Sato łączony z posadą kierowcy wyścigowego w Toro Rosso

Takuma mógłby bardzo ułatwić Red Bullowi penetrację nieprzystępnego rynku w Japonii
11.08.0813:11
Marek Roczniak
2002wyświetlenia

Z najnowszych plotek wynika, że Takuma Sato może wkrótce wrócić do Formuły 1 po upadku w maju zespołu Super Aguri. Szwajcarska prasa twierdzi, że Japończyk łączony jest z posadą kierowcy wyścigowego w Scuderii Toro Rosso na sezon 2009.

Stajnia z Faenzy ma potencjalnie dwa wolne miejsca na przyszły sezon, jako że awans Sebastiana Vettela do Red Bull Racing został już oficjalnie potwierdzony, a nienajlepsza forma Sebastiena Bourdaisa może spowodować, że kontrakt z Francuzem nie zostanie przedłużony na rok 2009.

Dotychczas wśród kandydatów na kierowców wyścigowych Toro Rosso w kolejnym sezonie oprócz Bourdaisa wymieniało się Bruno Sennę, Sebastiena Buemiego i Karuna Chandhoka, którzy ścigają się obecnie w serii GP2. Motorsport Aktuell do tego grona zalicza także mającego na swoim koncie blisko 100 startów w grand prix Sato, który w F1 zadebiutował w 2002 roku w zespole Jordan.

Szwajcarska gazeta pisze, że japoński kierowca jest potencjalnym kandydatem nie tylko ze względu na swoje bogate doświadczenie i ducha walki, ale też dlatego, że mógłby bardzo ułatwić Red Bullowi, który jest producentem napojów energetyzujących penetrację nieprzystępnego rynku w Kraju Kwitnącej Wiśni. W lipcu Sato powiedział Motorsport Aktuell, że rozmawia z kilkoma zespołami, jednak nie pojawiła się jeszcze żadna konkretna propozycja startów w F1.

Źródło: F1-Live.com

KOMENTARZE

10
rafaello85
12.08.2008 12:25
Ja tam wcale nie tęsknię za Sato, kierowcy ( zwłaszcza ci, którzy jeżdżą w czołówce ) pewnie też nie tęsknią.
Zureq
12.08.2008 05:47
-Jak sądzisz Mikołaj, czy Sakuma Tato powinien reklamować ten wszystkim dobrze znany napój z taką charakterystyczną czerwoną krówką? - Raczej bykiem. Być może Takuma powinien podpisac kontrakt na reklamę Sprite. Dla niego wszyscy na torze są pragnieniem.
fernandof1
11.08.2008 05:52
Kamikadze daleko nie zajedzie bo nie dogoni najlepszego czyli F. Alonso
zgAGA
11.08.2008 02:36
Nie tylko grozny dla siebie ale i dla innych, ja mam nadzieje, ze go nie zobaczymy w F1 spowrotem.. A roznica miedzy nim a mlodymi kierowcami ktorzy sa rozwazani jest taka, ze w jego przypadku juz wiem na co go stac.. Nie sadze, zeby zmienil swoj unikatowy "styl" jazdy..
Adam1970
11.08.2008 02:31
Fisico Jeszcze lepszym" manewrem" był wjazd w Rubinho... Przypomnij sobie również ile brakowało Takumie do Jensona B.
Fisico_F1_ASR
11.08.2008 01:38
heh kamidze... nie bądź śmieszny. Taku - Alonso najlepszy manewr w 2007 roku.
Maly-boy
11.08.2008 01:08
jak juz to Chandhok ..
Adam1970
11.08.2008 12:54
Phaedra Gdyby ze względów komercyjnych latami trzymać Patrese, Mansella, Boutsena, de Cesarisa, Piqueta,Blundell'a czy innych,być może niejaki Michael Schumacher czy Mika Hakkinen nigdy nie dostałby się do F1. Niewątpliwie wielkie talenty. Nieprawdaż? Sato już pokazał na co go stać... A Buemi czy Grassi... Wszystko jedno. Niech pokażą co potrafią w F1. Może jakiś kolejny Michael S. lub Mika H.? P.S. A jak" idzie" sprzedaż Red Bulla w Indiach? Może Chandock?....
Phaedra
11.08.2008 12:32
A Buemi,Senna czy Chandock to kierowcy z górnej półki ?. To przecietniacy taki di Resta czy di Grassi bija ich na głowe a o F1 moga pomarzyc.
Adam1970
11.08.2008 11:54
Co prawda Taku jest Japończykiem, który zdobył najwięcej punktów w historii, jednak smutne jest to, że względy komercyjne mogą zadecydować o powrocie Sato do F1. Kamikadze nie jest kierowcą z górnej półki a F1 powinna być kojarzona z najwyższą technologią i najlepszymi kierowcami. F1 to jednak bardziej biznes niż sport. I to własnie jest smutne.