Super Aguri spokojne o stan zdrowia Davidsona
Brytyjczyk powinien powrócić za kierownicę bolidu SA07 podczas najbliższych testów w Malezji
19.03.0718:53
1035wyświetlenia
Anthony Davidson po wczorajszym wyścigu w Australii narzekał na ból pleców, co było następstwem kolizji z Adrianem Sutilem na pierwszym okrążeniu, w wyniku której bolid Super Aguri prowadzony przez Brytyjczyka wzbił się na chwilę w powietrze i spadł na koła.
Pomimo uszkodzeń samochodu były kierowca testowy Hondy zdołał po raz pierwszy w swojej karierze dojechać do mety wyścigu Formuły 1, jednak z powodu bólu pleców został na wszelki wypadek wysłany do pobliskiego szpitala w Melbourne na badania kontrolne. Japońska stajnia zapewnia, że nie ma powodów do paniki, bowiem wizyta Davidsona w szpitalu była jedynie zapobiegawcza. Brytyjczyk powinien więc powrócić za kierownicę bolidu SA07 podczas najbliższych testów na torze Sepang w Malezji, które odbędą się w przyszłym tygodniu.
Davidson powiedział po wyścigu:
Kiedy zacząłem wyprzedzać jednego z kierowców Spykera po zewnętrznej, nagle poczułem silne uderzenie, a byłem przekonany, że zostawiłem mu wystarczająco dużo miejsca. Bolid uniósł się odrobinę w powietrze, a podczas zderzenia z ziemią doznałem kontuzji pleców. Po tym wstrząsie miałem też kłopoty z porozumiewaniem się przez radio.
Mój bolid był mocno uszkodzony, praktycznie cała prawa część karoserii znikła, podłoga popękała, wszystko to spowodowało dużą stratę w sile docisku, co spowolniło mnie dosyć mocno. To była prawdziwa walka o każde okrążenie, ale dzięki temu już dziś mogłem oglądać po raz pierwszy w F1 flagę w biało-czarną szachownicę na mecie.
Źródło: Pitpass.com, SAF1.co.jp
KOMENTARZE