Hartley: Brakuje mi pełnego wsparcia w Formule 1

Nowozelandczyk liczy się z utratą posady w Toro Rosso po sezonie 2018
19.10.1816:01
Mateusz Szymkiewicz
1109wyświetlenia
Embed from Getty Images

Brendon Hartley uważa, że nie otrzymał pełnego wsparcia od ekipy Toro Rosso w sezonie 2018.

Nowozelandczyk sromotnie przegrywa zespołowy pojedynek z Pierre'em Gasly'm, mając w swoim dorobku zaledwie dwa punkty, podczas gdy Francuz skompletował ich dwadzieścia osiem.

Według informacji Autosportu sprzed kilku dni, Toro Rosso zamierza zwolnić Hartley'a po zakończeniu sezonu 2018, ściągając w jego miejsce Alexandra Albona. Jak ujawnił Nowozelandczyk, jego umowa z Red Bullem obejmuje kolejne mistrzostwa, lecz nie jest pewny czy uda mu się do nich przystąpić.

Jak już mówiłem, z mojego punktu widzenia mam kontrakt na kolejny rok, a resztę najlepiej będzie przedyskutować z kimś z Red Bulla - powiedział Brendon Hartley. Oczywiście, moja pozycja w zespole była już kwestionowana po trzech wyścigach tego sezonu, więc jestem w dosyć słabej pozycji. Czuję się jednak mocniejszy, a o reszcie nie mam pojęcia. Definitywnie zmieniłem moje podeście, jestem bardziej skoncentrowany w dosyć samolubnym tego słowa znaczeniu. W idealnym świecie dysponujesz pełnym wsparciem i możesz skoncentrować się na swojej pracy, ale to Formuła 1 i nie zawsze tak jest.

28-latek uważa, iż bardzo dobrze poradził sobie z napiętym okresem, kiedy to z jego posadą w Toro Rosso łączono juniora McLarena - Lando Norrisa. Jak już mówiłem, odpowiadanie na pytania o najbliższą przyszłość nie było idealne, ponieważ minęły wówczas zaledwie trzy wyścigi, a ja posiadam długoterminowy kontrakt. To nie jest świetna sprawa dla żadnego sportowca. Musiałem sobie z tym jednak poradzić i czuję, że udało mi się to. Uważam, iż spisuję się całkiem dobrze, nawet jeżeli nie mam dużej ilości punktów. Zdecydowanie były momenty, w których miałem trochę pecha. Przy równej sytuacji definitywnie byłbym w stanie pokazać, że nadaję się do tego.

Hartley zapytany na koniec, czy byłby mocniejszym kierowcą wracając do WEC w 2019 roku, odpowiedział: Tak. Pełne wsparcie ze strony zespołu zawsze pomaga, ale zdecydowanie jestem mocniejszą osobą i nauczyłem się bardzo dużo w trakcie roku w Formule 1.

KOMENTARZE

1
ExiooPL
19.10.2018 02:20
Mówi jakby to było pożegnanie... Szkoda, ja bym z chęcią dał jeszcze jedną szansę w Formule 1, Honda będzie silniejsza i on równie dobrze też. :) Witamy Albona w Formule 1.