LiGNA: Grand Prix Wielkiej Brytanii - wypowiedzi kierowców

Komentarze prasowe zespołów po szóstej rundzie sezonu 2007/2008
10.12.0713:01
Crow
1950wyświetlenia
Dane toru



Silverstone Circuit
Lokalizacja: Silverstone, Wielka Brytania
Długość toru: 5,141 km
Liczba okrążeń: 36
Pełny dystans: 185,07 km








Komentarze prasowe

LiGNA nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy prasowych zespołów.

CrowF1 Team

Crow - Sam wyścig mogę zaliczyć do udanych mimo tak dalekiej pozycji w kwalifikacji. Gdy kończyłem swoje przedostatnie okrążenie, jadący przede mną Sobczak stracił kontrole nad bolidem robiąc "bączka". W wyniku kolizji uszkodziłem bolid i wykonanie najszybszego okrążenia stało sie niemożliwe. Startując z 13 pozycji miałem jakieś problemy z LC. System nie zadziałał jak trzeba i straciłem chyba ze trzy pozycje na T1. Na tym pech sie skończył. Bolid spisywał sie znakomicie. Jego prowadzenie było czystą przyjemnością tak samo jak końcowa walka z Miczkiem, który zaciekle się bronił. Ciągle pokazywałem mu się w lusterkach chcąc wymusić na nim błąd, aż w końcu się udało. Awans o sześć pozycji dodał kolejne punkty do klasyfikacji i dał mi już dawno nie odczuwaną frajdę z wyścigu.

STR Shadow

Rubiq - Startowałem z 14 pozycji. Na T1 wyprzedziłem Crowa, który miał jakieś problemy. Na tym samym okrążeniu wyprzedzałem kolejne osoby i znalazłem się na 6 miejscu. Potem była ładna walka z ICEmanem po moim spinie. Gdyby nie ten spin byłbym tuż za podium na 4 miejscu. Trzymałem tempo kierowców przede mną, w późniejszej fazie wyścigu odpuściłem i trzymałem się blisko za SAMem licząc na jego błąd. Podsumowując wyścig był bardzo udany, skończyłem go na 5 miejscu.

janek# - Początek wyścigu był dla mnie bardzo obiecujący. Już na starcie udało się wyprzedzić kilku zawodników. Kolejne okrążenia to spokojna jazda dość szybkim tempem niewiele obiegającym od czołówki, lecz na 5 okrążeniu w wyniku bezmyślności jednego z zawodników cały okres przygotowań do wyścigu poszedł na marne. Uderzyłem w bandę i uszkodzenia zawieszenia i aerodynamiki były na tyle poważne, że prędkość maksymalna spadła aż do 260 km/h na prostych. W związku z tym zacząłem lawinowo tracić wywalczone wcześniej pozycje. Pozostało mi jedynie uważnie jechać i walczyć z bolidem, aby dojechać do mety i chociaż ukończyć wyścig.

Hiper BMW F1 Team

bioly74 - Kolejny "fantastyczny" wyścig. Powoli tracę nadzieję, że w tym sezonie jakiekolwiek zawody pójdą po mojej myśli.

DeTomaso

Iceman - Dla naszego zespołu to był wyjątkowy wyścig, obydwaj kierowcy zdołali dojechać na punktowanych miejscach co udało się po raz pierwszy w tym sezonie, oczywiście nasze oczekiwania były znacznie większe ale po zepsutej sesji kwalifikacyjnej plan nie powiódł się w stu procentach. Sam wyścig przebiegał bardzo emocjonująco, start z pole position Rafaela dawał nam ogromną nadzieje, nie brakowało zaciekłej walki, wykorzystywaliśmy błędy rywali co w połączeniu z dobrą taktyką dało zadowalający wynik końcowy. Samochód był świetnie przygotowany nie mieliśmy żadnych problemów natury technicznej.

Superfund F1 Team

Kizalf - Wyscig bardzo emocjonujacy, przygotowanie bylo znakomite i wykonanie w 50% rowniez, tzn drugi kierowca(kaczy) wykonal kawal dobrej roboty i dowiozl pierwsze zwyciestwo dla teamu SF1T, ja niestety znow nie ustrzeglem sie bledow, pierwszy na 3okr, zagapilem sie na to co wyczynia kierowca przede mna no i wypadlem z toru, a ze zaraz za mna byli juz inni to musialem odczekac swoje, nastepny blad byl na wjezdzie do 1 pit stopu, za ostro sie do tego zabralem i spin 180* na szczescie w nic nie uderzylem, gdyby nie bledy to byla szansa na ukonczenie wyscigu w pierwszej 10, moze nawet w punktach, ale niema co rozpaczac tylko trzeba wziasc sie w garsc i popracowac nad soba i ustawieniami bolidu na nastepne GP.

VAG F1 Racing Team

Yankess - W niedziele w powietrzu cos wisiało, nie wiem, dlaczego miałem przeczucie, że ten wyścig sie nie ułoży. Niestety sie pomyliłem. Ten wyścig sie nie tylko nie układał, to była żenada jakich mało. Na serwer wszedłem po rozpoczęciu przez wszystkich kwalifikacji, nie wiedzieć czemu zawiesił mi sie komputer. Wywalczyłem 12 miejsce. Na 1 okrążeniu wjechał we mnie SAM, a po tym, jak serwer padł miał do mnie pretensje o złe zachowanie. Nie wróżyło to nic dobrego...
Po restarcie serwera poziom mojej jazdy spadł w nieskończoność. Spiny co okrążenie i dodatkowo potwierdziły się problemy z moim łączem. Dziwnie to troche wyglądało, kiedy po otarciu sie o Janka ten wystrzelił jak z procy na pobocze, dosłownie tak, jakbym wjechał w niego czołgierm szybszym o 40km/h. Niestety nie mam możliwości zwalenia winy na moje łącze na kogokolwiek, więc wina należy do mnie. Po całej serii spinów rozłączyło mnie z serwerem. Myśląc o tym teraz, to wydaje mi sie, ze dobrze sie stało. Jako nowicjusz musze jeszcze popracować nad jazdą w tłoku. Mam nadzieje, ze w Kanadzie będzie lepiej, prawdopodnie na nowym komputerze, oby ze sprawym łączem.