Carey: Formuła 1 nie zamierza odwracać się plecami do Europy
Nowe wyścigi mają nie być dodawane do kalendarza kosztem europejskich klasyków.
05.05.1814:44
2320wyświetlenia
Embed from Getty Images
Chase Carey przekonuje po raz kolejny, że F1 nie zamierza ograniczać swojej obecności w Europie.
W tym tygodniu ujawniono plany związane z organizacją drugiego wyścigu w Stanach Zjednoczonych - tym razem na ulicznym obiekcie w Miami. Jednocześnie wiadomo, że umów na organizację Grand Prix w 2019 nie posiadają takie tory jak Spa-Francorchamps czy Hockenheimring. Carey zapewnia jednak, że nowe eliminacje nie będą dodawane do kalendarza kosztem europejskich klasyków.
Carey uważa, że nowe wyścigi pozwolą odświeżyć wizerunek królowej sportów motorowych.
Chase Carey przekonuje po raz kolejny, że F1 nie zamierza ograniczać swojej obecności w Europie.
W tym tygodniu ujawniono plany związane z organizacją drugiego wyścigu w Stanach Zjednoczonych - tym razem na ulicznym obiekcie w Miami. Jednocześnie wiadomo, że umów na organizację Grand Prix w 2019 nie posiadają takie tory jak Spa-Francorchamps czy Hockenheimring. Carey zapewnia jednak, że nowe eliminacje nie będą dodawane do kalendarza kosztem europejskich klasyków.
Od samego początku bardzo jasno mówiliśmy o tym, że nasze cele i ambicje zakładają zwiększanie popularności sportu w Stanach Zjednoczonych a także Azji- powiedział dyrektor generalny F1.
Jesteśmy bardzo dumni z wyścigu w Teksasie, ale rozmawialiśmy także o dużych i popularnych miastach. Wśród nazw, jakie pojawiały się najczęściej można było wymienić Nowy Jork, Miami i Las Vegas. Wpisuje się one w nasze założenia. Wyrażę się jasno - nie zamierzamy realizować naszego planu kosztem obecności sportu w Europie. Europa to fundament Formuły 1, dom Formuły 1. Jeśli o mnie chodzi, to sport zawsze będzie budowany na tym fundamencie- dodał Amerykanin.
Carey uważa, że nowe wyścigi pozwolą odświeżyć wizerunek królowej sportów motorowych.
Mamy silną bazę w Europie, ale uważamy, że istnieją szanse rozwoju sportu w miejscach takich jak Chiny czy Stany Zjednoczone. To dwa największe rynki medialne na świecie. W ostatnim czasie ogłosiliśmy pewne inicjatywny w Chinach. Zamierzamy także zainicjować je w USA. Jesteśmy zaangażowani w rozmowy z innymi miastami, ale sądzimy, że Miami byłoby wspaniałym miejscem goszczenia naszych wyścigów. Zobaczymy, czy uda nam się stworzyć model, który będzie korzystny dla obu stron.
KOMENTARZE