Magnussen: Do Austin działamy w trybie surwiwalowym

Haas już wcześniej zapowiedział duży pakiet poprawek na weekend w Teksasie.
28.09.2310:29
Maciej Wróbel
661wyświetlenia
Embed from Getty Images

Kevin Magnussen stwierdził, iż Haas działa obecnie w trybie surwiwalowym, co potrwa do momentu wprowadzenia sporego pakietu poprawek na Grand Prix Stanów Zjednoczonych w Austin.

Stajnia z Kannapolis w drugiej połowie sezonu ma spore problemy, by włączyć się do walki o punktowane pozycje. W Singapurze Kevin Magnussen zdołał sięgnąć po jeden punkt za dziesiąte miejsce, co było pierwszą zdobyczą Haasa od lipcowego sprintu na Red Bull Ringu.

W Japonii kierowcy Haasa z powrotem spadli na koniec stawki, będąc zmuszonymi do realizacji taktyki trzech postojów. Ponadto wyścig Magnussena został dodatkowo utrudniony przez kolizję z Sergio Perezem, do której doszło w 11. zakręcie.

Duńczyk nie ukrywa, że zbliżająca się runda w Katarze będzie dla jego zespołu trudna, ponieważ wyczekiwane poprawki trafią w ich ręce dopiero w Austin. Do tego momentu pracujemy w trybie surwiwalowym - stwierdził Magnussen, zapytany przez Autosport o ulepszenia Haasa.

Tym samochodem zdobyliśmy punkt w Singapurze. Ten tor nam po prostu bardziej pasował. Zawsze znajdą się powody, by dać z siebie wszystko i w Katarze też spróbujemy. Nigdy tam nie byłem, ale jest to bardzo szybki tor, w pewnym sensie trochę jak Suzuka, z szybkimi zakrętami. To nie będzie nam sprzyjało.

Odnosząc się do swojego wyścigu w Japonii, Magnussen dodał: Ze swojego punktu widzenia uważam, że kwalifikacje wypadły pozytywnie, choć 15. pozycja i tak nie jest satysfakcjonująca. Po prostu starałem się skupić na tym, co jestem w stanie zrobić i upewnić się, że zrobię dobrze wszystko to, nad czym mam kontrolę.

Gunther Steiner przyznaje natomiast, że nawet w tak przeciętnym weekendzie jak ten na Suzuce, wciąż jest w stanie dostrzec pozytywy. Wiemy, gdzie się znajdujemy i uważam, że wykonaliśmy swoją pracę z tym, co mamy, najlepiej, jak się da - powiedział szef Haasa.

Pit stopy były bardzo dobre, jedne z najlepszych w tym roku, a mieliśmy ich aż pięć. Oczywiście próbowaliśmy z Nico jechać na trzy postoje, ponieważ nie mieliśmy dwóch kompletów twardych opon, a on nie mógł pojechać na dwa pit stopy. Zrobiliśmy z tym samochodem tyle, ile się dało.

Wydaje mi się, że pod koniec znaleźliśmy się dość blisko samochodów AlphaTauri, a gdyby Kevin nie został uderzony przez Pereza, to być może bylibyśmy w stanie z nimi powalczyć. Może i nic z tego weekendu nie mamy, ale koniec końców, wiemy, gdzie jesteśmy.

Miejmy nadzieję, że nasz nowy pakiet zadziała w Austin. Jeśli nie zadziała, to przynajmniej czegoś się nauczymy przed kolejnym sezonem. Mieliśmy również bardzo mało czasu na jego rozwój. Gdy zdecydowaliśmy, że to robimy, byliśmy bardzo otwarci na przywiezienie go do Austin, by mieć możliwie jak najwięcej wyścigów na jego sprawdzenie.

Nie próbujemy być jednak przy tym zbytnio ostrożni. Po prostu mam nadzieję, że się sprawdzi i da nam to, co wydaje się nam, że nam da. Jeśli nie, to da coś innego i pomoże nam przed nowym rokiem - zakończył Steiner.