Wolff: Incydent Bottasa z Vettelem nie jest czymś nadzwyczajnym
Szef ekipy określił również Fina jako „skrzydłowego”, co nie spodobało się kierowcy
29.07.1817:48
3042wyświetlenia
Embed from Getty Images
Toto Wolff uważa, że incydent Valtteriego Bottasa z Sebastianem Vettelem podczas Grand Prix Węgier nie jest czymś nadzwyczajnym.
Fin pod koniec wyścigu na Hungaroringu bronił drugiego miejsca przed atakującym Sebastianem Vettelem i gdy Niemiec składał się do lewego zakrętu, zawodnik Mercedesa uderzył w jego bolid. Bottas w tym samym momencie spadł za Kimiego Raikkonena, natomiast kilka kółek później utracił pozycję na rzecz Daniela Ricciardo, również angażując się z nim w kolizję.
Toto Wolff zapytany tuż po Grand Prix Węgier co sądzi o incydencie między Bottasem a Vettelem, opowiedział:
Szef Mercedesa wypowiedział się również na temat długiego powstrzymywania Sebastiana Vettela przez Valtteriego Bottasa. Niemiec po pit stopie dysponował szybszym ogumieniem, lecz zamiast wskoczyć na drugą pozycję, znalazł się za Bottasem. Fin przez wiele okrążeń utrzymywał za sobą zawodnika Ferrari, uniemożliwiając mu pogoń za liderującym Lewisem Hamiltonem.
Zdaniem Toto Wolffa, Bottas pełnił w wyścigu na Węgrzech rolę
Toto Wolff uważa, że incydent Valtteriego Bottasa z Sebastianem Vettelem podczas Grand Prix Węgier nie jest czymś nadzwyczajnym.
Fin pod koniec wyścigu na Hungaroringu bronił drugiego miejsca przed atakującym Sebastianem Vettelem i gdy Niemiec składał się do lewego zakrętu, zawodnik Mercedesa uderzył w jego bolid. Bottas w tym samym momencie spadł za Kimiego Raikkonena, natomiast kilka kółek później utracił pozycję na rzecz Daniela Ricciardo, również angażując się z nim w kolizję.
Toto Wolff zapytany tuż po Grand Prix Węgier co sądzi o incydencie między Bottasem a Vettelem, opowiedział:
Widzieliśmy już w tym sezonie coś takiego z udziałem Kimiego i Lewisa na Silverstone oraz Sebastiana i Valtteriego na Paul Ricard. Tym razem nie jest inaczej. To coś normalnego.
Szef Mercedesa wypowiedział się również na temat długiego powstrzymywania Sebastiana Vettela przez Valtteriego Bottasa. Niemiec po pit stopie dysponował szybszym ogumieniem, lecz zamiast wskoczyć na drugą pozycję, znalazł się za Bottasem. Fin przez wiele okrążeń utrzymywał za sobą zawodnika Ferrari, uniemożliwiając mu pogoń za liderującym Lewisem Hamiltonem.
Zdaniem Toto Wolffa, Bottas pełnił w wyścigu na Węgrzech rolę
skrzydłowego, co nie spodobało się kierowcy.
Określenie «skrzydłowy» jest dla mnie nieco bolesne. Po drugie nie widzę żadnych pozytywów z tego wyścigu. Oczekiwałem lepszego wyniku. Zatrzymaliśmy się wcześniej niż chcieliśmy ze względu na Kimiego, zamierzaliśmy utrzymać go przed sobą, a 20 okrążeń przed końcem wszystko było ok. Mogliśmy kontrolować moje tempo oraz pozycję, ale później tylne opony były już martwe. Próbowałem bronić się najlepiej jak potrafię, ale skończyłem z połamanym skrzydłem i innymi elementami- powiedział 28-latek, który podczas letniej przerwy spodziewa się dyskusji na temat swojej roli w zespole w pozostałych wyścigach sezonu 2018.
KOMENTARZE