Sainz: To była okropnie stresująca sesja kwalifikacyjna

Hiszpan, który zdobył P3, pochwalił za świetną pracę swego inżyniera wyścigowego.
11.07.2018:40
Nataniel Piórkowski
739wyświetlenia


Carlos Sainz przekonuje, że deszczowe kwalifikacje do Grand Prix Styrii bły wielkim wyzwaniem ze względu na okropne warunki panujące na torze.

Hiszpan, który wywalczył trzecie pole startowe pochwalił za świetną pracę swojego inżyniera wyścigowego, który na bieżąco informował go o sytuacji na torze.

Dzisiaj byłem z siebie zadowolony, ale muszę przyznać, że było to dość stresujące doświadczenie, stresująca sesja kwalifikacyjna - powiedział kierowca z Madrytu.

Byłoby fajnie, gdybyście mogli rzeczywiście zobaczyć, przez co przechodziliśmy dzisiaj w bolidzie, szczególnie pod koniec Q3! Na torze zalegała ogromna ilość stojącej wody, istniało duże ryzyko akwaplanacji. W dodatku ciężko było cokolwiek ujrzeć.

Po prostu trzymałem nogę na gazie i wierzyłem, że będę miał wystarczającą przyczepność, aby pod koniec złożyć przyzwoite okrążenie kładąc wszystko na jednej szali. Jestem bardzo bardzo zadowolony, ale jednocześnie dobrze wiem, jak bardzo było to stresujące.

Zaraz po zakończeniu sesji rozmawiałem z moim inżynierem Tomem. Od razu powiedziałem mu, że była to jedna z najbardziej stresujących sesji kwalifikacyjnych w tym roku. Zgodził się ze mną i dodał, że mokre kwalifikacje są także szczególnie nerwowe z perspektywy inżyniera wyścigowego. Myślę, że Tom wykonał dzisiaj doskonałą pracę.

Za kierownicą czuliśmy się ślepi - nie widzieliśmy niczego z przodu i z tyłu. Nie wiedzieliśmy nawet, kto naciska i robi szybkie okrążenie a kto jedzie wolniejszym tempem. Nie chciałeś nikomu przeszkodzić, ale zależało ci na utrzymaniu pozycji na torze. W takich sytuacjach to właśnie inżynierowie są naszymi oczami.