Button: Nie tracę wiary w projekt Hondy
Brytyjczyk przypomina, że od początku sezonu japoński koncern dokonał znaczących postępów.
08.09.1510:23
2040wyświetlenia

Jenson Button zapewnia, że pomimo braku wyraźnych postępów McLarena na przestrzeni kilku ostatnich Grand Prix, nie stracił wiary w projekt Hondy w Formule 1.
Chociaż u progu sezonu Honda liczyła na stopniowe niwelowanie strat do czołówki i walkę o coraz wyższe pozycje, to w obecnej sytuacji wciąż z ogromną trudnością jest w stanie rywalizować o małe punkty. W trakcie Grand Prix Włoch szef działu sportów motorowych japońskiego koncernu - Yasuhisa Arai spotkał się z otwartą krytyką dziennikarzy, którzy w trakcie konferencji prasowej żądali od niego wyjaśnień dotyczących obecnego położenia McLarena.
Zapytany o to, czy w ostatnim czasie stracił wiarę w projekt Hondy, Button odparł:
Jeśli tak by było, to nie siedzielibyśmy tutaj i nie rozmawiali na ten temat. Gdy czujemy, że coś jest nie tak, rozmawiamy bezpośrednio z Araim i inżynierami Hondy. Gdy coś nie podoba nam się w samochodzie, to kierujemy się do Erica i naszych głównych ekspertów od aerodynamiki.
Wszyscy pracujemy w tym roku bardzo ciężko. Rywalizujemy w szczytowej kategorii sportu motorowego i jesteśmy w centrum zainteresowania. Za nami kilka owocnych spotkań. Zdajemy sobie sprawę z tego, co udało nam się zrobić. Wszyscy chcemy, żeby nasze położenie poprawiło się już jutro, ale w tak konkurencyjnym sporcie jest to nierealne- podkreślił mistrz świata z 2009 roku.
Pomimo ogromu prac, jakie musi wykonać Honda aby znaleźć się na poziomie najbardziej konkurencyjnych jednostek napędowych, jakimi dysponują Ferrari i Mercedes, Button jest pewny, że japoński koncern dysponuje wystarczającym potencjałem, by poradzić sobie z wyzwaniem.
Gdy popatrzymy na początek sezonu, mieliśmy problemy z tym, aby wyjechać z garażu. Naprawdę dokonaliśmy olbrzymich postępów, ale kierowca wyścigowy zawsze chce czegoś więcej.
Zawsze chcemy, aby wszystko działo się szybciej, ale F1 jest konkurencyjnym środowiskiem, a silniki są obecnie tak skomplikowane, że obecnie obowiązują nas ograniczenia w kwestii tego, co możemy zmienić. To dlatego wypracowanie w trakcie sezonu jakiejś dużej różnicy jest tak trudne. Wiem, że będzie lepiej, ale nikt z nas nie wie, jak szybko. Wszyscy w Woking i Sakurze pracują na pełnych obrotach, ale nigdy nie wiadomo, co czai się za zakrętem i kiedy zaczniemy wygrywać.
KOMENTARZE