Mercedes tłumaczy polecenie zespołowe wydane Bottasowi

Pod koniec wyścigu Fin został poproszony o powstrzymanie się od atakowania Lewisa Hamiltona.
22.07.1817:49
Nataniel Piórkowski
2733wyświetlenia
Embed from Getty Images

Szef działu sportów motorowych Mercedesa - Toto Wolff zaznaczył, że jego ekipa poleciła Valtteriemu Bottasowi wstrzymanie się od ataków na Lewisa Hamiltona aby nie zaprzepaścić okazji na dowiezienie dubletu w Grand Prix Niemiec.

Po zjeździe samochodu bezpieczeństwa Hamilton przewodził stawce jadąc na mocno zużytych ultramiękkich oponach. Sytuację tę próbował wykorzystać Bottas, który starał się awansować na prowadzenie atakując Brytyjczyka w zakrętach pierwszego i drugiego sektora. Fin szybko usłyszał jednak od stratega Mercedesa - Jamesa Volwesa polecenie ochrony drugiej pozycji.

Wolff przekonywał, że po serii rozczarowań z ostatnich wyścigów jego zespół musiał zapewnić dowiezienie do mety dobrego wyniku: Nie mieliśmy tutaj najszybszego bolidu. Przed kolejnymi wyścigami musimy dokonać postępów. To najważniejsza sprawa. Gdy pomiędzy naszymi kierowcami trwała intensywna walka o zwycięstwo na torze cały czas padał deszcz. Przy odrobinie pecha, jaki dokuczał nam w ostatnich wyścigach mogliśmy stracić wszystko. Na tym etapie chcieliśmy zachować spokój.

Cały ten pech z ostatnich tygodni zamienił się w niesamowite szczęście, które dzisiaj do nas powróciło. Jestem z tego powodu bardzo zadowolony - dodał Austriak.

Chociaż Bottas nie był zadowolony z braku możliwości powalczenia o pierwsze w tym sezonie zwycięstwo od razu przyjął do wiadomości instrukcję Mercedesa. Po zjeździe samochodu bezpieczeństwa stoczyliśmy z Lewisem małą walkę. Nie udało mi się go wyprzedzić, a zespół poprosił mnie o minimalizowanie ryzyka. Rozumiem to - powiedział kierowca z Nastoli.

KOMENTARZE

9
Maciek znafca
23.07.2018 11:36
Jak tak dalej pójdzie obawiam się, że Finowie nie wygrają żadnego wyścigu a mogli wygrać ich od groma. Gdyby Merc i Ferrari chcieli mielibyśmy walkę o tytuł fińsko-fińską, ale to nie byłoby takie medialne jak to kto pierwszy dogoni Fangio w tytułach. To teamy rozdają karty a te dwa szczególnie.
marios76
23.07.2018 07:43
@Zomo On pod koniec wyscigu patrzyl w lusterka i sie zastanawial, czy mu nie karza Vettela przepuścić ;) Te dwa.TO byly bardzo rozne: Najpierw boks Kimiego- dla ochrony Vettela, potem bez zadnego ataku, prosba Vettela by go puscic przed Kimiego. Z drugiej strony koncowka wyscigu- nieudany atak Bottasa na lidera- skutecznie odparty. I komunikat - nie atakuj więcej. To bardzo rozsądne- tu nie chodzilo o przepuść, tylko sprobowales, nie udalo sie- nie atakuj więcej. W tej sytuacji w mistrzostwach ewentualna kolizja jak dwoch Red Bull i w Baku mogla by byc fatalna w skutkach. A tak mamy mistrzostwa od nowa. PS to byl wyscig, w ktorym Vettel stracil ze 35 punktów!
christoff.w
22.07.2018 09:40
Hehe.. Delikatnie i skutecznie. Można? Można!
kovalf122
22.07.2018 08:02
Chciałem więcej napisać w tym temacie, ale kolega @Aeromis ładnie wszystko wytłumaczył. Dodam jednak od siebie, że z dwojga złego lepsze TO w postaci proszenia o nieprowadzenie walki niż jawne polecenie przepuszczenia drugiego kierowcy, który traci do swojego partnera sekundę i nie zagraża mu, no ale w imię wyższych interesów trzeba go (jak zwykle) przepuścić.
Aeromis
22.07.2018 06:31
@Kamikadze2000 Owszem, tak jak napisałeś - "Już nie mają dominującego bolidu" i dlatego muszą dbać o punkty by mieć szanse wygrać. Dziś, dzięki Team Orders zapewnili sobie wyprzedzenie Ferrari w WCC. Walczą zespołowo o zespół - to logiczne z każdego normalnego punktu widzenia. Nie robi tego Ferrari, oni chętnie sprzedadzą wynik z WCC za wynik w WDC kosztem Raikkonena, nie ważne jakim, choćby największym. Tu właśnie jest ta wielka różnica w kwestii traktowania Bottasa (na plus) a Raikkonena, którego dziś ściągnęli za wcześnie "bo Vettel", który miał Lewisa blokować "bo Vettela pitstop" który miał dać się wyprzedzić "bo Vettel". Ty o tym wiesz choć udajesz, ale to czyta się bardzo sztucznie :)
Kamikadze2000
22.07.2018 05:06
Heh, zespół dobitnie pokazał mu, jaka jest jego rola w tym zespole. Po to dostał kontrakt na sezon 2019. Już nie mają dominującego bolidu, dlatego też muszą mieć lidera. Szkoda Valtteriego, bo wiele stracił nie ze swojej winy.
dulk
22.07.2018 05:01
dlatego czas na Leclerca - młody niepokorny i pewnie szybszy od Vetela więc Ferrari zwiększyłoby swoje szanse choć po obecnym wyścigu zastanowiłbym się czy nie podkupić Riccardo
Zomo
22.07.2018 04:29
Szkoda ze Raikkonen ich troche mocniej nie przycisnal pod koniec wyscigu. Moze jakby bylo sucho to by sie odwazyl bo w sumie to do stracenia mial tylko tego szampana co daja na podium...
dulk
22.07.2018 04:14
jak widziałem to starcie to się zastanawiałem ile zakrętów minie i się rozpieprzą po prezencie od Vetela to tak by dopełnić "farta" MERca w ostatnich wyścigach