Coulthard: Alonso nie oszukiwał z DRS w GP Chin

Hiszpan w dzisiejszym wyścigu znów borykał się z problematycznym ruchomym skrzydłem
17.04.1119:47
Grzegorz Filiks
4110wyświetlenia

Fernando Alonso pomimo krótkiej jazdy ze zmienionym kątem nachylenia tylnego skrzydła w strefie niepozwalającej na to podczas dzisiejszego wyścigu o Grand Prix Chin uniknął kary i zdaniem Davida Coultharda decyzja sędziów w tej sprawie była jak najbardziej słuszna.

Powtórka pokazana przez realizatora zawodów w Szanghaju ujawniła, że Hiszpan podążając za Michaelem Schumacherem miał aktywowany DRS tam, gdzie było to zakazane. Mimo to stewardzi postanowili nie nakładać na niego żadnych sankcji.

Coulthard popiera tę decyzję, ponieważ według niego Alonso z pewnością specjalnie nie oszukiwał. Nie wiem, co mógłby zrobić w tej kwestii z kokpitu - powiedział były kierowca F1, obecnie pełniący rolę komentatora tego sportu dla brytyjskiej telewizji BBC.

Ma świadomość, że regulacja skrzydła na tym odcinku nie jest dostępna, więc nie ma sensu naciskać tam łopatek, a wszyscy wiemy, że Ferrari miało niedawno kłopoty z tym systemem, zatem według mnie to był po prostu problem mechaniczny lub z oprogramowaniem - przekonywał Szkot dziś wieczorem. Nie ma sposobu, by w tym aspekcie ominąć przepisy, więc to jednoznacznie dolegliwości wieku dziecięcego DRS.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

20
Banditto
18.04.2011 05:30
Luca siedząc przed TV z nerwów w niewłaściwym momencie nacisnął na pilocie przycisk DRS. ;-)
ahn
18.04.2011 09:33
Jestem ciekawy dlaczego akurat McLaren dostarcza ECU. Już po standaryzacji pojawiły się głosy z Renault, że nie rozumieją dlaczego to McLaren został wybrany jako dostawca, bo Renault twierdziło, że oni mieli lepszy system.
noofaq
18.04.2011 06:43
z tego co było opisywane ECU nie powinno pozwolić na użycie DRS poza wyznaczona strefą i bez spełnionego odpowiedniego warunku (odległość od bolidu przed) jesli mozna było mimo wszystko użyć to znaczy że ECu jest do bani (w australii tez już był podobny problem - komuś DRS się uaktywniał w drugim sektorze)
damian27
18.04.2011 05:53
Z tego co wiem to Ferrari KERS i DRS aktuwuje za pomocą łopatek na kierownicy. Po prostu mogło być tak że Aloso zamiast wrzucić wyższy bieg włączył DRS, po czym chwilę potem go wyłączył. Jak widać DRS w łopatkach ma dużo zalet (nie trzeba ręki odrywać) ale i wady :D Co do karania. Alosno słusznie nie dostał kary bo zdarzyło się to raz, nie wyprzedził a nie dużo nie zyskał. Ale Pereza wg mnie za surowo ukarali, ale musiał bym jeszcze raz powtórkę obejrzeć, z innych kątów.
distinto
17.04.2011 10:06
@benethor Jaka to afera? Gdzie tu oszustwo?
benethor
17.04.2011 08:33
kolejna afera z oszukustwem w roli głównej i znów kogo widzimy?
Huckleberry
17.04.2011 07:47
Zaiskrzyło pomiędzy Alonso i Schumacherem i to iskrzenie wywołało awarię elektroniki ;)
gregoff
17.04.2011 07:44
są chyba nowe fakty o Alonso. Ktoś wywęszył, że system włączył się zbyt późno na prostej a potem nie wyłączył się aż do ostatniego zakrętu przed prostą start meta.
Aeromis
17.04.2011 07:43
Alonso poniosły emocje, albo mu się po prostu pomyliło i urządził sobie krótka korridę :) A że "samo się" to jakoś wierzyć mi się nie chce, bo by tak szybko nie wyłączył.
kabans
17.04.2011 07:33
przecież w australi już widziałem taką sytuacje chyba u pereza albo di resty
ICEman
17.04.2011 07:10
skrakowali ecu i DRS włanczają gdzie chcą :)
gnodeb
17.04.2011 07:08
Jeśli DRS uaktywnił się sam... bałbym się jechać takim bolidem :/
maroo
17.04.2011 06:58
Mnie bardziej chodzi nie o zysk jak o fakt czy Coulthard chce zbagatelizować sprawę i tak mówi, czy mówi bo wie że to awaria była tylko.
mariok77
17.04.2011 06:58
@up Nie bardzo się zgadzam co do tego że takie "awarie" są pożądane, bo zysk w tej sytuacji był znikomy i stwarzający ryzyko uślizgu, natomiast w miejscu do tego przeznaczonym system jednak nie działał. Co do sedziowania faktycznie jakieś takie w kratkę.
Amalio
17.04.2011 06:56
@vivon no takie, że podczas treningów i kwalifikacji kierowcy już pokazywali, że włączają system na każdym prostym skrawku, więc ma to widocznie sens.
vivon
17.04.2011 06:46
o co robicie problem? jakie niby zyski mialby z tego ze by wlaczyl w tamtym momencie DRS na ten ulamek sekundy? no jakie?
maroo
17.04.2011 06:33
Niech potwierdzą że telemetria mówi to samo - wtedy werdykt sędziowski powinien zapaść. Pytanie jak było? Mam nadzieję że faktycznie przypadek i awaria i że 'jest na to papier'
Kubecks
17.04.2011 06:27
A to nie jest przypadkiem tak, że po wyjeździe ze strefy DRS system blokuje możliwość jego użycia?
absik
17.04.2011 06:26
DRS miał działać tak, że auto dostaje informację, że można użyć systemu i dopiero wtedy kierowca ma możliwość go uaktywnić. W tym świetle Alonso nie mógł się dopuścić nadużycia. Wydaje mi się, że podczas relacji 2x pokazywali obrócony płat Alonso w złym miejscu toru - no chyba, że to była ta sama sytuacja. Jeśli DRS był aktywny w zakręcie, to tylko mógł Alonso zaszkodzić.
jpslotus72
17.04.2011 06:11
Każdy chciałby mieć takie "awarie". :) Ciekawe, na jakiej podstawie stwierdzili, ze to nie była wina Alonso (kamera z kokpitu? rejestratory technicznych procesów bolidu?) - podobno mieli surowo karać takie przypadki. W Malezji mieliśmy "ostre sędziowanie" teraz, dla równowagi, ta sama ekipa sędziów patrzyła na tor "przez palce"?