Hamilton: Awaria hydrauliki wystąpiła przed uderzeniem w krawężniki

Innego zdania jest Toto Wolff, choć oczekuje on na inspekcję bolidu
21.07.1818:06
Mateusz Szymkiewicz
1933wyświetlenia
Embed from Getty Images

Lewis Hamilton jest przekonany, że awaria hydrauliki podczas kwalifikacji nastąpiła przed uderzeniem krawężników.

Brytyjczyk podczas Q1 w Niemczech pojechał zbyt szeroko w pierwszym zakręcie i jego bolid kilkakrotnie podbiło na krawężnikach, co w pewnym momencie zakończyło się oderwaniem wszystkich czterech kół od nawierzchni. Po powrocie na tor Hamilton zgłosił, że przekładnia zablokowała się na czwartym biegu, natomiast zespół poprosił o zatrzymanie na torze.

Z tego powodu 33-latek nie przystąpił do drugiego segmentu kwalifikacji i do niedzielnego wyścigu ustawi się na czternastym polu. Jak przyznał Hamilton w rozmowie z telewizją Sky, problemy z hydrauliką wystąpiły jeszcze przed wypadnięciem z zakrętu. Przejeżdżaliśmy przez ten krawężnik w ten sam sposób na każdym okrążeniu. Najechałem na niego i straciłem układ kierowniczy, więc tutaj był problem.

Brytyjczyk dodał, że nie spodziewa się, by jutro mógł powtórzyć wyczyn z toru Silverstone, gdzie z końca stawki przebił się na drugie miejsce na mecie. Na takim torze jak ten nie do końca może się to udać. To jeden z najgorszych obiektów do wyprzedzania. Postaram się zrobić co w mojej mocy. Takie rzeczy się zdarzają, jedyne co możesz zrobić to zebrać swoje myśli oraz energię, by następny dzień był tym najlepszym. Jutro dam z siebie wszystko i zobaczę jak wysoko mogę finiszować, ale nie będzie to w podobnym stylu co na Silverstone.

Z kolei szef Mercedesa - Toto Wolff, uważa, że Hamilton popełnił błąd w pierwszym zakręcie i podbicie bolidu na krawężnikach spowodowało awarię hydrauliki. Zdaje się, że usterka była następstwem uszkodzenia po skoku na krawężniku, co wywołało wyciek. Mimo to bolid do nas wrócił i musimy sprawdzić co stało się naprawdę. Oczywiście nie byliśmy wystarczająco dobrzy pod względem tempa, by zdobyć pierwsze pole - powiedział Austriak.

KOMENTARZE

6
Kamikadze2000
22.07.2018 06:16
Najwięcej pecha z czołówki i tak miał Bottas - utracił pewne zwycięstwo w Baku, potencjalne zwycięstwo w Chinach, został wyeliminowany z walki o podium przez Vettela we Francji, doznał awarii w Austrii. W Wielkiej Brytanii także stracił podium na skutek strategii, a przede wszystkim wyjazdu SC (niech wreszcie Sauber pozbędzie się Ericssona!). W żadnym z tych zdarzeń kompletnie nie zawinił...
tcx
22.07.2018 12:24
Hamilton narzeka, że tor słaby do wyprzedzania, a ja uważam, że jak ma się 1,5 sek. przewagi nad 7 kierowcami startującymi wyżej, to łatwo ich wyprzedzić. Trochę trudniej dojść do pozycji nr 4 lub 3. Co do pecha - SF również go miała. Vettel miał. Verstappen w niego wjechał na początku sezonu dwa razy. W Hamiltona też wjechał, ale nie było takiego spustoszenia. Pech jest jeszcze umiarkowany - bo ja wolę awarię w sobotę niż DNF w niedzielę. Oby wszystko poszło bez problemu - Hamilton nie musi wykonywać atomowego startu, a raczej lepiej być w tym przypadku uważnym, startuje kilku asów kierownicy obok niego.
pluto
21.07.2018 10:33
@Kamikadze2000 dokładnie Merc jest już na limicie z tym bolidem.Wystarczy że ostrzej najedzie na krawężnik i sie sypie.Wcale sie nie dziwie że Hamilton tak płacze przez radio gdy ktos go dotknie.
Kamikadze2000
21.07.2018 07:02
Awarie bym pechem nie zasłaniał...
teambuktu
21.07.2018 05:45
@mariusz0608 to prawda. Tylko nie wiadomo kiedy się pech odwróci. Merc ostatnio cierpi.
mariusz0608
21.07.2018 04:21
Nie ma co dramatyzować. Bardzo prawdopodobne, że będzie lało, a wtedy wszystko i dla wszystkich możliwe. Awarie w tym sezonie będą mieć wszyscy, nikogo to nie ominie, a i SF również. To dopiero ledwie minął środek sezonu. Gdzie tam do końca, a regulaminowe części na wyczerpaniu...