Renault ocali Lotusa przed przejściem pod zarząd administratora

Według najnowszych doniesień francuski koncern ureguluje zadłużenie zespołu na rzecz HMRC.
26.09.1512:23
Nataniel Piórkowski
2010wyświetlenia


Według najnowszych doniesień magazynu Autosport, dzięki interwencji finansowej koncernu Renault, Lotus nie wejdzie w poniedziałek pod zarząd zewnętrznego administratora.

W poniedziałek przed londyńskim sądem odbędzie się rozprawa podczas której ma zostać zakończona sprawa związana z unikaniem przez Lotusa uregulowania należności na rzecz brytyjskiego urzędu podatkowego, szacowanych na ponad dwa i pół miliona funtów.

Biorąc pod uwagę przeciągające się negocjacje związane z przejęciem stajni z Enstone przez Renault, istniało spore prawdopodobieństwo, że znajdzie się ona pod zarządem administratora. Według informacji do jakich dotarli dziennikarze Autosportu, francuski koncern ureguluje dług należny królewskiemu urzędowi skarbowemu, ocalając tym samym miejsca pracy 400-osobowej kadry Lotusa.

Oświadczenie Renault w sprawie przejęcia angielskiego zespołu spodziewane jest w przyszłym tygodniu - być może już w poniedziałek, tuż po zakończeniu rozprawy w sprawie zaległych podatków.

KOMENTARZE

3
exxxile
26.09.2015 02:25
[quote="L00Kass"]prowadzenie go w opozycji do Renault (które pewnie patrząc na swe dziedzictwo w jego rękach nieraz rozważało przejęcie na powrót tego zespołu)[/quote] A mi się wydaje, że w Renault, które jest biznesem, nikt szczególnie na dziedzictwo nie patrzył. F1 to dla nich marketing. Wydawało im się, że wystarczy dostarczać silniki mistrzowskiej stajni Red Bulla i w ten sposób promować swoje produkty dla ludu - niestety, V6 okazało się niewypałem, stajnie kombinują jak uciec od Renault, więc stąd zaczęli jednak rozważać powrót. A co do VAG, chwilowo mają większe problemy niż kombinowanie wejścia do F1...
MairJ23
26.09.2015 12:44
Ciekaw jestem ile ludzie "z gory" zarobili na tym projekcie prywatnie. Kilka milionow by sie nazbieralo.
L00Kass
26.09.2015 11:16
Gdy wzięli w Enstone silniki Merca, myślałem- pozamiatane dla Renault. Tonący lopez* brzytwy się chwycił, mając nadzieję że coś ugra jeszcze ze "swoim lotusem" dla sponsorów. Za ten cyrk z nazwą teamu, prowadzenie go w opozycji do Renault (które pewnie patrząc na swe dziedzictwo w jego rękach nieraz rozważało przejęcie na powrót tego zespołu), dół finansowy- cięgie baty po łysinie. Dla Renault to dobry czas na powrót wg teorii sinusoidy obrazującej angaż fabrycznych zespołów, która odbija się od dna w świetle plotek nt. koncernu VAG w F1. Może z Fernando w przyszłym roku dream-team jak dekadę temu? Bez Micheline będzie pod górę. Dobra reakcja Renault i wiadomość, której wyczekuję od początku sezonu na głównej stronie każdego dnia zaglądając tutaj :) Gdyby sytuację w Enstone obrazować mogło pokonanie toru Monza, to myślę że jesteśmy za Paraboliką na prostej do mety. *- celowo z małej litery.