Brown: Start w Indy 500 poprawił zaangażowanie Alonso w F1

Amerykanin zaznacza, że kierowca z Oviedo doskonale odnalazł się w środowisku IndyCar.
24.05.1710:13
Nataniel Piórkowski
1503wyświetlenia


Dyrektor wykonawczy McLaren - Zak Brown uważa, że zapewnienie występu w Indy 500 pozytywnie wpłynęło na zaangażowanie Fernando Alonso w rywalizację w Formule 1.

Brown uważa, że od czasu uzgodnienia warunków startu w Indy 500 tuż przed Grand Prix Bahrajnu, Alonso wykazuje większą wolę walki, co przekłada się na jego osiągnięcia na torze.

Przykładem tego ma być chociażby najlepszy w tym roku wynik kierowcy z Oviedo w kwalifikacjach - siódme pole startowe wywalczone w trakcie Grand Prix Hiszpanii.

W jeździe wiele zależy od psychiki, a decyzja o starcie w Indy 500 stawia go w bardzo dobrej sytuacji. Jest dla niego bardzo korzystna - stwierdził Brown. Fernando czuje frajdę ze ścigania, z tego że jest konkurencyjny, z tego że przyciąga uwagę. Nie jest typem kierowcy zabiegającego o zainteresowanie, ale naturalnie cieszysz się wiedząc, że ludzie na całym świecie śledzą twój występ w wyścigu. Jeśli mamy dobre nastawienie, praca - niezależnie jaka - przynosi lepsze efekty. Start w Indy 500 pozwolił Fernando znaleźć się w naprawdę dobrej sytuacji po dwóch latach tkwienia w mało komfortowym położeniu. Ten sam efekt dostrzegają zespół i partnerzy. To jak powiew świeżego powietrza.

Brown ujawnił, że nie jest zaskoczony tym, jak Alosno radzi sobie za sterami bolidu IndyCar - zaznaczył jednak, że Hiszpan wciąż przekracza oczekiwania. To jest i nie jest niespodzianką. Po kierowcy takiego kalibru jak Fernando można się tego spodziewać. Indianapolis to jednak wymagające i trudne miejsce, na którym zły dzień może przydarzyć się nawet najlepszym. W przypadku Fernando, odpukać w niemalowane, nie było jeszcze ani jednego złego dnia. Udowadnia, że jest dwukrotnym mistrzem F1 i buduje kolejny filar swojej wielkości. Indy 500 uczyni go lepszym kierowcą.

Brown dodał, że Alonso dobrze wkomponował się w środowisko IndyCar, zarówno na torze jak i poza nim. Lubi je. Dobrze zadomowił się w IndyCar w zakresie jazdy bolidem, czy kontaktów z fanami. Jest bardzo zrelaksowany, sprawia mu to radość. Nic go nie rozprasza, po prostu czerpie z tego radość.

KOMENTARZE

15
bartoszcze
24.05.2017 09:00
@rocque W Japonii zepsuł sam. Gdyby się nie rozpychał, zapewne by w tym wyścigu dojechał i to na solidnie punktowanej pozycji (mistrzostwo przegrał czterema punktami). Ba! nawet gdyby z tą rozciętą oponą doturlał się do boksów, to kto wie, Webber z końca stawki po T2 dojechał na P9.
rocque
24.05.2017 07:20
[quote="bartoszcze"][quote="Sh3adow"]W 2012 przegrał mistrzostwo w Belgii[/quote] W Japonii.[/quote] Z pewną dozą prawdopodobieństwa w Belgii stracił więcej punktów, bo miał tam szansę dojechać przed Vettelem, który dostał w prezencie łatwe P2 (w Japonii na P2 był Massa). Równie dobrze mogło to być w Kanadzie (sknocona strategia - jechał na P2, a skończył na P5) albo przez kwalifikacje na Monzy (coś się popsuło i zamiast walki o PP było P10). [quote="Anderis"]Nie. W 2010 Alonso przegrał tytuł przez rzeczy zupełnie będące pod jego kontrolą [...] wstarczyłoby uniknąć dwóch z nich i tytuł miałby w kieszeni.[/quote] Jakby nie stuknął go Rubens może nie byłoby kraksy. W 2010 nawet nie powinien walczyć o tytuł. Red Bull miał dominujący bolid - tyle tylko, że awaryjny. Swoje też dorzucił Vettel. Takie dowodzenie, że mojsza racja jest lepsza niż Twojsza. Nie da się jednoznacznie stwierdzić które zawody były wynikiem przegranej. W tym wypadku po części wszystkie :)
MairJ23
24.05.2017 05:49
@iceneon z Obiedo a co ? Nie wiedziales ? Cale czas myslalem ze z Oviedo . Coz , mylilem sie. Z takim rozumowaniem mozna powiedziec ze okolo 20 kierowcow (zalezy od sezonu) traci co roku tytul bo.....zle pojechali, mieli za wolny bolid, za wiele razy im wyscig nie wyszedl, nie bylo pieniedzy i tak dalej. A jeden ten tytul wygrywa. Zawsze mozna znalezc 10000 powodow dlaczego inni go w danym roku nie zdobyli
bartoszcze
24.05.2017 05:00
@AleQ Skoro tytuł przegrał o 5 punktów, a w Baku stracił 8...
AleQ
24.05.2017 04:39
@bartoszcze Idąc tym krokiem Hamilton w 2016 rozumiem przegrał przez Baku? Nie trawię wyciągania pojedynczych wyścigów, skoro na cały sezon składa się około 20 wyścigów. ALO w 2012 był niesamowicie skuteczny, w przeciwieństwie do 2010, gdzie każdy kierowca walczący o WDC popełniał sporo błędów ( Button był wolny, a nawet ciułanie punktów nie dało mu szans na obronę mistrza.) @Anderis - pełna zgoda. nawet Hamilton, który rzekomo był kierowcą roku, też potracił punkty.
Anderis
24.05.2017 12:33
[quote="Sh3adow"]a w 2010 właściwie przegrał wygrany tytuł przez złą strategię w ostatnim wyścigu[/quote] Nie. W 2010 Alonso przegrał tytuł przez rzeczy zupełnie będące pod jego kontrolą, jak: - jump-start w Chinach - kraksę w FP3 i braku udziału w kwalifikacjach w Monaco - ścięcie szykany i karę przejazdu przez boksy w walce z Kubicą na Silverstone - kraksę w Belgii 4 takie błędy na przestrzeni jednego sezonu dla kierowcy walczącego o mistrzostwo to dużo. Wystarczyłoby uniknąć dwóch z nich i tytuł miałby w kieszeni.
iceneon
24.05.2017 12:19
[quote="f1wm"]kierowca z Obiedo [/quote] He ?
bartoszcze
24.05.2017 09:56
@JuJu_Hound W Japonii sam sobie zawalił.
JuJu_Hound
24.05.2017 09:43
Belgia Grosjean a Japonia Raikkonen
bartoszcze
24.05.2017 09:22
[quote="Sh3adow"]W 2012 przegrał mistrzostwo w Belgii [/quote] W Japonii.
nickolas
24.05.2017 09:16
i ja też trzymam kciuki - a jakby Fernando chciał przejść za ocean na cały rok, to czemu nie - może znowu zacząłbym oglądać Indy? (tylko gdzie??) Co to były za czasy prosperity Indy, gdzie można było oglądać tylu renegatów/emerytów F1: Andretti, Fittipaldi, Mansell, a i jeszcze Blundell, Fabi, Gugelmin, Rahal, Zanardi... Dobrze że Alonso robi skok w bok, dzięki czemu może więcej będzie takich epizodów z innymi kierowcami (Lemans, Indy, WRC...) - to buduje prestiż kierowcy i F1 też, a nie na odwrót. F1 nie może być taka sterylna - jak taka królowa (motorsportu) zamknięta sama w wieży... Czasem wyjrzy przez okno, może ktoś ją dostrzeże... ale wieża wysoka i o tym że królowa piękna to już trzeba wierzyć pieśniarzom ;-)
Sh3adow
24.05.2017 09:05
W 2012 przegrał mistrzostwo w Belgii a w 2010 właściwie przegrał wygrany tytuł przez złą strategię w ostatnim wyścigu. W 2007 gdyby się nie pogubił to jakieś szanse były na pewno większe niż w 2013.
bartoszcze
24.05.2017 08:37
[quote="Aeromis"]Okres jego najlepszej formy zupełnie nie został wykorzystany[/quote] Dwa mistrzostwa przegrał sam. Jeśli nie trzy.
Aeromis
24.05.2017 08:33
Strach pomyśleć. To już ponad 10 lat temu Alonso zdobył swoje drugie mistrzostwo. Od tamtej pory rozwinął się jeszcze bardziej, bez ogródek śmiem twierdzić że to najlepszy kierowca tego i poprzedniego dziesięciolecia. Okres jego najlepszej formy zupełnie nie został wykorzystany, być może nadal trwa, ale bez wątpienia trzeba przyzwyczaić sie do myśli że długo to juz nie potrwa. Ma w sobie ogrom determinacji i ambicji co pokazuje wyczyniając cuda McLarenem, skoro jednak potrzebował zmiany, to być może trzeba pomyśleć i przyzwyczaić się i do tego. Szczerze - wolałbym zobaczyć Alonso zdobywającego mistrzostwo w Indy, niż ciułającego się po F1 bez celu. Na zmiany w F1 się nie zanosi. W F1 od dawna najważniejsze jest utrzymanie status quo, a obecna pozycja Ferrari i Mercedesa temu sprzyja w 100%. Nawet jeśli Liberty by coś zmieniło, to długa do tego droga, dla Alonso będzie za późno. [quote="Brown"]W jeździe wiele zależy od psychiki[/quote]Warto być zdrowym! Fernando - trzymam kciuki za Ciebie. Chętnie zobaczyłbym mistrza z podwójną koroną w F1 i Indycar.
JuJu_Hound
24.05.2017 08:26
Może w 2018 Fernando przeniesie się do Indy.