Hamilton: Jestem szczęśliwy, że mogłem tu wrócić

Anglik porównał swoją sytuację do powrotu do szkoły po wakacjach.
11.12.2021:33
Łukasz Godula
645wyświetlenia

Lewis Hamilton powiedział, że jego powrót do akcji w Formule 1 podczas GP Abu Zabi jest dla niego jak pierwszy dzień powrotu do szkoły.

Mistrz świata otrzymał zielone światło do uczestnictwa w wyścigu w czwartek po południu.Przeszedł kilka negatywnych testów na koronawirusa i otrzymał specjalne pozwolenie na opuszczenie Bahrajnu, by mógł dołączyć do wyizolowanej strefy na Yas Island. Jednak nie zajęło mu wiele czasu wejście na normalne obroty, a drugą sesję treningową na torze Yas Marina zakończył tuż za zespołowym partnerem, Valtterim Bottasem.

Wypowiadając się na temat powrotu do padoku, Hamilton powiedział: Byłem bardzo zadowolony i wdzięczny dziś rano. Jestem podekscytowany możliwością mocnego zakończenia sezonu. To jak pierwszy dzień w szkole po powrocie. Tak więc zajęło mi chwilę wejście na obroty w pierwszej sesji. Ciągle się rozkręcam, jednak nie było tak źle. Myślę, że wykonaliśmy większość zaplanowanej pracy. Straciliśmy 40 minut, jednak ogólnie większość rzeczy ukończyliśmy tak jak chcieliśmy.

Hamilton powiedział, że nie czuje presji związanej z powrotem na ostatni wyścig, gdyż już zdobył mistrzostwo, jednak przyznał, że chciał cieszyć się ostatnią rundą tego roku.

Po prostu chciałem tu przyjechać i cieszyć się weekendem - powiedział. W fabryce ludzie włożyli ogrom pracy i ściganie się z nimi w tym roku to był prawdziwy przywilej. Nie musimy nic udowadniać w ten weekend. Nie czuję, żebym coś musiał pokazać. Jesteśmy tu, by się nieco pobawić.

Zapytany, czy czuł się dziwnie widząc George'a Russella ścigającego się jego samochodem, Hamilton pochwalił pracę młodego Brytyjczyka.

Myślę, że George wykonał świetną robotę i chyba wszyscy to wiedzą - przyznał. Zdecydowanie było to dla mnie dziwne uczucie. Przez 27 lat ścigania się nie opuściłem żadnego wyścigu. Tak więc chyba pewnego dnia napiszę o tym książkę. Jednak tak jak powiedział, jestem szczęśliwy, że wróciłem.