Massa chce pójść za ciosem i walczyć o wyższe pozycje

Brazylijczyk nie krył zadowolenia ze swojej postawy w ostatnim wyścigu
21.04.1112:34
Grzegorz Filiks
1622wyświetlenia

Felipe Massa ma nadzieję, że Ferrari należycie wykorzysta trzytygodniową przerwę od ścigania i w Turcji zapewni mu bolid pozwalający na walkę z czołówką.

Brazylijczyk w zeszłym sezonie spisywał się zdecydowanie poniżej oczekiwań, lecz ten rok wydaje się być dla niego nieco lepszy. Podczas ostatnich zawodów w Chinach nie tylko udało mu się pokonać zespołowego kolegę, ale i przez kilkanaście okrążeń jechać na drugim miejscu, choć ostatecznie musiał uznać wyższość kierowców dysponujących świeższymi oponami, przez co linię mety minął jako szósty.

Niemniej jednak po trzech grand prix tegorocznego czempionatu jasne jest, że Scuderia nie prezentuje tempa równego Red Bullowi czy też McLarenowi - zwłaszcza w kwalifikacjach. Massa wezwał więc swój zespół, by ten poprawił osiągi czerwonego bolidu prezentowane podczas sobotnich czasówek. Wynik ostatnich zawodów powinien być nieco lepszy od mojej szóstej pozycji, lecz jestem bardzo zadowolony z przebiegu tego wyścigu i liczę na walkę jeszcze wyżej w nadchodzących grand prix - napisał 29-latek na swoim blogu na stronie internetowej Ferrari.

Na pewno potrzebujemy kwalifikować się na wyższych miejscach, by w wyścigu mieć ułatwione zadanie, nawet pomimo mówienia, iż w tym roku pozycja startowa jest mniej ważna. W Chinach ruszałem z szóstego pola, które właściwie było niezłe, a potem natychmiast zyskałem jedną lokatę i byłem już piąty. Jednak przede wszystkim najważniejsze jest to, że osiągi samochodu pozwalały nam rywalizować z liderami.

Lewis Hamilton na torze w Szanghaju przerwał dominację Sebastiana Vettela, wygrywając z nim w bezpośredniej walce. Taki zwrot akcji ucieszył Massę: Patrząc na Chiny, triumf Lewisa był dobry nawet dla samej Formuły 1 jako sportu, ponieważ nie mamy już tego samego auta zwyciężającego za każdym razem. Nie możemy jednak zapominać o tym, że Sebastian i tak dojechał jako drugi, co jest bardzo dobrym wynikiem pozwalającym mu utrzymać mocną pozycję w mistrzostwach - stwierdził reprezentant Ferrari.

Teraz mamy trzy tygodnie przerwy, podczas których każdy w naszej stajni musi ze wszystkich sił postarać się zapewnić nam możliwość walki o lepsze pozycje - zwłaszcza w kwalifikacjach, byśmy nadal ścigali się z chłopakami z przodu. Po doświadczeniach z Szanghaju powinniśmy również rozważyć Mercedesa jako członka czołowej grupy w stawce. Oni z pewnością mają bolid, który jest szybszy od naszego w czasówce, ale jeszcze nie są w stanie dorównać Red Bullowi. Jednakże prawdą jest także to, iż osiągi Red Bulla są w niedzielę o wiele słabsze w porównaniu do soboty, w związku z tym Mercedes powinien teraz już cały czas być konkurencyjny w wyścigach - zakończył Massa.

Źródło: planet-f1.com

KOMENTARZE

9
NEO86
22.04.2011 05:01
Ja również cieszę się że Felipe był wyżej od Fernando ale za nami dopiero 3 wyścigi i musimy poczekać na realną ocenę sytuacji. Ferrari pokazało w ubiegłym sezonie że nawet jeżeli mają słaby początek to nie wolno ich skreślać
Campeon
22.04.2011 04:41
jpslotus72 - Massa może mówić o udanym początku sezonu? Jeżeli chodzi o czyste osiągi, to w Ferrari powiedzieć tak może jedynie Alonso. Massa pod tym względem znów zawodzi. Żeby się nie powtarzać: http://www.f1wm.pl/forum/viewtopic.php?p=584121#p584121
kabans
21.04.2011 02:13
jakby alonso nie spartolił startu to zapewne walczyłby znowu o podium
michal5
21.04.2011 01:00
Massa jest bardziej zadowolony z bolidy a alonso nie
Prophet
21.04.2011 12:05
@up & jpslotus72 Ja Massę też uważam za bardzo dobrego kierowcę, na pewno nie jest tak w tyle za Alonso jak by wynikało z poprzedniego sezonu. Jednak sam wynik nie mówi wszystkiego - w Malezji Alonso przecież był dużo szybszy niż Massa, popełnił tylko błąd przez co spadł za Massę. Poza tym w każdym z wyścigów Massa miał lepszy start, a mimo tego po 3/4 wyścigu (prócz Chin) okazywało się, że Aonso jest wyżej i to dużo. Podsumowując - można w tym momencie powiedzieć zarówno, że Alonso jest szybszy w tym sezonie jak i że Massa jest szybszy. Wystarczy tylko użyć odpowiednich argumentów ;) Więc może po prostu poczekajmy do połowy sezonu, wtedy tak naprawdę rozstrzygnie się który z nich jest szybszy w 2011r. :]
archibaldi
21.04.2011 12:02
Tak RBR w Qualu to inna bajka, a już w Q3 to jakby na nitro jeździli. W tym roku potrzeba jednak czegoś więcej niż przeświadczenia, że kombinacjami zapewniamy sobie PP a potem Sebciu gna do mety i staje na najwyższym stopniu podium. Massa może nawet być lepszy od Alonso w tym roku, jest badziej zdeterminowany. Alonso kolejny raz wdepnął w kupę. Od 2006 kolejne zmiany teamów to rozczarowania dla niego a oczekiwania są przeogromne. Chłopak ma już dość i mógł sie podłamać...
Kamikadze2000
21.04.2011 11:18
@jpslotus72 - ile bym dał, żeby Felipe okazał się lepszy od Ferdka. Osobiście Felipe bardzo cenię i lubię, zdecydowanie to jego wolę, aniżeli Alonso na szczycie stawki! Niestety Ferrari po owocnych testach coś się pogubiło, straciło do RBR i McL. Mam nadzieje, że tak jak w zeszłym sezonie, wrócą na "właściwe tory"!!! :)) Pozdrawiam! :))
jpslotus72
21.04.2011 11:05
W przypadku Ferrari wyrażenie "pójść za ciosem" brzmi dosyć paradoksalnie - bo w tym sezonie stajnia z Maranello raczej dostała silny cios, niż sama go zadała... Swoją drogą, jeśli ktoś w tym zespole w ogóle może mówić o w miarę udanym początku sezonu, to tylko Massa. W Australii walczył jeszcze z oponami, na które tak bardzo liczył przed sezonem, ale już dwa ostatnie wyścigi ukończył przed Alonso - a tego się chyba niewielu tak naprawdę spodziewało (wielu mu tego życzyło, ale chyba bez większej wiary w powodzenie). Wygląda na to, że nie musiał (jak Pietrow) pytać, czy może jechać przed teamowym partnerem, albo usłyszał odpowiedź - "Fernando is slower than you"... Sądząc po ostatnich głosach, napływających z obozu Ferrari, nadzieje na rychłe odrobienie strat do RBR i McLarena są raczej płonne, ale ciekawy będzie dalszy przebieg rywalizacji pomiędzy Massą i Alonso.
Kamikadze2000
21.04.2011 11:05
Prawdą jest, że RBR wcale nie dominuje! Tak jest w qualu, ale w wyścigu to już inna bajka! ;]