Zapowiedź weekendu GP Austrii
Przedstawiamy kilka ciekawostek dotyczących Red Bull Ringu
27.06.1911:44
922wyświetlenia
Embed from Getty Images
Spielberg - miasto w Austrii z torem F1 nie tak słynne, jak reżyser
Gdy ktoś słyszy „Spielberg”, myśli przede wszystkim o amerykańskim reżyserze filmowym - Stevenie. Dla fanów Formuły 1 to jednak przede wszystkim nazwa austriackiej miejscowości, w której odbywa się Grand Prix. Historia losów i przemian tego toru wyścigowego jest bardzo ciekawa.
Południowa Austria, kraj związkowy Styria. Niedaleko do granicy ze Słowenią. Miasteczko Spielberg liczące trochę ponad 5 tys. mieszkańców położone jest w dolinie, otoczone pagórkami i wzniesieniami. Ten sielski i leniwy krajobraz trochę kontrastuje z torem wyścigowym, na którym w ten weekend odbędzie się kolejna edycja GP Austrii. Tor po raz kolejny wraca do łask F1, bo w przeszłości miewał lepsze i gorsze momenty.
Tor w Spielberg nie doczekał pełnoletności
Pierwsze karty historii toru zostały zapisane dawno temu, bo w latach 70. ubiegłego wieku. Otwarto go w lipcu 1969 roku, nadając nazwę Österreichring i już rok później zaczęto organizować wyścigi Formuły 1. Liczący 4911 metrów tor od początku był bardzo szybki, lecz z czasem kierowcy zaczęli uważać ten tor za niebezpieczny. Niektóre zakręty były groźne, co w końcu doprowadziło do tragedii. Amerykański kierowca Mark Donohue poniósł śmierć w efekcie wydarzeń podczas treningu do Grand Prix Austrii w 1975. Kierowca na szybkim zakręcie wypadł z trasy i uderzył w słup reklamowy. Co prawda Donohue wydostał się o własnych siłach z bolidu, ale został przewieziony do szpitala na obserwację, gdzie później zapadł w śpiączkę i zmarł. Wydłużenie toru (o kilometr) i modyfikacja niektórych zakrętów niewiele pomogło, bo obiekt w Spielbergu wciąż uznawany był za niebezpieczny. W 1987 roku Formuła 1 opuściła Austrię. Mimo że po tej dacie jeszcze organizowano na krótko wyścigi samochodowe, to tor zaczął coraz bardziej popadać w ruinę…
Szybki, ale bezpieczny
Musiała minąć prawie dekada, żeby ktoś na poważnie zainteresował się zapuszczonym torem w Spielberg. W końcu pojawiła się grupa inwestorów, która w 1995 roku współpracując z lokalnymi przedsiębiorcami podjęła się renowacji obiektu. Projektantem był Hermann Tilke - architekt, ale i były kierowca wyścigowy. Tor został bardzo zmieniony, choć leżał w tym samym miejscu, co stary. Skrócono długość z 5,9 km do 4,3 km i zadbano o bezpieczeństwo m.in. szybkie zakręty zastąpiono trzema ostrymi prawymi by umożliwić szybkie wyprzedzanie. Przebudowę sponsorowała firma telekomunikacyjna - A1, stąd wzięła się nazwa A1-Ring. Tor ten gościł wyścigi Formuły 1 w latach 1997-2003.
Tor dostał skrzydeł
Austriacki obiekt stracił jednak możliwość organizacji wyścigów F1 i znów potrzebował przemian. W 2004 roku zburzono główną trybunę, a po pewnym czasie i początkowym dementowaniu plotek, firma Red Bull zainteresowała się odbudową toru. Właściciel Red Bulla Dietrich Mateschitz wyłożył 70 milionów euro na modernizację pięknie położonego obiektu A1 Ring w Spielberg. Przebudowa toru rozpoczęła się pod koniec 2008 roku, a zakończyła się dwa lata później. 3 listopada Red Bull Ring (taką miał nosić nazwę) znalazł się w kalendarzu wyścigów Formuły 2. 15 maja 2011 oficjalnie otwarto tor rozpoczynając wyścig historycznych bolidów Formuły 1. W uroczystości wzięli udział m.in. skoczkowie narciarscy - Thomas Morgenstern i Andreas Goldberger oraz Bernie Ecclestone. Austria była dumna ze swojego toru. Wszyscy mieli nadzieję, że wyścigi F1 powrócą do Spielberg w 2013 roku, ale stało się to rok później. W ostatecznej wersji kalendarza runda na torze Red Bull Ring odbyła się 22 czerwca 2014 roku. Pierwszym zwycięzcą po jedenastoletniej przerwie został Niemiec Nico Rosberg z zespołu Mercedes.
Kubica i GP Austrii - krótka historia
Dla Roberta Kubicy możliwość ścigania się na torze w Austrii nie będzie zupełną nowością, ale doświadczenia z przeszłości dla polskiego kierowcy nie są zbyt bogate, ani bardzo przyjemne, choć sam zainteresowany twierdzi inaczej. - Lubię ścigać się w Austrii. To krótki tor, który wydaje się być łatwy, ale wcale taki nie jest. Mamy tutaj długie proste, krótkie zakręty i strefy bardzo mocnego hamowania. Druga część okrążenia to natomiast dwa szybkie zakręty w lewo. Ostatni jest bardzo trudny, bo trzeba na nim utrzymać prędkość - ocenia Robert Kubica, który w zeszłym roku w Austrii w sesji treningowej zastąpił Siergieja Sirotkina i dzięki temu poznał ten zmodernizowany tor. A wcześniej?
Pierwsze oficjalne starty Kubicy na torze w Spielberg miały miejsce w 2003 roku w Formule 3 w zespole Prema. W kwalifikacjach do pierwszego wyścigu Robert uzyskał siódmy czas. Sam wyścig nie poszedł po myśli Kubicy, który ukończył go na jedenastym miejscu. W kwalifikacjach do drugiego wyścigu Robert był czwarty, ale z powodu awarii elektroniki nie wystartował nawet do tego wyścigu. W 2018 - tak jak już wspominaliśmy - Grand Prix Austrii było drugim wyścigiem, w którym Robert Kubica uczestniczył w sesji treningowej. Polak zajął w nim ostatnie, 20. miejsce, tracąc pół sekundy do Lance Strolla. - Fajnie było znów pojeździć bolidem Formuły 1, choć nie w oknie ustawień, na których się ścigamy. Fajnie było poczuć prędkość i pomóc zespołowi w zbieraniu danych, choć niektóre są trochę dziwne - mówił rok temu Kubica. Miejmy nadzieję, że po weekendzie kierowca Williamsa będzie miał lepsze wspomnienia. Zdaniem bukmacherów szanse nie są na to jednak zbyt duże.
Zwycięzcy GP Austrii na Red Bull Ring:
2018 - Max Verstappen (Holandia, Red Bull-TAG Heuer)
2017 - Valtteri Bottas (Finlandia, Mercedes)
2016 - Lewis Hamilton (Wielka Brytania, Mercedes)
2015 - Nico Rosberg (Niemcy, Mercedes)
2014 - Nico Rosberg (Niemcy, Mercedes)
Obstawiaj, kto będzie najlepszym kierowcą tego sezonu i zostanie Mistrzem Świata F1!
Spielberg - miasto w Austrii z torem F1 nie tak słynne, jak reżyser
Gdy ktoś słyszy „Spielberg”, myśli przede wszystkim o amerykańskim reżyserze filmowym - Stevenie. Dla fanów Formuły 1 to jednak przede wszystkim nazwa austriackiej miejscowości, w której odbywa się Grand Prix. Historia losów i przemian tego toru wyścigowego jest bardzo ciekawa.
Południowa Austria, kraj związkowy Styria. Niedaleko do granicy ze Słowenią. Miasteczko Spielberg liczące trochę ponad 5 tys. mieszkańców położone jest w dolinie, otoczone pagórkami i wzniesieniami. Ten sielski i leniwy krajobraz trochę kontrastuje z torem wyścigowym, na którym w ten weekend odbędzie się kolejna edycja GP Austrii. Tor po raz kolejny wraca do łask F1, bo w przeszłości miewał lepsze i gorsze momenty.
Tor w Spielberg nie doczekał pełnoletności
Pierwsze karty historii toru zostały zapisane dawno temu, bo w latach 70. ubiegłego wieku. Otwarto go w lipcu 1969 roku, nadając nazwę Österreichring i już rok później zaczęto organizować wyścigi Formuły 1. Liczący 4911 metrów tor od początku był bardzo szybki, lecz z czasem kierowcy zaczęli uważać ten tor za niebezpieczny. Niektóre zakręty były groźne, co w końcu doprowadziło do tragedii. Amerykański kierowca Mark Donohue poniósł śmierć w efekcie wydarzeń podczas treningu do Grand Prix Austrii w 1975. Kierowca na szybkim zakręcie wypadł z trasy i uderzył w słup reklamowy. Co prawda Donohue wydostał się o własnych siłach z bolidu, ale został przewieziony do szpitala na obserwację, gdzie później zapadł w śpiączkę i zmarł. Wydłużenie toru (o kilometr) i modyfikacja niektórych zakrętów niewiele pomogło, bo obiekt w Spielbergu wciąż uznawany był za niebezpieczny. W 1987 roku Formuła 1 opuściła Austrię. Mimo że po tej dacie jeszcze organizowano na krótko wyścigi samochodowe, to tor zaczął coraz bardziej popadać w ruinę…
Szybki, ale bezpieczny
Musiała minąć prawie dekada, żeby ktoś na poważnie zainteresował się zapuszczonym torem w Spielberg. W końcu pojawiła się grupa inwestorów, która w 1995 roku współpracując z lokalnymi przedsiębiorcami podjęła się renowacji obiektu. Projektantem był Hermann Tilke - architekt, ale i były kierowca wyścigowy. Tor został bardzo zmieniony, choć leżał w tym samym miejscu, co stary. Skrócono długość z 5,9 km do 4,3 km i zadbano o bezpieczeństwo m.in. szybkie zakręty zastąpiono trzema ostrymi prawymi by umożliwić szybkie wyprzedzanie. Przebudowę sponsorowała firma telekomunikacyjna - A1, stąd wzięła się nazwa A1-Ring. Tor ten gościł wyścigi Formuły 1 w latach 1997-2003.
Tor dostał skrzydeł
Austriacki obiekt stracił jednak możliwość organizacji wyścigów F1 i znów potrzebował przemian. W 2004 roku zburzono główną trybunę, a po pewnym czasie i początkowym dementowaniu plotek, firma Red Bull zainteresowała się odbudową toru. Właściciel Red Bulla Dietrich Mateschitz wyłożył 70 milionów euro na modernizację pięknie położonego obiektu A1 Ring w Spielberg. Przebudowa toru rozpoczęła się pod koniec 2008 roku, a zakończyła się dwa lata później. 3 listopada Red Bull Ring (taką miał nosić nazwę) znalazł się w kalendarzu wyścigów Formuły 2. 15 maja 2011 oficjalnie otwarto tor rozpoczynając wyścig historycznych bolidów Formuły 1. W uroczystości wzięli udział m.in. skoczkowie narciarscy - Thomas Morgenstern i Andreas Goldberger oraz Bernie Ecclestone. Austria była dumna ze swojego toru. Wszyscy mieli nadzieję, że wyścigi F1 powrócą do Spielberg w 2013 roku, ale stało się to rok później. W ostatecznej wersji kalendarza runda na torze Red Bull Ring odbyła się 22 czerwca 2014 roku. Pierwszym zwycięzcą po jedenastoletniej przerwie został Niemiec Nico Rosberg z zespołu Mercedes.
Kubica i GP Austrii - krótka historia
Dla Roberta Kubicy możliwość ścigania się na torze w Austrii nie będzie zupełną nowością, ale doświadczenia z przeszłości dla polskiego kierowcy nie są zbyt bogate, ani bardzo przyjemne, choć sam zainteresowany twierdzi inaczej. - Lubię ścigać się w Austrii. To krótki tor, który wydaje się być łatwy, ale wcale taki nie jest. Mamy tutaj długie proste, krótkie zakręty i strefy bardzo mocnego hamowania. Druga część okrążenia to natomiast dwa szybkie zakręty w lewo. Ostatni jest bardzo trudny, bo trzeba na nim utrzymać prędkość - ocenia Robert Kubica, który w zeszłym roku w Austrii w sesji treningowej zastąpił Siergieja Sirotkina i dzięki temu poznał ten zmodernizowany tor. A wcześniej?
Pierwsze oficjalne starty Kubicy na torze w Spielberg miały miejsce w 2003 roku w Formule 3 w zespole Prema. W kwalifikacjach do pierwszego wyścigu Robert uzyskał siódmy czas. Sam wyścig nie poszedł po myśli Kubicy, który ukończył go na jedenastym miejscu. W kwalifikacjach do drugiego wyścigu Robert był czwarty, ale z powodu awarii elektroniki nie wystartował nawet do tego wyścigu. W 2018 - tak jak już wspominaliśmy - Grand Prix Austrii było drugim wyścigiem, w którym Robert Kubica uczestniczył w sesji treningowej. Polak zajął w nim ostatnie, 20. miejsce, tracąc pół sekundy do Lance Strolla. - Fajnie było znów pojeździć bolidem Formuły 1, choć nie w oknie ustawień, na których się ścigamy. Fajnie było poczuć prędkość i pomóc zespołowi w zbieraniu danych, choć niektóre są trochę dziwne - mówił rok temu Kubica. Miejmy nadzieję, że po weekendzie kierowca Williamsa będzie miał lepsze wspomnienia. Zdaniem bukmacherów szanse nie są na to jednak zbyt duże.
Zwycięzcy GP Austrii na Red Bull Ring:
2018 - Max Verstappen (Holandia, Red Bull-TAG Heuer)
2017 - Valtteri Bottas (Finlandia, Mercedes)
2016 - Lewis Hamilton (Wielka Brytania, Mercedes)
2015 - Nico Rosberg (Niemcy, Mercedes)
2014 - Nico Rosberg (Niemcy, Mercedes)
Obstawiaj, kto będzie najlepszym kierowcą tego sezonu i zostanie Mistrzem Świata F1!