Hill chwali Hamiltona za jego pierwsze zwycięstwo

"Ludzie nie powinni przechodzić obojętnie obok tego co osiągnął w tak krótkim czasie"
12.06.0710:11
Konrad Házi
2143wyświetlenia

Były mistrz świata Damon Hill pochwalił Lewisa Hamiltona za pierwsze zwycięstwo w Formule 1 - w wyścigu o Grand Prix Kanady. Hamilton potrzebował tylko sześciu wyścigów, aby wspiąć się na najwyższy stopień podium, oraz aby objąć prowadzenie w klasyfikacji generalnej kierowców, wyprzedzając o osiem punktów kolegę z zespołu McLaren - Fernando Alonso.

Chociaż Hamilton był sensacją od początku sezonu, Hill sądzi, że osiągnięcia Brytyjczyka są już znaczne. Ludzie nie powinni przechodzić obojętnie obok tego co osiągnął w tak krótkim czasie. - powiedział Hill. Owszem, Hamilton jest w dobrym teamie, oraz tak, ma dobry samochód, lecz wygrywanie wyścigów i bycie w tak świetnej formie w każdym GP to coś nadzwyczajnego.


Być może jest młody i w swoim pierwszym sezonie, ale i tak jest prawdziwym objawieniem. Jeśli jesteś wystarczająco dobry - jesteś wystarczająco dorosły - a Lewis jest z pewnością wystarczająco dobry. Prowadzi w klasyfikacji kierowców i wygrywa wyścigi, więc jego pewność siebie będzie coraz bardziej rosła. Hamilton ma teraz świetną szansę na wygranie GP Wielkiej Brytanii przed własną publicznością. Pokazał również, że umie poradzić sobie z presją.

Nie możemy go jeszcze za bardzo chwalić, ale być może patrzymy na kolejnego Brytyjskiego mistrza świata. - dodał Hill, który swój jedyny tytuł mistrzowski zdobył ponad dekadę temu, w 1996 roku.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

8
rannt
12.06.2007 04:56
Rzeczywiście Endrju Szopen, kwestia gustu. Osobiście lubię Hamiltona właśnie za taki jego 'metalowy profesjonalizm' i według mnie zdrowy rozsądek (choć pewny siebie to on jest). Na przykład nie przepadam za latynoskim czy 'łacińskim' temperamentem, jak u Massy czy Alonso. Aleto naprawdę czysto osobiste i prywatne, ponieważ i Massę i Alonso cenię za piekielną prędkość, tylko jakoś ten 'szalony styl' jest odległy od tego, co najbardziej lubię oglądać :)
Endrju Szopen
12.06.2007 04:20
Ja jakoś nie lubię Hamiltona, bo naczytałem się o nim na cholerę przed sezonem i po prostu jest strasznie pewny siebie i trochę egoistyczny... No dobrze, nie jest z nim aż tak źle jak z Kimim, ale prawie ten sam charakter (tylko Lewis jest bardziej wygadany...). Hill też nie jest przyjemnym człowiekem...
Falarek
12.06.2007 02:38
Mnie bardzo ciekawi jak Hamilton radziłby sobie w jakimś deszczowym wyścigu bo jak na razie wypada doskonale tylko na suchym. Mam nadziej ze zobaczymy choć jedno mokre GP w tym roku. Marzy mi się deszczowe Spa :)
rannt
12.06.2007 02:26
dodatkowo Hamilton leci na fali, a to go uskrzydla - osiągając sukcesy ma się więcej napędu na kolejne sukcesy; to nie jest facet 'w dole', jest na fali i to może ułatwiać mu i jazdę i koncentrację, etc, etc. Nie musi zaprzątać sobie głowy, ani marnować energię na jakieś kłopoty, zmaganie sie z samochodem, niesnaski w teamie, etc., etc. To na pewno ułatwia skoncentrowanie całej energii na jeżdżeniu (ustawianiu bolidu, etc.). Właśnie dlatego, że jest na fali, myślę, że nie złamie ani nie obniży jego formy żadne pojedyncze niepowodzenie, stąd sądzę, że kiedy sie takie zdaży, szybko się podniesie - i dlatego to poważny kandydat do mistrza. Jak by go zdobył w tym sezonie to by były jaja. Zdobędzie go czy nie, już pokazał tyle, że wystarczy aby uznać ten sezon za pełen sukces. Nie ma nic do stracenia, może byc tylko lepiej.
Snake
12.06.2007 02:17
Nie owijajmy w bawełnę: pretendent do tytułu z niego potężny. A to w F1 debiutant - tego jeszcze nie było, prawda? Bardzo mu "kubicuję". A porównać jego jazdę z jazdą Roberta na chwilę bieżącą się nie da z wiadomych przyczyn. Z innej beczki: Alonso już się nacieszył tytułem i pora go przekazać, takie moje zdanie. Pozdrawiam.
Bebalf
12.06.2007 11:14
O ile po pierwszych dwóch - trzech wyścigach można było powątpiewać w jego możliwości, o tyle po nauce jaką zaserwował Alonso można uznać jego dojrzałość do walki o tytuł mistrzowski. Nie będzie miał łatwo, bo Fernando łatwo skóry nie sprzeda, ale to tym lepiej. Jeżeli zdobędzie tytuł, to po walce, a nie po "przejeździe" sezonu (PP i cała droga wolna). Tytuł wtedy lepiej smakuje ;)
cinek
12.06.2007 10:07
Brytole dali mu świetny wóz a on potrafi go wykorzystać.
kumien
12.06.2007 09:54
Coś w tym jest. Myślę, że Lewis ma szczęście, bo trafił do świetnego zespołu (Kubica też ma szczęście, bo jeździ dla 3 teamu w stawce, ale Maci są dużo lepsze od BMW), lecz i tak ma chłopak wielki talent. Jestem pod wrażeniem :)