Hill: Nie mam ambicji aby wrócić do ścigania

"Powrót za kierownicę bolidu po tak długiej przerwie zapewnił mi dreszczyk emocji"
11.08.0612:11
Marek Roczniak
832wyświetlenia

Wczoraj Damon Hill miał okazję przetestować na torze Silverstone 600-konny bolid Grand Prix Masters i chociaż możliwość przejechania się rasowym autem wyścigowym po dłuższej przerwie sprawiła mu wielką frajdę, to jednak mistrz świata z 1996 roku jak na razie nie zamierza powrócić do ścigania.

Pojawiły się spekulacje, że wczorajszy test ma umożliwić Brytyjczykowi poznanie bolidu i tym samym ułatwi podjęcie decyzji o przystąpieniu do serii Grand Prix Masters dla emerytowanych kierowców Formuły 1, w której ścigają się takie sławy jak Nigel Mansell czy Emerson Fittipaldi.

Jednakże w wywiadzie udzielonym serwisowi ITV-F1.com prezydent BRDC potwierdził, że nie wystartuje w mającym odbyć się w ten weekend wyścigu GP Masters na torze Silverstone. Powiedział, że o ile nadal kocha jazdę z dużą prędkością, o tyle nie jest jeszcze gotowy do powrotu do ścigania.


"Nie, nie będę się ścigał. Podjąłem taką decyzję dawno temu." - powiedział Hill, który swoją karierę w F1 zakończył w 1999 roku. "Ale warto było znaleźć się tutaj i wypróbować samochód. Muszę więc podziękować organizatorom GP Masters za danie mi tej szansy i danie mi tak czy inaczej czegoś do myślenia".

Hill nie wyklucza jednak, że pewnego dnia może skusić się na ponowne starty w wyścigach. "Seria ta stworzyła miejsce dla takich oldbojów jak ja, aby mogli robić to co kochają, czyli możliwość taka istnieje. Nie wykluczam więc tego całkowicie, ale nie mogę też zupełnie szczerze powiedzieć, że czuję teraz potrzebę ścigania".

"To jest ten brakujący element. Kocham szybką jazdę, naciskanie do granic możliwości i całą resztę, ale dla mnie ściganie się... Nie mam takiej ambicji, aby znowu to robić i to jest ważna część całego równania, chociaż nigdy nic nie wiadomo." - dodał 45-letni Brytyjczyk.

Od zakończenia swojej kariery w F1 blisko siedem lat temu, Hill tylko sporadycznie pojawiał się za kierownicą samochodu wyścigowego - ostatnio miało to miejsce na torze Brands Hatch, gdzie poprowadził Mercedesa z serii DTM. Dawny kierowca Jordana i Williamsa nie ukrywa jednak, że cały czas drzemie w nim bakcyl ścigania.

"Wydało mi się, że było fantastycznie." - powiedział rozentuzjazmowany Hill po przejechaniu około 30 okrążeń bolidem GP Masters na torze Silverstone. "Powrót za kierownicę bolidu po tak długiej przerwie zapewnił mi dreszczyk emocji. Uczucie jazdy z dużą prędkością od razu przypomniało mi, dlaczego uwielbiam to robić.

Tego się po prostu nie zapomina. To zadziwiające, że jest to wszystko zakodowane jakby w pamięci i wiesz cały czas jak to robić"
.

Źródło: ITV-F1.com

KOMENTARZE

7
Phaedra
11.08.2006 06:03
Halo !!!!! ziemia do Bart2005. Kiedy trafi tam DC,JV, MH, MSC to Lauda bedzie mial ok 65 lat a Prost ok 59.
Falarek
11.08.2006 05:55
Lauda się nie nadaje. Pamietam pare lat temu za czasów Jaguara jak tam Lauda był szefem to dali mu sie przejechać podczas jakiś testów no i bez bączków się nie obyło
zemanek
11.08.2006 04:41
wtedy przestalbym ogladac f1 bart2005
kuba_new
11.08.2006 03:35
szkoda byloby ciekawie szkoda tylko ze u nas nic nie mozna zobaczyc w tv
Bart2005
11.08.2006 01:52
A swoją drogą chciałbym aby Schumacher po zakończeniu kariery w F1 trafił do GP Masters a za nim tacy kierowcy jak Hakkinen, Hill, Villeneuve, Coulthard (jak skończy jeździć w F1), Prost, Lauda i jeszcze kilku innych. To by dopiero była seria wyścigowa. Co o tym sądzicie??
Matthew
11.08.2006 11:36
Hill chyba spodziewa sie ze niedlugo do Gp Masters przejdzie Michael Schumacher. A do niego miał wyjatkowego pecha :P
PIPI
11.08.2006 10:53
HILL Proszę Cię wróć!!! Skop dupe Mansellowi!!