Hill ma obawy co do przyszłości GP Wielkiej Brytanii

"Byłoby miło, gdybyśmy mogli zasiąść do rozmów z Formula One Management"
03.10.0917:26
Mariusz Karolak
1421wyświetlenia

Damon Hill - mistrz świata z 1996 roku i prezydent British Racing Drivers' Club - wątpi, aby Donington Park było gotowe na przyszłoroczny wyścig F1 i twierdzi też, że tor Silverstone może nie przyjść na ratunek Grand Prix Wielkiej Brytanii tylko na zasadzie tymczasowego zastępstwa.

Jeśli Donington wyrobi się z programem przebudowy to w porządku, przyszłość Grand Prix Wielkiej Brytanii będzie zabezpieczona przez 15 lat, przynajmniej na papierze. Jednakże muszą oni najpierw doprowadzić do rozegrania wyścigu i zadbać o tor oraz całą infrastrukturę. Tu nie chodzi tylko o zebranie pieniędzy - powiedział Hill.

Jeśli Donington nie będzie gotowe to trzeba zadać siebie pytanie, jak w ogóle doszło do podjęcia decyzji o przeniesieniu tam wyścigu. W tych okolicznościach byłoby miło, gdybyśmy mogli zasiąść do rozmów z Formula One Management [firma Berniego Ecclestone'a odpowiedzialna za kontrakty z torami] i zażegnać raz na zawsze wszelką niepewność na temat przyszłości brytyjskiego grand prix.

Jednym z największych problemów GP organizowanych w Europie w ostatnich latach są trudności związane ze wzrastającymi opłatami za prawo do przeprowadzenia wyścigu. Obecnie jest to kwota około 18 milionów USD, która rośnie co roku o jakieś 10 procent w trakcie obowiązywania kontraktu. Wiele nowych rund poza Europą płaci firmie Ecclestone'a znacznie więcej, jak chociażby Abu Zabi, gdzie F1 zagości w przyszłym miesiącu. Za prawo do przeprowadzenia pierwszego GP w Zjednoczonych Emiratach Arabskich zapłacą oni 30 milionów USD.

Hill uważa, że takie rozwiązanie jest do przyjęcia: To całkowicie akceptowalne dla nowych, 'wylotowych' wyścigów poza Europą, gdzie powinny być wyższe koszta. W końcu te nowe wyścigi korzystają z tradycji budowanych przez lata przez historyczne wyścigi, jak choćby Grand Prix Wielkiej Brytanii, które istnieje od samych narodzin mistrzostw świata i jest częścią tego sportu od zawsze.

Źródło: Guardian.co.uk

KOMENTARZE

1
yaper
03.10.2009 08:53
Nie wygląda to zbyt różowo - Ecclestone odroczył minimalnie termin dla potwierdzenia wiarygodności finansowej Donnington, ale to może się okazać jedynie odwlekaniem tego co nieuniknione. Mamy problem z przyszłorocznym kalendarzem (sprawa Turcji) - odpadnięcie UK będzie sporym ułatwieniem zakładając, że Kanada nie blefuje i dogadają się z Berniem. Nie życzę źle Anglikom, w końcu to kawał historii motosportu - osobiście chciałbym GP na Silverstone.