Hamilton nie zamierza rozmawiać z Vettelem o incydencie z Azerbejdżanu

Brytyjczyk przekonuje, że jego jedynym komentarzem będą wyniki osiągane na torach.
26.06.1711:54
Nataniel Piórkowski
4373wyświetlenia


Lewis Hamilton nie zamierza rozmawiać z Sebastianem Vettelem o kontrowersyjnej kolizji do jakiej doszło podczas GP Azerbejdżanu, podkreślając, że jego jedynym komentarzem będą wyniki osiągane na torach.

Kierowca Mercedesa jest rozczarowany zachowaniem czterokrotnego mistrza świata, który został uznany winnym doprowadzenia do potencjalnie niebezpiecznej sytuacji na restarcie wyścigu w Baku.

Chociaż Vettel zapowiedział, że porozmawia z Hamiltonem o incydencie, ten nie wyraża zainteresowania wyjaśnianiem całej sprawy: Po pierwsze [Vettel] nie ma mojego numeru - powiedział.

Będę mówił o wszystkim poprzez swoją jazdę na torze. To dla mnie najważniejsze. Słyszałem, co [Vettel] powiedział po wyścigu i wydaje się to dla mnie trochę... [pauza] Ja po wyścigu nie wskazywałem na nikogo palcem, nic nie mówiłem. Jest jak jest. Stało się. Nie sądzę, że było to w porządku, ale przegrałem wyścig ze względu na problem z zagłówkiem. Muszę się pozbierać. Chcę zdominować kolejnych dwanaście wyścigów. Chcę odnieść zwycięstwa w kolejnych dwunastu wyścigach - dodał.

Hamilton dodał, że nie wierzy w sugestie o tym, że manewr Niemca był niezamierzony i stanowił konsekwencję zdjęcia przez niego rąk z kierownicy, aby gestykulacjami wyrazić swoje niezadowolenie. Jesteśmy mistrzami świata, jesteśmy najlepszymi kierowcami na świecie. Może gdy prowadzisz sobie samochód po zwykłej drodze, możesz wystawić rękę za okno, możesz gwałtownie odbić w prawo, ale my tego nie robimy. Ścigamy się od lat i tak po prostu się nie robi.

KOMENTARZE

36
Aeromis
27.06.2017 04:54
@Matikson Nikt nic nie wmawia, po prostu wiedzą lepiej niż Ty. Mają dostęp do wszystkich kamer (a więc więcej punktów odniesienia) i telemetrii. Z faktami się nie dyskutuje, dyskutuje się o gustach. ;)
Matikson
27.06.2017 04:07
Nie wiem dlaczego wmawiają, że nie było w tym winy Lewisa, jak to wyraźnie widać na żywo i powtórkach, że Brytyjczyk MOCNO zwolnił. Pomimo że kiedy SafetyCar zjeżdża na danym kółku a lider kontroluje tempo stawki, to nie może on sobie pozwalać na takie nagłe spowalnianie reszty. To już któryś raz zresztą... To było do przewidzenia że tak się w końcu stanie i w pełni rozumiem reakcję Vettela, bo wielu mogłoby zareagować podobnie. Tylko że nie uderzył w niego celowo z boku, ponieważ trzymał kierownicę w jednej ręce i chciał tylko pogrozić Hamiltonowi drugą ręką, a chwila rozproszenia spowodowała nagły kierunek bolidu w kierunku drugiego. Po prostu trudno mu było powstrzymać się od emocji, choć kara zasłużona, ale rywal również powinien dostać tą karę, choć myślę że za ostra dla Niemca była. Ale sprawiedliwości stało się za dość kiedy zjechał zmienić kokpit.
Aeromis
27.06.2017 09:39
@marios76 A Ty jak Alonso. Wiecznie z boku oglądając z zazdrością w oczach przygląda się jak bawią się mistrzowie :D
Lolek
27.06.2017 09:37
Hamilton chyba lubi "zimne wojny", czyżby wracały czasy milczenia w pokoju przed dekoracją?
marios76
27.06.2017 05:27
@Aeromis @Doc W sumie zachowujecie się jak Vettel z Hamiltonem ;) Tylko idzie Wam trochę w o l n i e j :D (Bardziej jak Vettel) ;)
MairJ23
26.06.2017 10:02
@Doc lol , kazdy moze miec swoja opinie.... i czasami do "swojej" opinni mozesz miec problem aby kogos przekonac - przeciez to zycie :) Wiec nie rozumiem nawet pytania .... "Skąd Ci się wzięło że się Hamilton boi ? I skąd, że Vettel jest inteligentniejszy?" To tylko opinia i ty tez mozesz miec swoja. Tu nei ma faktow - nawet jak przytoczysz tysiace anegdot... to nadal nei sa fakty. Jak dla mnie Hamilton nie chce rozmaiwac bo nei ma o czym. Jak Vettel nei widzi nic zlego w tym co zrobil to o czym tu gadac ? Tez bym nei gadal - szczegolnie jak Lewis nadmienil ze ten drugi - poniekad zainteresowany ta rozmowa nie ma numeru do klienta do ktorego chcialby zadzwonic - z drugiej strony nei sadze ze dla Sebastiana zdobycie tego numberu stanowilo by jakis problem wiec jak widac to tylko KACZKA dziennikarska - nie ma o czym gadac.
yorg
26.06.2017 09:54
dajcie spokój, jak w piaskownicy....
Aeromis
26.06.2017 08:37
To nie była prośba, to był java script. ;>
Lukas
26.06.2017 08:02
[quote="Aeromis"]Uniosę więc swe dłonie w wzdłuż kabla LAN, niech na Doc-a spadnie mściwo-gorzki BAN! Drżyj czcionko, drżyj!!![/quote] To teraz chyba powinienem wykonać polecenie i dać bana? :D O wielki Aeromisie, niech staną się rzeczywiste twe prośby!
Aeromis
26.06.2017 07:19
@Doc Ująłem to samo w sposób delikatny, acz nie widzę w tym manipulacji. Wzajemnie.
Doc
26.06.2017 06:50
@Aeromis Nie tak Kolego napisałeś, i w tym rzecz. Manipulujesz faktami. Nie będę polemizował. Serio, wszystkiego dobrego.
Aeromis
26.06.2017 06:39
@Doc Bo jak napisałem - uważam że Vettel jest bystrzejszy "w gębie", więc Lewis nie będzie narażał się na tą pogadankę. Dla niego jest ważna walka o tytuł, zrozumiałe. [quote]Na dowód tego, że admini dbają o to żeby nie pisać w stosunku do Ciebie ostrych słów krytyki mam stosowną korespondencję z nimi.[/quote]Pewnie kiedyś z czymś przesadziłeś, dostałeś upomnienie, zdenerwowało Cię to i pomyliłeś je z poparciem.
Doc
26.06.2017 06:06
@Aeromis Kolo, najpierw przeczytaj ze zrozumieniem, później zmień leki. Albo odwrotnie. Skąd Ci się wzięło że się Hamilton boi ? I skąd, że Vettel jest inteligentniejszy? Na dowód tego, że admini dbają o to żeby nie pisać w stosunku do Ciebie ostrych słów krytyki mam stosowną korespondencję z nimi. Ale szkoda mojego czasu. Życzę wszelkiej pomyślności.
Aeromis
26.06.2017 05:56
[quote]ale jak rozumiem zawsze Ty powinieneś mieć rację[/quote]To nieprawda, lubię nie mieć racji bo dzięki temu się czegoś uczę. [quote]Mówienie o kimś że ma mniejszą inteligencję bo nie chce gadać z kierowcą który zrobił co zrobił i został ukarany też świadczy o Twoim podejściu.[/quote]Mówienie że ktos ma mniejszą inteligencję bo nie chce rozmawiać (Twój wymysł) nie jest tożsame z tym co ja napisałem " jest inteligentniejszy od Hamiltona więc ten boi się [pogadać]" [quote]BTW, trudno ostrzej z Tobą polemizować bo jak wiem z autopsji masz jakieś wyjątkowe poparcie adminów tego portalu więc zaraz mnie zbanują, choć generalnie mam to...[/quote]Generalnie stale słyszę od kogoś że jestem za Hamiltonem, albo właśnie przeciw, za Vettelem, albo kompletnie anty, za Raikkonenen, albo go nienawidzę, za Verstappenem albo go chcę ośmieszyć, teraz znów ponoć moc adminów jest ze mną - bo to dla Ciebie wygodne. Uniosę więc swe dłonie w wzdłuż kabla LAN, niech na Doc-a spadnie mściwo-gorzki BAN! Drżyj czcionko, drżyj!!!
Doc
26.06.2017 05:31
@Aeromis Moje uwagi są równie celne co i Twoje, poparte subiektywnym odczuciem(chyba, że znasz osobiście wymienionych), ale jak rozumiem zawsze Ty powinieneś mieć rację. Na trzeźwo a trzeźwo to jednak różnica. Mówienie o kimś że ma mniejszą inteligencję bo nie chce gadać z kierowcą który zrobił co zrobił i został ukarany też świadczy o Twoim podejściu. BTW, trudno ostrzej z Tobą polemizować bo jak wiem z autopsji masz jakieś wyjątkowe poparcie adminów tego portalu więc zaraz mnie zbanują, choć generalnie mam to...
Aeromis
26.06.2017 05:06
@Doc Nie mieszam rywalizacji na torze z IQ bo to bez znaczenia. Na konferencjach Vettel jest uważam bardziej błyskotliwy. [quote]potrafię trzeźwo oceniać sytuację[/quote]I nie znając kogoś osobiście twierdzisz że [quote]Z tym kolesiem to nawet "muchy w kiblu" szkoda ubijać[/quote]Może i na trzeźwo, ale niekoniecznie celnie ;)
Doc
26.06.2017 04:25
@Aeromis Na miejscu Lewisa także nie chciałbym z tym patałachem gadać, bo niby o czym. Wiem, Ty lubisz podyskutować, ale szkoda czasu. Z tym kolesiem to nawet "muchy w kiblu" szkoda ubijać. I żeby była jasność, tak jestem fanem Hamiltona i Mercedesa, ale potrafię trzeźwo oceniać sytuację. Na marginesie, to zapewne jesteś w posiadaniu testów IQ obu zawodników? Wjechanie celowe w bolid drugiego zawodnika daje chyba wynik ujemny w każdego rodzaju teście na inteligencję.
---
26.06.2017 04:10
@Protonek No, trzeba pamiętać, że wtedy to była walka na torze, a nie jazda za SC. Poza tym wtedy nie doatał stop&go. Teraz dostał i prawidłowo, bo są to kary zamienne - jedną się dostaje jak się jeszcze jedzie w danym wyścigu, drugą dopiero jeśli się z niego wypadnie przed zapadnięciem wyroku.
Protonek
26.06.2017 03:56
Byłoby DSQ, gdyby Vettel doszczętnie rozwalił samochód Hamiltona, nie pamiętacie jak Vettel puknął Kubicę w Australii ? Dostał wtedy 10 pozycji do tyłu na starcie. Teraz też powinien
sneer
26.06.2017 03:49
Dla Vettela było DSQ. Ale są równi i Ferrari.
Zomo
26.06.2017 02:35
@RY2N - zawodnicy w F1 spedzaja lata za kierownica i dostaja placone miliony dolarow wlasnie po to aby "spodziewac sie" rzeczy niespodziewanych. Jak ktos tego nie ogarnia to moze czas przeniesc sie na emeryture jak Rossberg ? Tak jak pisal @kusza, po tym co Vettel zrobil po najechaniu na Hamiltona nalezala sie dyskwalifikacja - zreszta kilkanascie lat temu sedziowie mniej sie patyczkowali z zawodnikami i wtedy dostal by czarna flage. Niestety F1 zrobila sie komercyjna a takie chamskie zachowania nakrecaja ogladalnosc wiec sa tolerowane..
nellie_benner
26.06.2017 02:27
Śmieszne jest to że niektórzy najeżdżają na Hamiltona za rzekomy 'brake testing', podczas gdy Vettel odstawił jeszcze gorszy numer i ewidentnie, intencjonalnie zwolnił i przyspieszyl podczas GP Singapuru w 2012r. Button prawie że mu nie wjechał w tył i cudem się wyratował - dlaczego wtedy nikt nie suszył głowy Vettelowi? Za to wjechanie w bok należało się DSQ, ale nikt nie chce ingerować w rywalizację na tym poziomie gdy obaj walczą o mistrza. Liczę że Hamilton z Mercedesem zmiecie Vettela do końca sezonu, bo jeśli on wygra w tym roku mistrzostwo o włos, to zrobi to w gorszym stylu niż Schumacher.
kusza
26.06.2017 02:27
"Auto Motor und Sport (jak ktoś nie wie to niemiecka gazeta, więc nie stoją po stronie Hamiltona) rzuca więcej światła na sytuację. Hamilton przy trzech restartach jechał tak samo w tym miejscu: hamował przed zakrętem, a potem nie przyśpieszał. Różnica w prędkości w tych trzech przypadkach to 3 km/h. Sędziowie poważnie zastanawiali się nad dyskwalifikacją Vettela. Uratowało go to, że uznano że jego manewr był podyktowany błędnym założeniem, że Hamilton specjalnie przed nim zahamował. Sędziowie nie chcieli także mieszać się taką decyzją w MŚ. Vettel dostał maksymalną karę, poza dyskwalifikacją." Ze strony Karola.
RY2N
26.06.2017 01:49
Powtórze się częściwo, ale uważam że: 1. Vettel zrobił swój drugi manewr specjalnie 2. Vettel stracił na tym wizerunkowo 3. Manewr nie był w żadnym stopniu niebezpieczny (b. mała, pełzacjąca prędkość, dokładne wycelowanie guma w gumę, w wyniku tego żaden bolid nawet w najmniejszym stopniu nie ucierpiał) 4. celem manewru było albo wyładowanie frustracji albo chęć rozdrażnienia Lewisa (tu nie mam pewności) I najważniejszy wniosek: 5. Jeśli regulamin faktycznie zezwala na to co zrobił Lewis (zmniejszenie prędkości gdy zawodnik jedący za nim się tego nie spodziewa) to mamy przepis na tragedię. Jestem przekonany że gdyby w stawce jeździł Schumacher to już w następnym GP by to wykorzystał żeby wykosić rywala lub rywali. Czy Vettel zrobi toi samo - tego nie wiem, ale nauka poszła bardzo niedobra z tego incydentu.
borro
26.06.2017 01:39
Vettel dostał zasłużoną karę, nawet czarna flaga by mnie nie zdziwiła, ale Hamilton niech nie udaje niewiniątka. Przypomina mi się sławne zajście Zidane/Materazzi, wtedy Zidane też dostał czerwoną kartkę ale wizerunkowo sporo na tym zyskal.
JuJu_Hound
26.06.2017 01:30
wlasnie dla takich wyscigow Liberty kupilo prawa do F1 i o takie emocje im chodzi io taka ilosc postow pod tematami w mediach spolecznosciowych i necie; dawno juz nie mielismy dwoch kierowcow z dwoch roznych teamow walczacych ze soba tak ostro i tak blisko
Grekyy
26.06.2017 11:23
FIA stwierdziła, że Hamilton nie "testował" Vettela, ale nie stwierdziła że nie hamował... bo hamował. Wyrok FIA to tylko interpretacja zachowania, taka jaka jest wygodna dla show. Hamilton zawsze odwalał jako prowadzący stawkę za SC... tylko tym razem za nim był nie Rosberg, tylko bardziej wybuchowy Vettel. Jestem pewien, że gdyby nie problem z zagłówkiem Hamiltona, to albo Vettel nie dostałby Stop/Go, albo Hamilton też dostałby karę. Poza tym te pieprzenie o dzieciach... Pooglądajcie jakieś teletubisie albo coś. Wyścig był super, akcje na torze to też było ciekawe widowisko :) Vettel popełnił błąd z tym najechaniem Hamiltona, ale fajnie jeśli faktycznie będzie więcej męskiej rywalizacji, zamiast klepania się po plecach i uśmieszków na podium :)
JuJu_Hound
26.06.2017 11:19
Hamilton od 3 lat walczy pod ogromną presją i przyzwyczaił się do mind games, tym razem jednak nie ma przeciwnika we własnym boksie ale taka sytuacja, a raczej jej kontynuacja, niezdrowej atmosfery najwidoczniej mu odpowiada. Mysle jednak ze emocje wciaz nie opadly, ale jak juz tak bedzie, to usiada razem i porozmawiaja, a tak zapewne bedzie jesli jeden z nich do tego dąży a okazji bedzie kilka.
mcracer1993
26.06.2017 11:09
No i prawidłowo - po co ma rozmawiać z "Schumacherem" (Vettel - patrz red.)? On nie ma żadnego szacunku dla rywali - tak jak Michael Schumacher. Vettel takim samym egoistą, prostakiem i chamem jakim był 7-krotny mistrz świata. Co z tego, że jest bardzo impulsywny, potrafi dostrzec problem i co ważne, umie czytać regulamin skoro jest brutalny? Mam nadzieję, że Vettel za następne takie przewinienie zostanie na koniec sezonu zdyskwalifikowany z klasyfikacji kierowców - tak jak Schumacher. To jest niedopuszczalne, żeby 4-krotny mistrz świata dawał młodemu pokoleniu przykład chamskiego zachowania wobec rywali.
Sgt Pepper
26.06.2017 10:54
Bardzo dobrze. Po co ma dyskutować z VET? Wystarczyło by żeby VET po wyścigu powiedział że się zagotował/nie wytrzymał/cokolwiek, a nie dziecinne tłumaczenie, nie godne mężczyzny, a nie mówiąc mistrza.
Aeromis
26.06.2017 10:53
@rno2 Na przykład wczoraj wiele razy broniłem Hamiltona, który był bezpodstawnie atakowany za coś czego nie zrobił. Dziś oceniłem na luźno jego decyzję jako człowieka, która jest delikatnie mówiąc kiepska i mu jako dorosłemu facetowi nie przystoi.
Sar trek
26.06.2017 10:51
@Falarek Albo sędziowie uznali, że problem z zagłówkiem wystarczająco pokarał Hamiltona. Informacja o karze dla Vettela pojawiła się praktycznie tuż po tym, jak stało się jasne, że Hamilton będzie musiał zjechać. Mam wrażenie, że sędziowie nie chcą zbytnio ingerować w losy walki o tytuł MŚ, nawet, jeśli kierowcom zdarzają się nieczyste zagrywki i nawet, jeśli kogoś karzą, to tak, żeby nie stracił na tym. Wydaje mi się, że gdyby podobna sytuacja przytrafiła się w środku stawki, to posypałyby się dam dużo ostrzejsze kary. PS: Czy tylko ja uważam, że Ocon powinien dostać karę za kolizję z Perezem?
Falarek
26.06.2017 10:38
Może właśnie "los" wynagrodził Vettelowi brak kary od sędziów dla Hamiltona. Jak to mówi stare przysłowie "Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy" :)
rno2
26.06.2017 10:26
@Aeromis Z tego co pamiętam, to zawsze broniłeś kierowców, jeśli byli na tej stronie atakowani w komentarzach, samu mi się od Ciebie kiedyś oberwało, bo napisałem coś na temat Gutierreza, a teraz sam piszesz o Hamiltonie ,,Mięczak" Nie śmierdzi Ci to hipokryzją? A analizując już całą sytuację na torze - sędziowie nie dopatrzyli się gwałtownych manewrów w jeździe Hamiltona, więc tu sprawa jest prosta. Natomiast jeśli chodzi o zderzenie się kołami - najprawdopodobniej Vettel nie zrobił tego z premedytacją, ale tak jak wspomniał Hamilton, utytułowanym kierowcom F1 takie rzeczy nie powinny się przytrafiać. I tak Seb powinien być wdzięczny losowi, że Lewis miał tę przygodę z zagłówkiem, bo inaczej straciłby sporo punktów w rywalizacji o tytuł...
---
26.06.2017 10:19
Szczerze, myślę, że Hamilton by bardzo chętnie wyjaśnił sobie z nim ten incydent (ten pierwszy) gdyby był zaskoczony tym manewrem. Ta wypowiedź to tylko kolejna zagrywka psychologiczna. I jeszcze szczególnie te słowa o "wyjaśnianiu na torze."
Aeromis
26.06.2017 09:59
Mięczak, boi się że mu Vettel tak dogada że znów nawali startując z pole position :D Vettel zawinił, ale jest inteligentniejszy od Hamiltona więc ten boi się i stąd te frazesy o jeździe na torze co to sama za siebie gada i takie tam.