę pulpitu zaczyna nawalać? (Na początku roku ustawiłem sobie Lotusa, później Hamiltona, następnie Caterhama i po wypadku Bianchiego Marrusię).
rocque
07.11.2014 03:57
Bardziej niż strata ekipy boli ten niesprawiedliwy system podziałów, który nie rokuje zbyt dobrze na przyszłość i rzutuje na klasyfikację konstruktorów. Szanse na to, że ktoś spoza szóstki: RBR Williams Ferrari McLaren Lotus Mercedes wskoczy do top3 są raczej zerowe. Tym większy szacunek dla Lotusa za 2 ostatnie lata ;) (czyt. za bolid) Na ten moment bez grubej kasiury to można sobie co najwyżej ' przyjść, pojeździć i wyjść ' jak Marussia. Zanosi się, że Caterham też jeszcze trochę podrepta w miejscu i podzieli los poprzedników.
kutanos
07.11.2014 03:54
Tak, już to widać jak będzie atrakcyjna F1 z trzema bolidami np. Red Bulla albo Mercedesa na czele w wyścigu.... Każdy zespół będzie jeździł we własnej lidze niestety.
derwisz
07.11.2014 03:50
@SirKamil Nie napisałem, ze przyjdą. Napisałem o takiej możliwości. Napisałem również, ze nic złego się nie stanie jeżeli nie pojawi się żaden nowy zespól w ich miejsce. O atrakcyjności F1 decyduje rywalizacja na kilku czołowych miejscach. Bardzo łatwo sobie wyobrazić, że stawka stworzona nawet z kilku zespołów jest w stanie zagwarantować bardzo atrakcyjną rywalizację. Im mniej zespołów tym większe szanse na zwiększenie liczby bolidów w stajni. Gorąco popieram ten pomysł. Mam nadzieję, ze kiedyś zostanie wprowadzony w życie i dopiero wtedy przekonamy sie jak bardzo zwiększy się atrakcyjność tej dyscypliny sportu.
kutanos
07.11.2014 03:45
Inni nie przyjdą, przynajmniej nie silni. Wszyscy co próbowali F1 od zera w ostatnich latach niestety ale byli pokroju Marussi i zostaną zjedzeni jak Maussia, Caterham, HRT... Czy widzicie, że tylko Red Bull jako zespół reprezentujący szczyty stawki nie jest zespołem producenckim, związanym z branżą motoryzacyjną? Red Bull ma mega sponsora i to go utrzymuje przy życiu, sponsora zabraknie i zdechnie jak Marusia. Renault go może będzie sponsorować? Chyba nie. No dobra jest jeszcze Williams, ale oni mają mega historię i tradycję, którą zarządza cała rodzina włącznie z Frankiem. Dla Williamsów bycie w F1 to honor. Reszta stawki nie licząc Ferrari, Mclarena, Mercedesa po prostu podróżuje po świecie i liczy na cud, jak nie w tym sezonie to może w następnym... Widać wyraźnie, że bez milionów i mega wsparcia ciężko jest nawet zaliczyć wszystkie GP w sezonie;)
SirKamil
07.11.2014 03:39
O tak, przyjdą. F1 nie może opędzić się od nowych zespołów lub firm zdolnych do sfinansowania ekipy F1. Wprost walą drzwiami i oknami by zaangażować się w dyscyplinę ułożoną pod typowy oligopol i wiedząc, że choćby dokonali cudu i wbili się do czołówki i tak za sukcesem sportowym nie przyjdą sukcesy finansowe bo: a. nie ma kapitału (patrz poprzedni post), b. system dystrybucji zysków komercyjnych jest bandycko zmutowany. Bajki, chciejstwo, bujanie w obłokach, brak kontaktu z rzeczywistością. To wszystko co jest w twoich postach. Niewiele. Jak zwykle.
derwisz
07.11.2014 03:28
Madrosci jakże głeboko oswieconego Kamila sa porażające. Najwaznieszą z nich jest, że SirKamil ma monopol na rację absolutną i tym samym odmawia innym prawa do prezentacji własnego pogladu. Drugą madrościa SirKamila jest odkrywcze zdiagnozowanie co jest przyczyna a co skutkiem i wystawianie jedynej słusznej recepty na poprawę takiego stanu. SirKamil stawia pytania na które odpowiedź jest oczywista (widocznie nie dla niego) :). [quote]dlaczego zespół Marussi był tak słaby? [/quote] Odp. dlatego, że miał za mały budżet. Innymi słowy porwał sie z motyką na Słońce. Na koniec SirKamil wypisuje jakze genialną receptę: [quote]Należy mówić i działać nie nad uratowaniem bytu bardzo słabych zespołów, ale nad tym, aby słabe zespoły mogły być mocnymi zespołami.[/quote] Pomijam sens logiczny. Spytam po jakie licho na siłę podtrzymywac przy zyciu niezdolnych do życia? Nie będzie ich to przyjda inni którzy byc może poradza sobie lepiej. Red Bull udowodnił, ze wszystko jest mozliwe dla kogos kogo na to stać. Na swiecie jest duzo niezagospodarowanego kapitału wiec może lepiej miec nadzieję ów kapitał zamiast rozdrabniać się na 3 kiepskie zespoły skonsoliduje się i stworzy jeden mocny. A jezeli nie to nic złego sie nie stanie jezeli pozwoli sie słabym zniknac a mocnym byc mocnymi. Mam wrażenie, że SirK proponuje urawniłowkę, silni mają częściowo zrezygnować z wywalczonych nagród co w rezultacie ich osłabi aby nieudacznikom żyło się lepiej. Taki proceder jest od jakiegos czsu przerabiany. Są rożne ograniczenia mające zmniejszyć dominację najbogatszych. Zamiast zrównania poziomów jedynym ich skutkiem było zmniejszenie atrakcyjności zawodów.
SirKamil
07.11.2014 03:09
Sauber zawalczy prawnie o forse za 9 miejsce. Istnieją zapisy, według których mają szanse powodzenia. Mówiła o tym niedawno Kaltenborn.
Adakar
07.11.2014 03:04
@Adam2iak Wycofanie się z mistrzostw to nie dyskwalifikacja. Sauber ciągle jest DEAD LAST w punktacji i ma tylko dwa wyścigi na wygrzebanie się najniższej pensji za sezon 2014 od Berniego. A pieniądze za Monako, dostanie FPR pod koniec 2015.
Adam2iak
07.11.2014 03:02
Mój ulubiony zespół :'( Ciekawe czy doprowadzi to do wprowadzenia trzecich bolidów w przyszłym sezonie.
MMMotorsport
07.11.2014 03:00
Nie spodziewałem się, że kiedyś do tego dojdzie, ale zaczynam mieć dylemat czy dalej oglądać F1... Co do sprawy upadku Marussi, to muszę powiedzieć, że jest to smutne, tym bardziej biorąc pod uwagę jakiego pecha mieli w Japonii. Właściwie to od tego wypadku wszystko w F1 zaczyna się sypać.
SirKamil
07.11.2014 03:00
Głęboko natchniony derwisz się rozpisał, ale kompletnie nie trafił w sens... czego oczywiście można było oczekiwać, ale to insza inszość. To są skutki a nie przyczyny a to o przyczynach powinniśmy pisać, np. dlaczego zespół Marussi był tak słaby a nie czy tak słaby zespół Marussi powinien uczestniczyć w F1. Należy mówić i działać nie nad uratowaniem bytu bardzo słabych zespołów, ale nad tym, aby słabe zespoły mogły być mocnymi zespołami. Żeby ta czołówka była szeroka i jej czołowa walka była szersza i ciekawsza z większą ilością graczy, zamiast zaprogramowana na maksymalnie trzech uczestników. Czy jeden z drugim filozof kuma o co chodzi? Jest jeszcze jeden ważny aspekt związany z ostatecznym upadkiem Marussi- to kolejny dowód na to, że na świecie nie ma kapitału chętnego zaangażować się w F1 w jej obecnej formie/stadium rozwoju bądź raczej... rozkładu. Co bowiem się stało? Oto mamy efektywny zorganizowany zespół F1 z pieruńskim potencjałem na rozwój, nowoczesną infrastrukturą, położony w najlepszym na świecie miejscu do uprawiania bolidów F1 (Oxfordshire) oraz z pewnym udziałem w zyskach do wzięcia za umiarkowane pieniądze i co? Guzik. Ile jeszcze razy ludzie myślący będą musieli czytać czy to spowodowane cyniczną polityką (Ferrari, McLaren, RB, Mercedes) czy to niewiedzą (kibice) frazesy i głodne kawałki o tym, że F1 powinna składać się z podmiotów, które stać na topienie w niej setek milionów... gdy takie podmioty nie istnieją?
shaq
07.11.2014 02:48
To znaczy, że Sauber dostanie pieniądze za 9 miejsce? Czy nikt nie dostanie (oczywiście w przypadku gdy Sauber nie wyprzedzi Marussi)?
Tatabasi
07.11.2014 02:37
@Anderis - przecież mówi :-D (edit: może poza ostatnim zdaniem :-)) Mi szkoda HRT, Marussi (i ew. Caterhama), ale też uważam, że widowisko na tym zyska.
Phaedra
07.11.2014 02:32
@derwisz - zgadzam się. Wyścig w Austin oglądało mi się lepiej, bez ruchomych szykan.
Anderis
07.11.2014 02:20
@derwisz- mów za siebie.
derwisz
07.11.2014 02:12
Znikniecie Marussi nie ma znaczenia. Formuła tylko na tym skorzysta, a kibice nie odczują braku, za to poprawi się jakość zawodów. Mniej będzie awarii, SC i dublowań. Będzie więcej miejsca na ściganie się również w Q) a wyścigi staną się płynniejsze. Dla mnie zawsze w F1 największą wartością była atrakcyjna rywalizacja na czele stawki i w ramach zespołów. Im bardziej ściśnięta stawka tym lepiej. W ostatnich latach powiększyły się dysproporcje pomiędzy najlepszymi zespołami i najsłabszymi. Ci najsłabsi spełniali w wyścigach głownie role przeszkód (zawalidróg) dla najlepszych jak również nieprzewidywalnego czynnika często zmieniającego wyniki sportowej rywalizacji wśród najlepszych (SC). Jeżeli słabi nie są w stanie (nie stać ich) aby dotrzymać kroku najlepszym to niech znikają. Wolę jakość od ilości. Ja chce ogladac wyścigi a nie kawalkadę wraków do zdublowania ciągnących się daleko za czołówką. Najlepszym dowodem na to co jest w F1 istotne a co nie niech będą wyścigi które sa uznawane za pasjonujące juz wtedy gdy można zaobserwować w nich zawzięty pojedynek o zwycięstwo tylko pomiędzy kierowcami Mercedesa. Jeżeli dojdzie do tego jeszcze jakiś ciekawy pojedynek o 3 miejsce to wyścig jest mega atrakcyjny. O walce na tyłach nikt nie wspomni i nikomu nie będzie brakowało obrazków ze zmagań Maruissi z Kejtramem .
vermaden
07.11.2014 01:41
Moze troche naciagana hipoteza, ale po wypadku Jules'a Ferrari pewnie zakrecilo kurek z pieniedzmi za miejsce w bolidzie dla ich podopiecznego widzac w jakim stanie jest Jules (ze juz napewno nie wroci do F1), drugiego bolidu nie wystawiali w Rosji ze wzgledu na koniec pieniedzy, ale oficjalnie ze wzgledu na szacunek dla Jules'a.
Ambrozya
07.11.2014 01:34
Szkoda czasu na obecną F1. Wielkie pieniądze, przepisy, kary... Słabszy ale ambitny nie ma szans na pozostanie w stawce. Chyba czas na NASCAR albo inną serię wyścigową. Do F1 pewnie kiedyś wrócę. Ale nie prędko.
Yurek
07.11.2014 01:29
[quote="Anderis"]Mam nadzieje, ze to, co zyskali na okradaniu mniejszych zespołów, stracą z powodu globalnego, stopniowego spadku zainteresowania F1.[/quote] Ja tak samo. Zespoły zawsze upadały, ale to nie wyglądało tak paranoidalnie jak obecnie. Upadła Scuderia Italia, wszedł Pacific, upadł Pacific, weszło Forti i show się kręcił. A teraz? Szkoda całego zespołu, szkoda tych ludzi. W obecnej sytuacji chyba nawet więcej niż szkoda. Ciekawe ile pociągnie Sauber, Lotus, Force India (o Caterhamie nie wspomnę). Ciekawe, czy Haas się nie zrazi. Naprawdę ciekawa perspektywa. edit: Oczywiście Forti i Pacific uczestniczyli razem w 1995, ale chodziło mi o taką powiedzmy regułę.
Anderis
07.11.2014 01:26
Mam nadzieje, ze Bernie, Ferrari i Red Bull kiedyś się porządnie udławią się stanem rzeczy, który nastanie na skutek obecnego podziału zysków. Ja definitywnie kończę z oglądaniem F1 dopóki nie zostaną podjęte radykalne kroki. Dla mnie zawsze największą wartością w F1 była nieprzewidywalność, różnorodność i konkurencja wśród zespołów i fakt, ze było wiele zespołów, które potencjalnie w przyszłości mogłyby się wspiąć na szczyt. Teraz już tego nie ma. I nie będzie tak długo, jak Ferrari będzie otrzymywać premie w wysokości 100 milionów dolarów za samo bycie. Dziękuję, nie jestem zainteresowany taka F1. Mam nadzieje, ze to, co zyskali na okradaniu mniejszych zespołów, stracą z powodu globalnego, stopniowego spadku zainteresowania F1.
rno2
07.11.2014 01:16
Szkoda zespołu, miejsca w stawce i przede wszystkim szkoda całej tej infrastruktury. Szczerze myślałem, że Caterham całkowicie zniknie, a Marussi uda się jakoś podnieść na sezon 2015...