Renault przeprasza Fisichellę

Silnik w bolidzie Włocha miał mniejszą moc o około 50 KM
13.03.0619:09
Marek Roczniak
1046wyświetlenia

Kierowca Renault, Giancarlo Fisichella, już podczas sobotnich kwalifikacji miał problemy z pomocniczym komponentem silnika, przez który moc jednostki napędowej RS26 V8 w jego bolidzie była mniejsza o około 50 KM. Z tego powodu Włoch zakwalifikował się dopiero na dziewiątej pozycji i pomimo zapewnień zespołu, że problem został przez noc rozwiązany, ta sama sytuacja powtórzyła się także w wyścigu.

Spadek mocy widać było chociażby po maksymalnej prędkości Fisichelli, która była niższa w stosunku do prędkości uzyskiwanej przez Fernando Alonso o ponad 11km/h. Włoch dał nawet upust swojemu niezadowoleniu przez radio, ale po wyścigu został przeproszony przez zespół za kłopoty silnikiem. Tymczasem z walki wyeliminowała go ostatecznie awaria hydrauliki.

Po ochłonięciu z emocji Fisichella próbował znaleźć pozytywne strony niezbyt udanego początku sezonu: "W zeszłym roku wygrałem pierwszy wyścig i potem miałem dosyć trudny sezon. Mam nadzieję, że w tym roku będzie odwrotnie - nieudany wyścig i potem same dobre rezultaty!" Czy tak będzie naprawdę, przekonany się już podczas najbliższego weekendu w Malezji.

Źródło: pitpass.com

KOMENTARZE

30
Maximus
15.03.2006 01:41
Teraz lepiej!
troni
14.03.2006 08:18
ok moze troche zle napisalem lubie fisichelle i wiem ze wiele potrafi chodzi mi tylko o to ze powiedzmy w jego przyypadku to cos to po prostu brak szczescia w trafieniu jako numer 1 do poządnego zespolu
Maximus
14.03.2006 05:25
Racja, Witek! W 100%!!!
Witek
14.03.2006 04:39
O NIE, TRONI! U FISICO JEST TO "COŚ"!!!!
slaweksz
14.03.2006 01:25
Z drugiej storny napewno dobrze sie stalo tylko dla tego ze teraz Renault napewno wieksza uwage poswieci tez Fisico. To moze pomoc mentalnie i psychicznie kiedy czuje sie wieksze spracie zespolu. Poczekajmy do GP Malezji zobaczymy co bedzie dalej. Nie spekulujmy bo nie wiemy co bylo przyczyna byc moze wada produkcyjna ktore jak iemy czesto sie zdarzala w F1. Pozdrawiam
slaweksz
14.03.2006 01:23
sadze ze do konca to nie prawda. Bardzo sie dobrze stalo ze Renault oficjalnie przeprosilo Fisico ale dopatrzylem sie jednego szczegolu. W pit stop zarowno Alonso jak i Fisico mialo poprawione ustawienia w bolidzie. Szanse moze wieksze dawal byl Alonso ale przeciez to mistrz swiata. Z drugiej storny Renault musi i napeno chce zeby jego kierowcy przyjezdzali na dobrych miejscach a napewno na punktowanych. Sadze ze jest w nich motywacja zeby obronic obydwa mistrzostwa. Szkoda Fisico ale to sport dynamiczny kazdy element za cos odpowiada.
Pussik
14.03.2006 11:22
Troni, owszem, inny rodzaj wsparcia zespołu. ;) Niektórzy kierowcy maja nalepke kierowcy nr.1, a inni nr2.
McMarcin
14.03.2006 11:10
Snake - Fissichella wygrał wyścig w cienkim Jordanie, bodajże w 2004 r.Nigdy nie miał okazji jechać w czołowym zespole. Kiedy znalazł się w Renault, pokazał na co go stać. Niestety, awarie jego bolidu wykluczały go z walki o wygraną. Ostatnim Włochem w Ferrari był bodajże Ivan Capelli bądź Luca Badoer - nie pamiętam dobrze. Natomiast ostatni Włoch, który odnosił sukcesy w Scuderii to Michele Alboreto (druga połowa lat 80 tych). Co do Fissico - to po prostu uważam, że byłby lepszym drugim kierowcą w Ferrari, niż Massa. jest też Włochem, co może podobać się Tifosi ;)
Bucu
14.03.2006 06:35
ŻYCIE!!:P
troni
14.03.2006 12:57
Zgoda Fisco jest bardzo dobrym kierowcą,ale do pelni szczescia w tym sporcie trzeba miec to cos jeszcze/schumacher,raikonen,kiedys hakinen/to mają .a kierowcy tacy jak fisco,montoya,button i wielu innych są rewelacyjni ale..u nich zawsze jest to ale u tamtych tego nie ma.
Snake Plissken
13.03.2006 08:22
Mc Marcin - ostatni raz Michał pojechał tak w GP San Marino 2005 - startując z 14 miejsca zajął 2. Szczerze mówiąc, to poza rokiem 2005 nie maił zbyt dużo okazji, żeby startować z odległych miejsc. Myślę, że zbyt wcześnie skreślasz Michała. Prawdopodobnie z Kimim nigdy nie będą jeździli w tej samej drużynie i na tych samych bolidach, więc pytanie kto byłby lepszy będzie bez odpowiedzi. Nie rozumiem, dlaczego włoski kierowca powinien jeździć we włoskim zespole - nie pamiętam kto był ostatnim włoskim kierowcą w Ferrari. Fisicela niestety nie miał nigdy szczęcia do zespołów. Chyba najlepszy sezon (poza 2005 rokiem - o zgrozo) miał w 2000 roku, kiedy był kierowcą Benettona. Potem były chude lata w Jordanie, Sauberze. 10 lat minęło. Rerasumując - wszędzie, tylko nie w Ferrari.
Witek
13.03.2006 07:59
Gorzka prawda, Maximus!
Maximus
13.03.2006 07:54
Racja, Witek... Fisico jest z pewnością wspaniałym kierowcą, ale: "Zawsze uważałem, że jest szybki, ale nie miał odpowiedniego samochodu" Jody Scheckter Z pewnością Fisico liczył, że w Renault taki znajdzie...
McMarcin
13.03.2006 07:54
Snake - jeśli Kimi przejdzie do Ferrari, w co raczej nie wierzę (plotki pewnie mają podbić jego pozycję w McLarenie) to oznaczałoby całkowitą detronizację Schumachera. Przecież Michael nie sprosta obecnie Finowi. Raikonnen kilkarkrotnie startował w 2005 r. z końca stawki i dojeżdżał na podium. Nie pamiętam, aby podobny wyczyn zdarzył się Schumacherowi, kiedy startował z odległego miejsca . Fissichella jest obecnie najlepszym włoskim kierwowcą w stawce. Jego miejsce powinno być w Ferrari w 2007 r. Jeśli Kimi faktycznie przejdzie do Scuderii, to Fissico byłby świetnym uzupełnieniem
Witek
13.03.2006 07:43
"Wiem dokładnie jak dobrym był kierowcą – i jest nim nadal. Jest po prostu rewelacyjnie dobry”, mówi dawny pracodawca Fisichelli, który nigdy nie ukrywał faktu, że darzy Włocha szczególnym szacunkiem. „Niestety muszę przyznać, że przejście do Renault było błędem." Peter Sauber
Witek
13.03.2006 07:36
Hmmm... nietrudno to skomentować. Fisichella to doskonały kierowca i w sprawnym wozie naprawdę powinien być fenomenalny. Tu widzę winę Renault. Wystarczy spojrzeć na kilka wyscigów z lat 1997-2004 by uświadomić sobie, że to naprawdę jest WIELKIE nieporozumienie.....Fisico chyba nie tego spodziewał się po Renault! Obecnie mam dość chłodny stosunek do francuskiego teamu. O jednym jestem jednak przekonany: gdyby Fisico miał zawsze tak przygotowany wóz, jak miał Fernando to Flavio odniósłby znacznie więcej sukcesów, niż z Hiszpanem. Jestem o tym PRZEKONANY! Pozdrawiam wszystkich kibiców F1!!!
Snake Plissken
13.03.2006 07:23
Montoya, to oczywiście żart. Patrząc na lata spędzone przez niego w F1 (pamiętacie jak Williams wziął go na miejsce Buttona), można stwierdzić, że okazał się niespełnionym talentem. Nie ma już u niego tej zadziorności, czego przykładem jest bezpłciowy wyścig w Bahrainie - szkoda. Rossi niech sobie jeździ w moto GP (to już niedługo chyba), a w Ferrarce z Kimiasem niech zostanie Filip. Oczywiście sezon 2006 dla Michała i Ferrari.
Szakall
13.03.2006 07:14
uu...Montoya w Ferrari zły pomysł to jus lepiej jakaś młoda krew :] wolałbym wtedy Rossiego ;>
artgot
13.03.2006 07:13
od 2007 roku GP Japonii na Fuji Speedway, Sajonara Suzuka!!
Snake Plissken
13.03.2006 07:12
Może na to zasługuje, ale powiem Ci McMarcin, że niechętnie by go widział w Ferrari. Ten facet ma ewidentnego pecha i nie chcę aby przyniósł go do Ferrari - niech lepiej go sobie weźmie Mc Laren do pary z Alonso, a Kimias do Ferrarki (może być razem z Montoyą).
Szakall
13.03.2006 07:11
to co w przyszłym roku Kimi i Giancarlo w Ferrari?:] Massa na BANK bedzie lepszy niz Rubens...
Snake Plissken
13.03.2006 07:08
Czytałem, ale nadal nie rozumiem o co ci chodzi. W boksach czasami tak bywa - mało widziałeś przypadków, gdy z powodu zbiegu złych okoliczności - złośliwości przedmiotów martwych, nieuwagi mechaników lub kierowców, awarii sprzętu - zawodnik przegrywał wyścig ?? Trudno, zdarza się i nie ma nad czym rozpaczać. A jeżeli chodzi o tylne koła, to się nie zblokowały, tylko Massa je zblokował - na zakręcie za blisko podjechał do Alonso i stracił przyczepność, gdy nacisnął na hamulec zblokował koła i wykręcił typowego bączka (czytałem na którymś forum F1, że zrobił to specjalnie, aby wyeliminować Fernando - takiej głupoty, to nawet Giertych by nie wymyslił). Tylko jego wina. Szkoda, bo widać było, że dotrzymywał tempa Michaela i Fernando, co mogłoby zaowocować ciekawymi rozstrzygnięciami. Lubię Massę i sądzę, że jeszcze zobaczymy na co go stać - będzie lepszy od Rubensa.
McMarcin
13.03.2006 07:04
Snake - Massie zmieniano ogumienie przez ponad 30 sek, przez to stracił szanse na miejsce w czołówce . Fissico miał powód się wkurzyć...w wozie Alonso wszystko grało. Tak też było w 2005 r. Alonso wygrywał, a Fissichella miał ciagłe problemy. Giancarlo jest zbyt dobrym kierowcą, aby zadowalało go dostawanie ochłapów od Renault. Mam propozycję - Fissico powinien dostać Ferrari po Schumacherze - zasługuje na to.
Pussik
13.03.2006 07:03
niedopuszczalne :P Renoult musi się zrewanżować w Malezji dobrym bolidem. Ale nie tylko dla Fisico.
Maximus
13.03.2006 06:56
Samo przepraszanie to nie wszystko... Renault powinno postarać się o to, aby bolid Fisico był zawsze tak dobrze przygotowany jak samochód Fernando... Giancarlo na to zasługuje!!!
KIU
13.03.2006 06:39
Szkoda mi go było :( ale widac że teraz proble mam Renault a nie McLaren to ma swoje dobre strony
Szakall
13.03.2006 06:38
chodźby w bokasch... :((( 40sekund:((( i ponoć zablokowały sie tylne koła.. polecam.. http://www.swiatf1.pl/newsy/news.php?id=3559 ;]
Snake Plissken
13.03.2006 06:31
Szakall, a czym to Ferrari zawiodło Massę ?? Oświeć mnie.
Szakall
13.03.2006 06:29
heh Renault zawiodło go :) tak czasem bywa Ferrari zawiodło Masse :/ takie życie niech sie nie łamie :p bo za tydzien bedziemogl sie zrehabilitować :P bo Massa napewno to zrobi :) licze na pierwsze PP dla niego :)
stig
13.03.2006 06:22
Fisi powiedział po pierwszym postoju przez team radio: "this is s**t, this is f**king s**t" .Hehehehe:)