Indie przegrywają w wyścigu o Formułę 1

Hermann Tilke uważa, że prędko nie będzie wyścigu Formuły 1 w Indiach
17.02.0709:51
Mariusz Karolak
1095wyświetlenia

Indie będą musiały chyba poczekać jeszcze kilka lat na organizację w tym kraju eliminacji Formuły 1. Takiego zdania jest chociażby Hermann Tilke.

Od kilku już lat głośno mówi się o dążeniach Hindusów związanych z Formułą 1. Tamtejsze media i sponsorzy usilnie lobbują na rzecz Naraina Karthikeyana. Tymczasem konkurencja nie śpi. Niedawno FIA potwierdziła wyścig Formuły 1 w Abu Zabi w 2009 roku, a wcześniej w Korei Południowej w 2010.

Niemiecki projektant kilku ostatnich torów wyścigowych stwierdził, że Indie zostały zaskoczone ostatnimi poczynaniami Berniego Ecclestone'a, który po akceptacji wyścigu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Korei Południowej powiedział, że jeszcze pięć krajów stara się teraz intensywnie o Formułę 1. Sam Karthikeyan powiedział też niedawno, że nadal wierzy, iż uda się Indiom w końcu zorganizować własną eliminację, ale nie był w stanie podać chociaż przypuszczalnego roku, kiedy to może nastąpić.

W kolejce czekają też takie lokalizacje jak: Rosja, Singapur, czy Walencja (Hiszpania). Perspektywa wyścigu w Indiach wydaje się tymczasem powoli oddalać na dalszy plan.

Źródło: ESPNStar.com

KOMENTARZE

8
mkpol
18.02.2007 02:50
TobaccoBoy a czemu do mnie o tym piszesz. Wybacz ale to co napisałeś nie ma kompletnie ale to kompletnie nic wspólnego z moją wypowiedzią. Mnie osobiście wali gdzie będą się odbywać wyścigi, byle bym nie musiał wstawać nad ranem. Przeczytaj jeszcze raz co napisałem i ew. odpisz coś na temat. Pozdrawiam
TobaccoBoy
18.02.2007 02:38
mkpol,a czym poza-europejskie GP ustępują "tutejszym"? Mniejszą tradycją (na każdym kroku przeciwnicy globalizacji F1 to mówią). Dla mnie takie gadanie typu "Europejskie Gp są najlepsze, bo tak i kropka" jest bez sensu. A wyniki oglądalności pokazują, że większość widzów F1 ( a ich jest więcej po za Europą ;p) chce więcej torów po za starym kontynentem i skończeniem z praktyką wieloletnią, która polegała na organizacji połowy wyścigów w Europie. To dla mnie jest chore. Dla Europy starczy 3 Gp. Inni też mają prawo do organizacji zawodów F1. Tyle.
mkpol
18.02.2007 10:52
TobaccoBoy Zwróć uwagę, że konkurencja będzie się głównie toczyć między torami. A jedynym skutkiem tego będzie bardziej wypchana kieszeń bossów FIA. Bo prawo do organizacji będzie miał te kto zapłaci więcej. A większe koszty to wyższe ceny biletów, albo obniżenie jakości przedsięwzięcia, bo przecież gdzieś zarobić trzeba. Prawdziwa konkurencja byłaby tylko wtedy, gdyby powstał serial bardzo ale to bardzo konkurencyjny do F1. Wtedy musieli by zacząć mocno główkować jak przyciągnąć "kubiców" i sponsorów. A na to jak wiemy szanse są mniej niż nikłe. ERGO FIA nie robiąc będzie miała jeszcze więcej kaski, a z F1 zrobi się serial całoroczny i przeje się wszystkim tak jak argentyńskie seriale :-)
TobaccoBoy
17.02.2007 11:53
Bo to był jeden wywiad, a newsy robi się z poszczególnych fragmentów jego wypowiedzi...
pyciek
17.02.2007 11:24
Ciekawe dlaczego Tilke tak często ujawnia teraz informacje na temat wyścigów ??
jacek2601
17.02.2007 10:43
To naturalne. W Indiach seryjne fury pamiętają lata 50. Więc może na poważnie zajmą się organizacją F1 może 2020:)
TobaccoBoy
17.02.2007 10:26
... I Polska przegra sromotnie ;p A tak na poważnie, to dobre zjawisko. Więcej torów to większa konkurencja i rozwój sportów z "spalaniem wewnętrznym" w tle. Nie mam nic przeciwko. Jak mówią forumowicze, którym nie podoba się polityka monopolizacjia w F1, konkurencja tylko pomaga. Nie zdziwię się jak z powodu tej konkurencji powypadają tory z Europy ;p I dobrze, .... (oczywiście Monza i Monaco musi zostać_)
mkpol
17.02.2007 09:07
No proszę wyścigi F1 przeniosły się na nową płaszczyznę. Do tej pory ścigali się kierowcy teraz ścigają się całe kraje. Trzeba będzie budować wielkie tory, żeby się wszyscy pomieścili.