Hamilton zgadza się, że Formuła 1 jest zepsuta i brakuje jej kierunku

30-latek uważa, że Moto GP jest znacznie bardziej widowiskową serią
03.03.1621:43
Mateusz Szymkiewicz
1407wyświetlenia


Lewis Hamilton zgodził się, że Formuła 1 jest zepsuta i nie posiada kierunku, w jakim powinna zmierzać już w sezonie 2016.

Brytyjczyk podczas rozmów z dziennikarzami po zakończeniu jazd na torze w Barcelonie został poproszony o ocenienie aktualnego stanu Formuły 1, będąc zapytanym wprost, czy mistrzostwa są zepsute, brakuje im kierunku w jakim powinny zmierzać czy są w niezdrowej kondycji.

Wymieniłbym pierwsze dwie opcje - powiedział Lewis Hamilton. Nie chcę powiedzieć zbyt wiele, ale zgadzam się z tymi dwoma pierwszymi stwierdzeniami.

30-latek uważa, że na ten moment bardziej atrakcyjną serią od Formuły 1 jest Moto GP, gdzie jego zdaniem jest o wiele więcej bezpośredniej walki na torze. Moto GP jest bardzo dobre, bardziej ekscytujące podczas oglądania, chcę po prostu powiedzieć, że tak jest z powodu bliższej walki. Naprawdę muszę sprawdzić motocykl Moto GP. Muszę zasiąść na jednym z nich. To byłoby super. Z pewnością nie powiem o tym mojemu zespołowi! Definitywnie chcę pojawić się na większej ilości wyścigów, w zeszłym roku byłem tylko na jednym.

KOMENTARZE

13
macieiii
04.03.2016 11:48
@mich909090 sory ale tego słowa użyłem tylko w pierwszym wersie i to w przenośni.
mich909090
04.03.2016 07:46
@macieiii Gdzieś ty wyczytał, że Hamilton jest nieszczęśliwy? On tylko powiedział jaka jest F1 w porównaniu z Moto GP.
Michal2_F1
04.03.2016 02:10
Jeśli Hamilton mówi, że F1 jest zepsuta to mówi wiele o stanie sportu.
macieiii
04.03.2016 01:27
@ekwador15 w aspekcie sportowym Lewis to wielka postać, wiele dobrego też potrafi powiedzieć. Ja mocno zareagowałem na jego nieumiejętne podejście do zdobytego tytułu. Nie tytułu w mało istotnej dyscyplinie, nie tytułu który przyszedł łatwo, bądź samym sprzętem. Nawet wygrywanie w Mercedesie który kosi wszystko jest dalej ważnym spełnieniem dla kierowców, którzy nie są z czapki wyjęci. O ile przepisy, pieniądze itp. niszczą F1, o tyle to jest święte, nawet jak dominacja Mercedesa zakończy się dopiero po tym roku. Może dlatego że to trzeci tytuł , że jak mówił w zeszłym roku osiągnął co chciał - nie wiem. Każdy, naraża się na krytykę a w tym przypadku dla mnie to nieporozumienie. Medialnie gość jest słaby, dalej nie idźmy.
badyl
04.03.2016 11:19
Można w każdym aspekcie, na tym polega wolność słowa. Przykładowo jak ktoś w wolnym czasie bierze narkotyki to mam prawo mieć o tym negatywną opinię i mam prawo ją wyrazić. A papież niech nic o ocenianiu nie mówi, wystarczająco długo NIE oceniali przestępców we własnym gronie, wystarczająco długo milczeli, gdy trzeba było potępiać i wyrzucać ze swojego grona. Dla nich wygodne "nie macie prawa nas oceniać" jak więzienie co niektórym nad głowami wisi. No i to tylko opinia zwykłego człowieka, nic mi nie wiadomo, żeby miał jakieś ponadprzeciętne IQ, czy też posiadł jakieś niedostępne innym mądrości.
ekwador15
04.03.2016 10:46
Na szczęście Lewis jest z tych, co mają gdzieś opinie innych. Niech sobie gadają co chcą. Napewno Ci komentujący mają wspaniałe życie, wręcz idealne. Ja nikomu nie zabraniam wyrażać opinii, ale to można w aspekcie sportowym, a nie prywatnym. Trochę przyzwoitości. To nawet Papież Franciszek mówi podobnie, kim ja jestem by oceniać innych.
badyl
04.03.2016 09:49
@ekwador15 A kim ty jesteś, żeby zabraniać komuś wyrażać opinii o innych? Póki nie łamie prawa i nie robi krzywdy innym ludziom, to niech ocenia kogo chce i za co chce. W temacie, różnica jest taka jak dzisiaj podał Alonso, w moto rozmawiamy o walce na torze, a w F1 głównie o silnikach. W moto mam ciągle bardzo znikomą wiedzę o sprzęcie na jakim tam jeżdżą (poza ogólną znajomością charakterystyki sprzętu poszczególnych konstruktorów, czyli słabe i silne strony poszczególnych motorków), a mimo to wyścigi mnie niezmiernie barwią, a w F1 jakby nie wiedza o sprzęcie to chyba ciężko by było sobie włączyć wyścig i bawić się przez 2 godziny jego ciągłym oglądaniem. No i moje prywatne przemyślenie, poza brakiem wyrównanej stawki w F1, sporo niedobrego dla samego wyścigu robią pit stopy. Dotarło to do mnie, gdy w czasie jednego z wyścigów moto był obowiązek zjechania na pit, to ten wyścig stał się nie do oglądania, mimo efektownego zamieszania sam wyścig był tym "zabity"... kierowcy i zespoły zbyt często pity wykorzystują do unikania walki na torze, motocykliści nie mają wyboru - chcesz być wyżej musisz wyprzedzić, innej możliwości nie ma, a w F1 to raczej "wyprzedzimy go jakoś w czasie postojów, a jak się nie uda to w ostateczności spróbujesz pod koniec wyścigu". Tak, wiem, pity muszą być, ale to wypowiedź o porównaniu moto i F1, a nie domaganie się zmian ;-) No i najważniejsza różnica - w moto kierowca jest postacią numer 1, od niego wszystko zależy, w F1 dzięki znakomitym relacjom TV już wiemy, że obecnie to chłopiec wykonujący polecenia inżynierów i szefów.
ekwador15
04.03.2016 08:12
@macieiii - a kim Ty jesteś, żeby oceniać innych za ich życie prywatne. Póki nie łamie prawa i nie robi krzywdy innym ludziom, to niech robi co chce.
bartoszcze
04.03.2016 06:57
Niech przejdzie do McLarena :D
macieiii
04.03.2016 12:50
mistrz F1 powinien być najszczęśliwszą osobą, kierowcą na świecie. Hamilton ma to szczęście, że droga była usłana dobrymi zespołami i szczęśliwymi decyzjami jak z Mercedesem. Można narzekać na F1, jej obecny stan. Rozmienianie F1 przez urzędującego mistrza jest słabe. Bardzo lubię Hamiltona który na pewne tematy rzeczowo się wypowiada, ogarnia Kyalami itp. Bardzo nie lubię Hamiltona wygłaszającego takie rzeczy, na równi z resztą z jego życiem prywatnym i medialnością.
mr_bean2000
04.03.2016 12:43
Trudno żeby z F1 było dobrze skoro sami kierowcy z głównym promotorem na czele psioczą na współczesną F1.
Kamikadze2000
03.03.2016 09:26
Wygrywa w słabym okresie dla F1. A może przekwalifikuje się na MotoGP? ;)
ICEman
03.03.2016 09:18
Co ja tu czytam, hejt mistrza na F1, wole moto GP.