LiGNA: F1: Grand Prix Węgier - wyniki i wypowiedzi kierowców

24.01.0910:19
Crow
1519wyświetlenia
Dane toru



Hungaroring
Lokalizacja: Budapeszt, Węgry
Liczba okrążeń: 56










Szczegółowa statystyka bez uwzględnienia ewentualnych kar

•  Wyniki

Komentarze prasowe

Komentarze prasowe zespołów są publikowane w oryginalnej formie. LiGNA nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

CrowF1 Team

Darondi - Wyścig bardzo udany, kwalifikacje mniej. Start wyśmienity, brakło metrów, abym dobrał się do Malarza. Przez pierwszy stint starałem się utrzymać blisko Malarza, co mi się udało. Drugi stint, podobnie jak pierwszy bezbłędny, z tym że przewaga Malarza nade mną wzrosła, ale już wtedy pogodzony byłem z tym, że braknie szans na P1. Po 3PS starałem się dojechać do mety, wiedząc, że głupi błąd może spaprać wyścig, w sytuacji gdzie liczą się każde punkty, za sobą miałem daleko Pavła ok 27 s. Zostało kilka kółek do końca, Malarz popełnia błąd. Zwietrzyłem okazję i zaatakowałem, jednak dobił do wew. i powtórzyła się moja sytuacja z GP Malezji... Mimo tego, doganiałem Malarza, i gdybym miał jedno kółko więcej, zdołałbym go wyprzedzić. Dziękuję zespołowi, za wkład w ten sukces, bo ostro pracowaliśmy przez całe dwa tygodnie. Do zobaczenia na GP Europy!

Figo - Wyścig ułożył się najgorzej jak mógł. Na 9 okrążeniu stojący w poprzek drogo Kizalf popsuł całą zabawę. Uszkodzone zawieszenie + długi pit stop spowodowały, iż spadłem na 11 miejsce. P5 zawdzięczam dobrej strategi.

CrowF1 Team Plus

Teliss - Kwalifikacji poszły niespodziewanie dobrze i startowałem z 10 miejsca. Niestety po kwalifikacjach pojawiły się problemy z rozpoczęciem wyścigu. Trwało to aż 35 minut, po których się zdekoncentrowałem i w wyścigu na 1 okr. wjechałem w ICEmana na do hamowaniu...

S&S BMW Sauber F1 Team

SoBcZaK - Wreszcie punkty! Po wielu nieudanych wyścigach w końcu dojechałem do mety na punktowanej pozycji. Ale po kolei- kwalifikacje były całkiem udane, przejechałem przyzwoite okrążenie i sam start tez był dobry ale nie obyło sie bez przepychanek. Sam wyścig był dosyć nudnawy dla mnie i bardzo ciężki bo bolid był troche pod sterowny i przeważnie kreciłem czasy w granicach 1:20 i nawet z mała ilościa paliwa nie jechało mi się dobrze. W całym wyścigu miałem jednego spina, który kto wie może kosztował mnie P4, ale najważniejsze, że obyło sie bez poważniejszych awarii i mogłem dojechać na dobrej pozycji. Miałem tez parę niebezpiecznych przygód, jedną z Sergim i drugą z NADem i obie mogły sie źle skończyć ale na szczęście nic powaznego sie nie stało. Dziękuję wszystkim za wyścig oraz Kajkowi, że nie utrudniał dublowania.

SammY - Wiec tak qual wyjechalem ostatni z czasem wystarczajacym na moj outlap, minalem linie start/meta ok 10s przed koncem sesji qual. jechalem dosyc rowno i szybko 1sektor strata ok 0,2s do Malarza 2sektor juz bylo 0,5s a 3 nie ukonczylem poniewaz wszyscy wiemy co sie stalo ostatni luk i sesja sie przelaczyla. Dostalismy zgode na poprawienie tego, start z P7 dobry start zaowocowal przesunieciem o kilka pozycji na dojezdzie do T1 i po wyjsciu z niego jeszcze chyba Figo zwolnil przed kims a ja to wykorzystalem. Jechalem 3 za uciekajacymi Malarzem i Darondim (nie mialem takiego tempa jak oniok 0,5s gorzej. Ale tez musialem chronic tyly bo Figo trzymal sie bardzo blisko, odparlem chyba 1 lub 2 ataki pozniej niespodzianka Ferrari w poprzek zaparkowane na jednym z slepych zakretow i doslownie szczescie ominalem go ale wczesniej widzialem zolta flage i wiedzialem ze cos lezy na drodze wiec zwiekszylem uwage, ale tego szczescia nie mial Figo jadacy mi za plecami widzialem i slyszalem co sie stalo w lusterku. Pozniej juz mialem tylko Pavla za soba ktory tez krecil lepsze czasy. Na dohamowaniu z do ostatniej sekwencji lewego zakretu postawilo mnie w poprzek i skorzystal Pavel. Pozniej to juz tylko chcialem sie utrzymac za nim co sie udawalo do okrazenia gdzie mialem 1 pitstop. Okrazenie 18 wylatuje z toru okolo zakretu 8 i nie zaliczono mi tego okrazenia a stracilem tam tylko najwyzej 6s. a cale okrazenie 18 trwalo 3min.10s. razem z pitem. Jak zjechalem do alei servisowej nikt mnie nie wyprzedzal nie slyszalem nikogo a z mojej pozycji 4 zrobila sie 11. Coz jechalem dalej z mysla ze to tylko server cos zle przeliczyl ale pozniej zobaczylem ze tak zostalo do konca. Jazda do mety sprawila mi duzo przyjemnosci gdyz tempo bylo dobre i odrobilem duzo do Rubiqa ktorego wyprzedzilem na koniec okolo 53okrazenia. Mam nadzieje ze sedziowie sklasyfikuja mnie na 4pozycji bo inaczej tego nie widze. Do zobaczenia w slonecznej Hiszpanii.

DeTomaso-Renault F1 Team

ICEman - To był jeden z moich najgorszych wyścigów, problemy ze sprzętem w sesji kwalifikacyjnej a w wyścigu było jeszcze gorzej nie z własnej winy. Cóż mogę powiedzieć wiele treningu poszło na marne skończyć na 1 okr. to irytujące wierzcie mi sporty motorowe bywają okrutne.

Mitsubishi Ralliart Team

Danley - GP Węgier było jednym z najcięższych fizycznie. Moim celem było oczywiście przejechać czysty wyścig podczas którego ani sobie, ani tym bardziej komuś innemu nie popsuć włożonej pracy - udało się w 100% z czego jestem niezmiernie zadowolony, więc oby tak dalej. Pierwszy i trzeci stint jechałem tak jak byłem przygotowany, drugi nie poszedł po mojej myśli, ponieważ w boksie przez pomyłkę wlałem sobie 115 litrów (o zgrozo!!!), tak więc byłem bezradny tracąc kolejne sekundy.. Generalnie nie było rewelacyjnie, ale tragicznie też nie, to był jeden z wyścigów kiedy bardzo dobrze czułem samochód. Szkoda, że zabrakło Biolego, oby Mitsubishi Ralliart Team w Walencji wystartował ponownie w pełnym składzie, tak więc do zobaczenia za dwa tygodnie podczas GP Europy.

DeTomaso Ultra F1 Team

MalarzF1 - Od początku wiedziałem że na tym torze, w przeciwieństwie do Silverstone, jesteśmy bardzo konkurencyjni. Kwalifikacje nie poszły gładko ponieważ na jednym z wyjść pojechałem za szybko i zwiedziłem pobocze. Mimo tego wystarczyło to na PP z dość pewną przewagą. Na starcie udało mi się utrzymać prowadzenie. W T1 próbował mnie wyprzedzić Figo jednak przestrzelił dohamowanie, a na drugiej pozycji znalazł się Darondi. Przez pierwsze okrążenia nasze tempo było bardzo podobne, jednak sumując zysk na każdym okrążeniu do 1 pitstopu miałem 4s przewagi. W drugim stinicie bolid prowadził się trochę lepiej, a ja oddaliłem się na ponad 10s. Po drugim pit stopie nadal budowałem przewagę, jednak na jednym z okrążeń trochę przesadziłem i złapałem pobocze na dohamowaniu co spowodowało że pojechałem prosto. Wygrzebanie ze żwirku zajęło mi ok.15s, na szczęście wystarczyło to na utrzymanie prowadzenia. Następne okrążenia były już tylko dowiezieniem wyniku do mety. Ogólnie bolid nie prowadził się dobrze. Był bardzo nie stabilny na wyjściach i miałem problem z balansem hamulców. Nie mogłem znaleźć balansu który by mi pasował, bo albo musiałem uważać na nadmierne blokowanie przodu, albo tyłu. Niestety mój wyścig stanął pod znakiem zapytania pod koniec drugiego stintu, kiedy postanowiłem przejechać jedno okrążenie dodatkowo. Niestety mijając prostą miałem już 3L i walczyłem żeby tylko dojechać do boksów. Na szczęście bolid zaczął gasnąć dopiero na pit lane. Jestem bardzo zadowolony z wyniku jaki osiągnął cały nasz zespół. Chciałbym pogratulować Pawłowi, który przez cały dystans miał dobre, równe tempo. Mam nadzieję że nasza forma utrzyma się już do końca sezonu. Przed nami wyścig na torze w Walencji, wzbudzającym mieszane uczucia. Ja osobiście lubię ten tor i mam nadzieję że będę na nim równie mocny co tutaj.

PaVeł - Dobre okrążenie kwalifikacyjne dało mi P4. Już na starcie straciłem 2 pozycje, ponieważ złapałem drobny uślizg. Na pierwszych okrążeniach utknąłem razem z Figiem za Sammym. Po błędach rywali odzyskałem 2 pozycje. Dobre ustawienia bolidu pozwoliły na szybką i bezbłędną jazdę. To był udany wyścig, 2 podium w tym sezonie bardzo mnie cieszy. Gratuluje także Malarzowi zwycięstwa. Teraz udamy sie na tor w Valencii, by tam walczyć o kolejne pkt. w klasyfikacji.

Fly Emirates F1 Team

Luke - Tak, wreszcie punkty co mnie bardzo cieszy. Kwalifikacje wyszły mi całkiem udanie , kilka pierwszych okr. już w wyścigu miałem trochę słabszych spowodowane pewnie chłodnymi oponami , gdy wyprzedziłem Danley`a tempo wróciło i mogłem walczyć o jeszcze wyższe lokaty. Niestety na 35 okr. na t1 uderzyłem w bandą konsekwencją tego było wleczenie się całe okrążenie i przymusowy pit , szkoda bo straciłem wspaniałe 4 miejsce. Próbowałem dogonić Sobczaka no ale było już za mało okr. Do zobaczenia w Walencji.

AutoryteT - Wstyd. Nie przygotowałem się prawie w ogóle do tego GP z różnych powodów w czasie kwala komp mi szalał i nie zrobiłem nawet pomiarowego , chciałem zrezygnować , ale podjąłem decyzje i próbować się przebijać. Nie wiem dlaczego pod czas fl uderzyłem Kizalfa za co go przepraszam a w samym race gra nie policzyła mi okrążenia lol :/ i nie było sensu jechać. Zrewanżuje się w następnym wyścigu!

JR Motorsports F1 Team

Kajek - Kwalifikacje najlepsze w sezonie, a potem równia pochyla. Do 10 okrazenia dobrze P8 jechalem po tak upragniony punkt a potem wszystko zaczeło sie sypac, zmeczony chorobą popełnialem coraz wiecej błędów i na finiszu bylem 4 okrazenia za zwycięscą. Ale mialem troche frajdy z blokowania w walce innych kierowców, i jedno wyprzedzenie Danleya w czasie oddublowywania sie.

Rubiq - Niestety, pech dalej mnie nie opuszcza. Na 1. okrążeniu Autorytet wykazał się niezbyt dużymi umiejętnościami i zaspinował w przedostatnim zakręcie. Jechałem zaledwie kilka metrów za nim i w wyniku tego nie udało się go ominąć. Reszta wyścigu to już tylko bardzo męczące zmagania z uszkodzonym samochodem. Mogę być zadowolony tylko z jednego - kontunuuję serię wyścigów bez własnego błędu, którą zapoczątkowałem w GP Brazylii w zeszłym sezonie.

Agharta Toro Rosso

Master - Przez cały weekend borykaliśmy się z ustawieniami samochody, których niestety nie znaleźliśmy...