Władze Toyoty twierdzą, że Glock wystartuje w Malezji
Dla Niemca będzie to pierwszy wyścig w Malezji - wcześniej wziął tylko udział w treningach
20.03.0817:38
1552wyświetlenia
Noritoshi Arai z zespołu Toyoty powiedział, że Timo Glock wystartuje w ten weekend w Grand Prix Malezji. W swoim powrocie do wyścigów Formuły Jeden w Australii, Glock doznał lekkiej kontuzji nadgarstka po tym, jak w widowiskowy sposób wypadł przy dużej szybkości z toru.
Niemiec opuścił tor Albert Park z bandażem na ręce po wizycie w centrum medycznym, a ostatnie doniesienia mówiły, że kierowca testowy Toyoty - Kamui Kobayashi został postawiony w stan gotowości na wypadek, gdyby musiał zastąpić Glocka w najbliższym wyścigu.
Arai powiedział wczoraj:
Na szczęście nie doznał żadnego fizycznego uszkodzenia, więc będzie gotowy by wystartować ponownie (w Malezji). Glock powiedział tego samego dnia:
Czuję się dobrze. Moja dłoń była trochę obolała po wypadku, ponieważ została mocno uderzona przez kierownicę podczas lądowania, jednak to nic poważnego i nie sądzę, aby mogło to stanowić jakiś problem.
Dla Niemca będzie to pierwszy wyścig w Malezji:
Nigdy dotąd nie ścigałem się na torze Sepang, więc będzie to mój pierwszy raz. Nie mogę się już doczekać wyścigu, bo jest to bardzo interesujący tor, o czym przekonałem się w 2004 roku podczas piątkowych treningów. Z tego co zapamiętałem, tor jest bardzo szeroki i jednocześnie dość wymagający dla kierowcy. Są na nim dość trudne zakręty i trzeba się naprawdę skoncentrować, aby wyciągnąć z auta jak najwięcej.
Tymczasem jego zespołowy partner Jarno Trulli bardzo chciałby powtórzyć wynik sprzed trzech lat, kiedy to stanął na podium w Malezji.
Lubię ścigać się w Malezji, ale nie jestem zwolennikiem tamtejszego klimatu, który jest gorący i bardzo wilgotny, co jest nieco uciążliwe. Nie ma co do tego wątpliwości, że jest to jeden z kilku najtrudniejszych wyścigów w sezonie, właśnie ze względu na warunki klimatyczne. W Australii było gorąco przez cały weekend, ale w Malezji będzie większa wilgotność.
Sepang to nowoczesny tor Formuły Jeden z doskonałym zapleczem. Jest to także wyjątkowo trudny techniczne obiekt. Jest tam przyjemnych zakrętów, ale moim zdaniem najlepszy jest nawrót, czyli zakręt nr 10, gdzie mamy podwójny zakręt w lewo. Lubię ten zakręt, bo stanowi wyzwanie i jestem podekscytowany, gdy go pokonuję. W Australii widzieliśmy, że TF108 ma potencjał, co potwierdziły również wcześniejsze testy. Ale Sepang to zupełnie inny rodzaj toru niż Albert Park, a zatem czeka nas ciężka praca w piątek nad ustawieniami samochodu na wyścig.
Źródło: F1-Live.com, Toyota-F1.com
KOMENTARZE